Dz. 952 |
(298) Jezu mój, Ty widzisz, że wola Twoja święta jest mi wszystkim. Jest mi obojętne, co ze mną zrobisz: każesz mi brać się do dzieła — zabieram się ze spokojem, choć wiem, że jestem do tego niezdolna; każesz mi czekać przez zastępców swoich — więc czekam z cierpliwością; napełniasz duszę moją zapałem — a nie dajesz możności czynu; pociągasz mnie za sobą w niebiosa — a pozostawiasz mnie na ziemi; wlewasz w duszę moją tęsknotę za Tobą, — a kryjesz się przede mną. Umieram z pragnienia, by połączyć się na wieki z Tobą — a śmierci nie pozwalasz, by się zbliżyła do mnie. O wolo Boża, tyś mi pokarmem i rozkoszą duszy; kiedy poddaję się świętej woli Boga mojego, to głębia pokoju zalewa duszę moją. O Jezu mój, Ty nie nagradzasz za pomyślność czynu, ale za szczerą wolę i trud podjęty; dlatego jestem zupełnie spokojna, chociażby były wszystkie poczynania i wysiłki moje zniweczone albo nigdy nie urzeczywistnione. Jeżeli zrobię (299) wszystko, co jest w mej mocy, reszta nie do mnie należy, i dlatego największe burze nie zamącą ją głębi spokoju. W sumieniu moim mieszka wola Boża. |
Licencja Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia 2009 Pełny tekst „Dzienniczka” na stronie: www.faustyna.pl