Dz. 1002 |
Wieczerza Pańska zastawiona, Jezus z Apostołami do stołu zasiada, Jego Istota cala w miłość przemieniona, Bo taka była Trójcy Świętej rada. Wielkim pożądaniem pragnę pożywać z wami, Nim będę cierpiał śmiertelnie, Odchodząc — miłość mnie zatrzymuje z wami, Przelewa krew, oddaje życie, bo kocha niezmiernie. Miłość kryje się pod postać chleba, Odchodząc — by zostać z nami. Takiego wyniszczenia, nie było trzeba, Ale miłość gorąca spowiła Go tymi postaciami. Nad chlebem, winem mówi te słowa: To jest Krew, to jest Ciało moje. Choć tajemnicze, lecz miłosne słowa. I podał kielich między ucznie swoje. Zatrwożył się Jezus sam w sobie I rzekł: Jeden z was wyda Mistrza swego. Zamilkli, i cisza jak w grobie, A Jan pochyla głowę na piersi Jego. Wieczerza skończona, Pójdźmy do Ogrójca, Miłość nasycona, A tam już czeka zdrajca. |
Licencja Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia 2009 Pełny tekst „Dzienniczka” na stronie: www.faustyna.pl