Rozważania

Nr. 23  Święte Triduum Paschalne – Wielki Czwartek

Oto nadszedł ten oczekiwany czas. Nadszedł czas
objawienia się pełni Miłości. Jeszcze ostatnie przygotowania, ostatnie
pouczenia, ostatnie spotkania. I zacznie wypełniać się zapowiedź Boga,
obietnica dana ludzkości. Oto nastaje pełnia czasów. Sam Jezus zaprasza nas do
uczestnictwa w wydarzeniu, które nie ma sobie równych, które zaważyło na losach
wszystkich ludzi. Nikt nie pozostaje poza jego obrębem. Każdy został włączony w
owoce tego wydarzenia. My możemy wziąć w nim udział. Nie tylko jako „biorcy”,
obserwatorzy. Nas zaprasza do głębokiego przeżywania swojej męki, nieskończonego
cierpienia. Razem z nami pragnie nieść Krzyż, a potem dać dłonie i stopy do
przebicia.

Dla nas, dusz najmniejszych, Jezus ma propozycję
– dar zawiśnięcia razem z Nim na Krzyżu, powolnego trwania w agonii, by w końcu
umrzeć ostatecznie dla siebie, dla świata. Jednak to nie będzie koniec. To
oznaczać będzie dopiero początek! Bowiem w niedzielny poranek razem z Nim zmartwychwstaniemy
razem do nowego życia! Życia w pełni, w Prawdzie, w miłości. To nowe życie całe
będzie zanurzone w Bogu. W samym Sercu Trójcy Świętej!

Jezus pragnie byśmy my, Jego najmniejsze dusze, prawdziwie
przeżyli to Święte Triduum Paschalne! Pragnie, abyśmy otwierając serca, weszli
w głąb Ducha! Pragnie, abyśmy podjęli nadludzki wysiłek – próbę całkowitego
poświęcenia swoich myśli, swego czasu, swoich sił, siebie samych, by żyć tylko
i wyłącznie męką Jezusa! Pragnie, abyśmy nieustannie zanurzali się w tamte
czasy, abyśmy stale próbowali być jak najbliżej cierpiącego Jezusa.

Postarajmy się w każdej godzinie uświadamiać
sobie, co w tym czasie przeżywa Jezus, co się z Nim dzieje. Łączmy się z Nim
duchowo, przylgnijmy sercem do Niego, wyznawajmy miłość i wierność Jemu.
Pocieszajmy Go, opiekujmy się Nim, opatrujmy Jego rany. Miał ich przecież tyle!
Noc, jaką spędził w więzieniu, przyniosła Mu bolesne rany kłute, oparzenia,
sińce. On był torturowany już w tę noc z Czwartku na Piątek. Czemu o tym nie
pamiętamy! 

Jezus zaprasza nas do otwierania się na Miłość,
która teraz będzie szczególnie obficie wylewać się z Bożego Serca. Starajmy się
uczestniczyć w tych wydarzeniach rozważając w każdym objawiającą się Miłość.
Jeślibyśmy przeanalizowali krok po kroku, wydarzenia Wielkiego Czwartku, potem
Piątku, to nie sposób, byśmy nie zauważyli, iż wszystko wypływało z Jezusowego
Serca pełnego miłości do człowieka. A miłość ta wszystko przewidziała, wszystko
zaplanowała i tak wszystko urządziła, abyś ty, dusza najmniejsza miała,
otrzymała to, co potrzebne do zbawienia, abyś mogła żyć w radości, Bożej
obecności, abyś mogła jednoczyć się z Miłością, abyś, mimo swoich ogromnych
słabości, mogła być świętą.

Wszystko, co wypowiedział Jezus, wszystko, co
uczynił, co ustanowił, co zapowiedział, czego nauczył służy teraz tobie. Nawet
nie zdajesz sobie sprawy, duszo najmniejsza, iż każda sekunda życia, a
szczególnie tych Trzech Dni, była wielkim wyrazem miłości Boga do człowieka,
służyła człowiekowi, niosła pomoc każdej duszy. I tak dzieje się przez wieki.
To, czego dokonał Jezus wtedy, to nadal rodzi owoce dla nas, nadal nam
wysługuje łaski, nadal jest dla każdego z nas wybawieniem, nadal pomaga,
prowadzi, kieruje nami i naszym życiem. Jeśli my będziemy się starać jednoczyć
z Jezusem w tych dniach, dokonywać się będzie nasze uświęcenie, nasza przemiana
w Chrystusa.

Samo uczestnictwo w Jego męce już rodzi na nowo
dusze. A co dopiero, gdy dusza świadomie pragnie i współczuje z Jezusem,
współcierpi, zagłębia się całym sercem w Jego ból, rozważa nieustannie Jego
Miłość. Ona przyjmuje Jego zbawcze dzieło. Ona zostaje włączona jako czynny
uczestnik tego dzieła, jako dusza współtworząca je. Oczywiście wymiar jej udziału
jest niewielki, choć jej samej subiektywnie może wydawać się ogromny. 

Niech Bóg błogosławi nas, na Święty czas Triduum
Paschalnego. Niech błogosławi nasz wysiłek, by jednoczyć się z Jezusem – Bogiem
Miłości, Bogiem Miłosierdzia. Niech błogosławi nasze dusze, które pragnie
wprowadzać w tę Wielką Tajemnicę Miłości, w to niepowtarzalne Misterium Bożego
Miłosierdzia. Niech błogosławi nasze serca, niech otwierają się na łaskę Ducha
Świętego, który w tych dniach w sposób szczególny pragnie nas prowadzić ku
życiu w pełni duchowemu. Niech dokona się zjednoczenie wszystkich dusz najmniejszych
u stóp Krzyża. Niech zjednoczy nas Duch Jezusa cierpiącego. Niech każde serce
zostanie zjednoczone z Sercem Jezusa Konającego. Niech Bóg błogosławi nas, Jego
umiłowane dusze wybrane.


<-- Powrót