Dz. 1674 |
20 IV [1938]. Wyjazd na Prądnik 409. Bardzo się martwiłam, że będę leżeć na wspólnej sali, że będę narażona na różne rzeczy; gdyby to był tydzień, dwa — ale to taki długi czas, bo dwa miesiące, a może i więcej. Wieczorem poszłam do Pana Jezusa na dłuższą rozmowę. Kiedy ujrzałam Jezusa, wylałam całe serce, wszystkie trudności, lęki i obawy. Jezus słuchał mnie z miłością, a później rzekł: Bądź spokojna, dziecię moje, ja jestem z tobą, jedź z największym spokojem. Jest wszystko gotowe, kazałem w sposób mnie właściwy przyrządzić dla ciebie separatkę. Uspokojona, przejęta wdzięcznością, udałam się na spoczynek. |
Licencja Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia 2009 Pełny tekst „Dzienniczka” na stronie: www.faustyna.pl