Rozważania

Nr. 6  Wspomnienie Wszystkich Wiernych Zmarłych

Modlitwa za dusze czyśćcowe jest dla nich
błogosławieństwem Boga
. Nieraz wystarczy jedno szczere westchnienie w ich
intencji, by otworzyły się przed nimi wrota Nieba. Módlmy się często za dusze
czyśćcowe, bowiem to są nasi bliscy, to dusze ludzi takich, jak my. Kto pomodli
się za nich, jeśli my tego nie uczynimy? 
Dusze czyśćcowe bardzo cierpią. Ich
cierpienie przyrównać można niemalże do mąk piekielnych. Mówię niemalże, bowiem
w piekle największą męką jest świadomość wieczności mąk i nienawiść, która
zżera wszystkich, jest cierpieniem potępionych dusz. Doświadczają one tej
nienawiści i same nienawidzą cierpiąc jednocześnie z tego powodu. Ta nienawiść
je otacza, w niej się zanurzają, grzęzną, jak w błocie, ale nie mogą z niego
wyjść. Nienawidzą wszystkich i wszystkiego, a choć świadomość wieczności w tych
męczarniach przeraża, to nie potrafią pragnąć czego innego, jak tylko tego, by
wszyscy doświadczali tej samej męki co oni. To niesamowite i przerażające
miejsce. Natomiast w czyśćcu dusze oczyszczane są cierpiąc od grzechów, które
popełniły bez odczuwania tejże nienawiści i bez jej doświadczania. Cierpią
również ogromne męki, ale nie ma w nich ciemności, która spowija dusze
piekielne. W ich sercu jest ciągłe pragnienie Boga i choć jest to ich
cierpieniem, że nie mogą na razie Go oglądać, to jednocześnie jest to ich
nadzieją, że kiedyś dostąpią tego szczęścia. Cierpią bardzo zdając sobie sprawę
z ran, które zadawały w swym życiu Zbawicielowi. Świadomość zadawanego bólu
Bogu, który jest Niepojętą Miłością, rozrywa ich serca i przyprawia o
niewyobrażalną mękę. Wydaje się, iż są z tego powodu wręcz bliskie śmierci,
choć wiadomo, że śmierć duszy nie nastąpi. 
Ich nadzieją są dusze żyjące na
ziemi
. Do nich kierują swój wzrok, niekiedy za przyzwoleniem Jezusa – również
słowa lub też obraz samych siebie. Teraz z wielką nadzieją i
pragnieniem w sercu zwracają się do nas z prośbą o modlitwę. Nasze Zdrowaś Maryjo może uratować niejedną
duszę wybawiając z czyśćca, dając wieczność w Niebie. Nasza modlitwa pełna
wiary, szczerości intencji, gorąca i żarliwa, może przyczynić się do
uszczęśliwienia dusz i nie tylko ich. Bowiem Tą, która dusze te przeprowadza do
Nieba jest Maryja Dziewica. Ona za przyzwoleniem Jezusa otwiera Niebo, czyściec i
przeprowadza dusze. Ona je przyjmuje w swoje ramiona. Jest to Jej wielkim
pragnieniem, by jak najwięcej dusz wybawić z czyśćca. Zna Ona ich cierpienia,
zna każdą z nich i za każdą się modli nieustannie. Jako Matka tych dzieci,
cierpi ich cierpieniem i pragnie rychłego uwolnienia od tej męki. 
Dlatego
modląc się za dusze czyśćcowe, sprawiamy ogromną radość Matce Najświętszej
,
która przechwytuje każdą modlitwę i przedstawia Ojcu. A Ojciec widząc te
ogromne pragnienie Maryi poparte naszymi modlitwami „nie potrafi” już odmówić
Jej prośbom. Wtedy Matka Boża z wielką miłością zniża się do dusz czyśćcowych i
otwierając ramiona przyprowadza do Ojca. Co za radość panuje w Niebie. Jakaż
radość przepełnia te dusze, Matkę Najświętszą, Ojca, aniołów i świętych.
Miejmy tego świadomość, gdy modlimy się za dusze w czyśćcu cierpiące. 
Dusze
te nie zapominają o tych, którzy przyczynili się do ich uwolnienia
z tych
męczarni czyśćcowych. Teraz one nieustannie modlą się za nami i wypraszają
potrzebne łaski. Możemy zwracać się do nich o tę modlitwę, a doznamy ich
pomocy. Zatem módlmy się często za dusze czyśćcowe, bowiem ogarnie nas
wtedy błogosławieństwo samego Boga i towarzyszyć nam będzie w ciągu całego naszego
życia. 


<-- Powrót