Dz. 1742 |
Bądź uwielbiony, w Trójcy Świętej Jedyny, miłosierny Boże, Niezgłębiony, niezmierzony, niepojęty. A zatapiając się w Tobie, umysł ich pojąć Cię nie może, Więc powtarzają bez końca swe wieczne: Święty. Bądź wysławiony, miłosierny nasz Stwórco i Panie, Wszechmocny, a pełen litości, niepojęty. Miłować Ciebie to istnienia naszego zadanie, Śpiewając swój wieczysty hymn — Święty… Bądź błogosławiony, miłosierny Boże, Miłości wiekuista, Tyś ponad niebiosa, szafiry i firmamenty, Tak Cię wysławia rzesza duchów czysta, Swoim wiecznym hymnem — trzykroć Święty. A wpatrując się twarzą w twarz w Ciebie, Boże, Widzę, że mógłbyś powołać przed nimi inne stworzenia, Dlatego korzę się przed Tobą [w] wielkiej pokorze, Bo dobrze widzę, że ta łaska jest z miłosierdzia jedynie. (101) Jeden z najpiękniejszych duchów nie chciał uznać miłosierdzia Twego, Pociąga za sobą innych, w swej pysze zaślepiony, I staje się szatanem z anioła tak pięknego, I w jednym momencie z wyżyn nieba do piekieł strącony. Wtem duchy wierne zawołały: Cześć miłosierdziu Bożemu, I przetrwali szczęśliwie w próbie ognistej. Cześć Jezusowi, Chrystusowi uniżonemu, Cześć Matce Jego, Pannie pokornej, czystej. Po walce tej pogrążyły się te czyste duchy w oceanie Bóstwa, Rozważając, uwielbiają głębie miłosierdzia Jego, Toną w Jego piękności i światłości mnóstwach, Poznając Troistość Osób. lecz Jedność Bóstwa. |
Licencja Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia 2009 Pełny tekst „Dzienniczka” na stronie: www.faustyna.pl