Dz. 530 |
Na cześć Trójcy Świętej. Prosiłam matkę przełożoną 193 o post czterdziestodniowy, raz dziennie przyjmując kromkę chleba i szklankę wody; jednak matka przełożona nie zgodziła się na czterdzieści dni, ale na siedem dni, zgodnie ze zdaniem spowiednika 194. — Nie mogę siostry zupełnie usunąć od obowiązku, a to ze względu na siostry, które by mogły coś zauważyć; ja daję siostrze pozwolenie, o ile siostra może oddawać się modlitwie i notowaniu tych niektórych rzeczy, ale gorzej mi będzie uchronić siostrę co do postu, tu naprawdę nic nie mogę wymyśleć. I powiedziała: Niech siostra idzie, a mnie może przyjdzie jakie światło. — W niedzielę rano zrozumiałam wewnętrznie, że kiedy mnie matka przełożona przeznaczyła do furty w czasie posiłku, myślała o tym, aby mi dać sposobność do postu. Rano nie byłam na śniadaniu, ale po chwili poszłam do (8) matki przełożonej i zapytałam: Jeżeli mam furtę, to będzie bardzo dobrze uniknąć zwrócenia na siebie uwagi — a matka mi odpowiedziała: Kiedy siostrę zakładałam l95, myślałam o tym. Teraz zrozumiałam, że tę samą myśl odczułam wewnętrznie. |
Licencja Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia 2009 Pełny tekst „Dzienniczka” na stronie: www.faustyna.pl