Dz. 1199 |
29 [VII 1937]. Dziś wyjeżdżam do Rabki. Na chwilę weszłam do kaplicy i prosiłam Pana Jezusa o szczęśliwą podróż. Jednak w duszy mojej głucho i ciemno, uczułam się, że jestem sama, nie mam nikogo; prosiłam Jezusa, aby był ze mną. Wtem uczułam w duszy jeden promyczek światła, że Jezus jest ze mną, ale po tej łasce zwiększyła się ciemność i mrok zapadł w duszę jeszcze większy. Wtem rzekłam: Stań się wola Twoja, Ty wszystko możesz. Kiedy jechałam pociągiem i przez okno spojrzałam na śliczne okolice i góry — i jeszcze większych udręczeń zaczęłam doznawać w duszy. |
Licencja Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia 2009 Pełny tekst „Dzienniczka” na stronie: www.faustyna.pl