Dni skupienia z MB Różanostocką, cz. I

Przygotowujemy się do niezmiernie ważnego wydarzenia – JUBILEUSZOWEGO AKTU PRZYJĘCIA JEZUSA CHRYSTUSA ZA KRÓLA I PANA. Cały kraj przygotowuje się do tego wydarzenia. Dobrze byłoby, choć w pewnym stopniu uświadomić sobie, czym jest to, co ma nastąpić, jakie ma to odniesienie do narodu wybranego, jego stosunku do Boga i oczekiwań na Mesjasza.

Naród wybrany przez całe wieki uznawał w Bogu swego Pana i Króla. Oczekiwał na Mesjasza, a więc na przyjście właśnie Króla, który wyzwoli ich. W przepięknych modlitwach, w Psalmach potrafili wyśpiewać hymny pochwalne na cześć Króla. Potrafili pięknie modlić się wyznając, że tylko Bóg jest Królem nad nimi. Radowali się ze swego wybraństwa, bo tylko ich naród został tak wyróżniony. Czekali na przyjście Mesjasza, kiedy jednak przyszedł dokonuje się tragedia, dramat niewyobrażalny, ponieważ do tej pory ten naród, który wyznawał, iż Bóg jest ich Królem, jest ich Opiekunem, ich Sędzią, Tym, który troszczy się o nich, ten naród odrzuca Mesjasza. I co straszniejsze, wyznaje, że już nie mają Boga za Króla, cesarz jest ich królem. Niczego nie rozumieją z tego, co dzieje się na Golgocie. Właśnie tam Jezus, Syn Boży ustanawia nowe Królestwo na ziemi – nowe Królestwo Niebieskie, które rozciąga swoje panowanie, władzę na wszystkie ludzkie serca, na cały świat. Już nie tylko naród wybrany jest narodem, który ma Boga za Króla, ale każdy, kto przyjmie Jezusa jako Zbawiciela, kto uzna w Nim Boga, przyjmuje Go za Króla. Każdy naród może stawać się takim narodem wybranym, gdzie Bóg jest Najważniejszy – jest Głową, Panem, jest Władcą. Teraz każdy naród może odnosić do siebie wszystkie obietnice, które otrzymywał naród wybrany przez wieki i w każdym mogą te obietnice spełniać się.

A cóż takiego Bóg obiecuje? Bóg, biorąc we władanie naród, zawiera z nim niezwykłe przymierze. On jako Król, jako Pan, jako Władca, jako Ten, który posiada wszystko, obiecuje swoją opiekę, troskę o naród. Obiecuje dać wszystko, aby ten naród mógł żyć – żyć w dobrobycie, w szczęściu. Bóg obiecuje, iż prowadzić będzie ten naród, że go nie opuści, że to On będzie wskazywał drogę jego rozwoju; że to On będzie dawał temu narodowi swoje prawa, a gdy naród będzie je przestrzegał, dobrze będzie się mu powodziło. Każdy naród, który uznaje w Jezusie Króla Wszechświata, który obiera sobie Jezusa jako swego Króla, może być spokojnym. Może mieć pewność, że od tej pory prawdziwym Sędzią, ale i prawdziwym Ojcem, prawdziwym Opiekunem, staje się Bóg. Od tej pory Jezus panując w danym narodzie, troszczy się o niego, dba o jego bezpieczeństwo, o jego dobro. Ten, kto podniesie rękę na ten naród musi mieć świadomość, iż podejmuje walkę z Bogiem, bo Bóg stanie w obronie tego narodu. Ten naród może sięgać do obietnic Bożych ze Starego Testamentu i odnosić je do siebie. Może wyśpiewywać Psalmy, może dziękować Bogu radując się, może oddawać Bogu cześć i chwałę właśnie słowami tych Psalmów, przyjmując je teraz, jako swoje hymny pochwalne na cześć Boga Króla. Czytaj dalej

61. Droga krzyżowa i ukrzyżowanie (J 19,16-24)

To kolejny fragment z Ewangelii św. Jana Apostoła do wspólnotowego rozważenia.

p1210841-3Zabrali zatem Jezusa. A On sam dźwigając krzyż wyszedł na miejsce zwane Miejscem Czaszki, które po hebrajsku nazywa się Golgota. Tam Go ukrzyżowano, a z Nim dwóch innych, z jednej i drugiej strony, pośrodku zaś Jezusa. Wypisał też Piłat tytuł winy i kazał go umieścić na krzyżu. A było napisane: «Jezus Nazarejczyk, Król Żydowski». Ten napis czytało wielu Żydów, ponieważ miejsce, gdzie ukrzyżowano Jezusa, było blisko miasta. A było napisane w języku hebrajskim, łacińskim i greckim. Arcykapłani żydowscy mówili do Piłata: «Nie pisz: Król Żydowski, ale że On powiedział: Jestem Królem Żydowskim». Odparł Piłat: «Com napisał, napisałem». Żołnierze zaś, gdy ukrzyżowali Jezusa, wzięli Jego szaty i podzielili na cztery części, dla każdego żołnierza po części; wzięli także tunikę. Tunika zaś nie była szyta, ale cała tkana od góry do dołu. Mówili więc między sobą: «Nie rozdzierajmy jej, ale rzućmy o nią losy, do kogo ma należeć». Tak miały się wypełnić słowa Pisma: Podzielili między siebie szaty, a los rzucili o moją suknię. To właśnie uczynili żołnierze. (J 19,16-24)

Komentarz: Bardzo zwięźle opisuje Jan Drogę Krzyżową i ukrzyżowanie. Czyni to w taki sposób, że można czytając przemknąć po powierzchni tych słów i niczego nie zrozumieć pozostając tym samym człowiekiem, co przed lekturą Pisma św. A przecież pod tym krótkim opisem mieści się niewyobrażalna męka Jezusa, Jego miłość do człowieka i miłosierdzie oraz nienawiść człowieka do Boga, która zadaje Mu śmierć. Kiedy czytamy Słowo Boga, nie możemy traktować Go jak zwykłą książkę. Bowiem  to Słowo żyje. Jest Rzeczywistością, a nie znakiem nakreślonym dzięki farbie drukarskiej. Niezwykła to Rzeczywistość, która otwiera się przed czytającym i zaprasza go do współuczestniczenia w wydarzeniach. To zaproszenie, jeśli z niego skorzystamy, posiada moc włączenia człowieka w życie samego Boga, przemiany duszy ludzkiej, zbliżenia jej do Jezusa i umiejscowienia w samym Jego sercu. Z tego serca, z tej niezwykłej pozycji, człowiek inaczej przeżywa, inaczej doświadcza swoją wiarę i relację z Bogiem. A życie Jezusa staje się mu niezmiernie bliskie, staje się jego życiem. Wtedy właśnie ten krótki fragment, zdający się być suchą relacją, dotyka serca ożywiając go, nie pozwalając na szybkie przemknięcie bez zatrzymywania się. Zdania, które pozornie lakonicznie opisują wydarzenia i niewiele niosą emocji, budzą duszę z uśpienia, potrząsają nią i wprowadzają w głębię historii Zbawienia. Ukazują istotę. Ludzkie zachowania, które miały umniejszyć  znaczenie Jezusa, zwracają uwagę na Niego i na to, Kim tak naprawdę jest. Czytaj dalej

Nowenna przed Jubileuszowym Aktem Przyjęcia Jezusa Chrystusa za Króla i Pana

Pełny tekst Nowenny do pobrania na stronie: http://episkopat.pl/

akt-jubileuszowy-2016

Dzień 1 –  Uznanie Panowania Jezusa Chrystusa Króla i poddanie się Jego Prawu

Pieśń na rozpoczęcie: Króluj nam Chryste…

 Modlitwa: Nieśmiertelny Królu Wieków, Panie Jezu Chryste, nasz Boże i Zbawicielu! Stając przed Tobą obecnym wśród nas pragniemy przygotować się do uroczystości przyjęcia Twego królowania w naszej Ojczyźnie. Pokornie zginamy kolana przed Twym majestatem i wyznajemy, że Twego królowania nam potrzeba. Prosimy o Twoją opiekę i błogosławieństwo dla wszystkich mieszkańców naszej Ojczyzny. Błagamy też, łaskawy Królu Miłosierdzia, byś wybaczył nam wszystkie nasze niewierności i w roku Jubileuszu 1050-lecia Chrztu Polski przyjął hołd dziękczynienia, który Ci składamy. Panuj w naszych rodzinach, miastach i wioskach, w naszych parafiach, miejscach pracy i wypoczynku, bo Twoją jesteśmy własnością i do Ciebie należeć chcemy. Króluj nam, Chryste! Zawsze i wszędzie. Amen.

Z Ewangelii według św. Jana (12, 12-16): Nazajutrz wielki tłum, który przybył na święto, usłyszawszy, że Jezus przybywa do Jerozolimy, wziął gałązki palmowe i wybiegł Mu naprzeciw. Wołano: Hosanna! Błogosławiony, który przychodzi w Imię Pańskie, oraz: Król Izraela! A gdy Jezus znalazł osiołka, dosiadł go, jak jest napisane: Nie bój się, Córo Syjonu! Oto Król twój przybywa, siedząc na oślęciu. Z początku Jego uczniowie nie zrozumieli tego. Ale gdy Jezus został uwielbiony, wówczas przypomnieli sobie, że to o Nim było napisane i że tak Mu uczynili (Biblia Tysiąclecia V).

Panie Jezu, wielki tłum, który przybył do Jerozolimy na święto, rozpoznał w Tobie obiecanego przez Boga Mesjasza. Dziś przybywasz do naszej Ojczyzny, do naszych miast i wsi. Pragniemy zawołać: Hosanna! Pragniemy słowami naszego Jubileuszowego Aktu uznać w Tobie naszego jedynego Króla i poddać się Twojemu prawu miłości. Niegdyś Twoi uczniowie nie rozumieli, czym był Twój uroczysty wjazd do Miasta Świętego. Prosimy Cię, Panie, daj nam swego Ducha, by oświecił nasze umysły i otworzył serca, abyśmy mogli świadomi powagi tego Aktu przyjąć Twoje nad nami panowanie.  Czytaj dalej

Jubileuszowy Akt Przyjęcia Jezusa Chrystusa za Króla i Pana

Włączamy się w przygotowanie do Jubileuszowego Aktu Przyjęcia Jezusa Chrystusa za Króla i Pana.
Posłuchajmy konferencji ks.  prof. dr hab. Marka Chmielewskiego…>> za: Radio Maryja
 ***
jezus_krolNieśmiertelny Królu Wieków, Panie Jezu Chryste, nasz Boże i Zbawicielu! W Roku Jubileuszowym 1050-lecia Chrztu Polski, w roku Nadzwyczajnego Jubileuszu Miłosierdzia, oto my, Polacy, stajemy przed Tobą [wraz ze swymi władzami duchownymi i świeckimi], by uznać Twoje Panowanie, poddać się Twemu Prawu, zawierzyć i poświęcić Tobie naszą Ojczyznę i cały Naród.  Wyznajemy wobec nieba i ziemi, że Twego królowania nam potrzeba. Wyznajemy, że Ty jeden masz do nas święte i nigdy nie wygasłe prawa. Dlatego z pokorą chyląc swe czoła przed Tobą, Królem Wszechświata, uznajemy Twe Panowanie nad Polską i całym naszym Narodem, żyjącym w Ojczyźnie i w świecie. Pragnąc uwielbić majestat Twej potęgi i chwały, z wielką wiarą i miłością wołamy:
Króluj nam Chryste!
- W naszych sercach – Króluj nam Chryste!
- W naszych rodzinach – Króluj nam Chryste!
- W naszych parafiach – Króluj nam Chryste!
- W naszych szkołach i uczelniach – Króluj nam Chryste!
- W środkach społecznej komunikacji – Króluj nam Chryste!
- W naszych urzędach, miejscach pracy, służby i odpoczynku – Króluj nam Chryste!
- W naszych miastach i wioskach – Króluj nam Chryste!
- W całym Narodzie i Państwie Polskim – Króluj nam Chryste!
Błogosławimy Cię i dziękujemy Ci Panie Jezu Chryste:
- Za niezgłębioną Miłość Twojego Najświętszego Serca – Chryste nasz Królu, dziękujemy!
- Za łaskę chrztu świętego i przymierze z naszym Narodem zawarte przed wiekami – Chryste nasz Królu, dziękujemy!
- Za macierzyńską i królewską obecność Maryi w naszych
dziejach – Chryste nasz Królu, dziękujemy!
- Za Twoje wielkie Miłosierdzie okazywane nam stale – Chryste nasz Królu, dziękujemy!
- Za Twą wierność mimo naszych zdrad i słabości – Chryste nasz Królu, dziękujemy!

Czytaj dalej

60. Wyrok (J 19,13-16)

Zapraszamy do wspólnego rozważenia kolejnego fragmentu z Ewangelii według św. Jana

p1210841-3Gdy więc Piłat usłyszał te słowa, wyprowadził Jezusa na zewnątrz i zasiadł na trybunale, na miejscu zwanym Lithostrotos, po hebrajsku Gabbata. Był to dzień Przygotowania Paschy, około godziny szóstej. I rzekł do Żydów: «Oto król wasz!» A oni krzyczeli: «Precz! Precz! Ukrzyżuj Go!» Piłat rzekł do nich: «Czyż króla waszego mam ukrzyżować?» Odpowiedzieli arcykapłani: «Poza Cezarem nie mamy króla». Wtedy więc wydał Go im, aby Go ukrzyżowano. (J 19,13-16) 

Komentarz: Dzisiejszy fragment Ewangelii jest przerażający. Jezus okrutnie torturami umęczony, oszpecony, wystawiony na widok publiczny wyszydzony i odrzucony jako Bóg, Człowiek i Król, wydaje się być zależnym od decyzji lękliwego człowieka.

Piłat nie myśli o Jezusie, ale o sobie. Jego słowa i czyny są oznaką pogardy dla Żydów, ale też nie mają znamion szacunku dla Jezusa. I chociaż powtarza, że Jego zdaniem Jezus jest niewinny, to jednak poświęca Jego życie za cenę swojej kariery. Żydzi zaś są jak w amoku- nic już nie widzą, niczego nie pragną, tylko śmierci Jezusa. Jego widok- zalanego krwią, chwiejącego się na nogach, okrytego szmatą, z cierniową koroną- jeszcze bardziej podburza ich emocje i zaślepieni w swej nienawiści wykrzykują znamienne słowa: „Precz! Precz! Ukrzyżuj Go!(…)Poza Cezarem nie mamy króla.” Zadziwiające jest to, jak w jednej chwili zmieniają swoje poglądy i to, co do tej pory było znienawidzone, nagle zostaje przyjęte i ogłoszone. Przecież byli pod panowaniem Rzymu. Przez wieki nie tylko wierzyli w jedynego Boga, ale i uznawali Go za swego Króla. Potem, gdy rozpoczęły się rządy królów, musieli być oni specjalnie namaszczani, co oznaczało swego rodzaju wybranie przez Boga na ten urząd. A i tak Bóg był ponad całym Izraelem opiekując się nim i pouczając go. Kolejne niewole były znienawidzone. Panowanie Rzymian nad narodem wybranym też nie należało do akceptowanych. Wydawać by się mogło, że Żyd nigdy w życiu nie uzna za swego króla- Rzymianina, czy też innego najeźdźcy. Przecież modli się psalmami do Boga, w których wychwala Go jako swego Króla.

Teraz jednak dzieje się coś, co można przyrównać jedynie do opętania szatanem. Patrząc na Jezusa zalanego krwią krzyczą: Precz! Odrzucają Go całkowicie. Odrzucają Boga! Do Boga krzyczą: Precz! Ciekawe, na ile w tej burzy emocji, mają świadomość tego, co czynią. Gdyby posłuchali serca, gdyby wyciszyli własną pychę, byliby w stanie usłyszeć głos Boga we własnym sumieniu. Niestety oni nie chcą słuchać. Nie tylko odrzucają Boga odcinając się od wiary swych ojców, dziadów, poprzednich pokoleń. Oni Go mordują. Skazują na śmierć przez ukrzyżowanie jednocześnie wygłaszając słowa, które nie przeszłyby przez gardło ich przodkom: Poza Cezarem nie mamy króla. Czytaj dalej

Wspomnienie Wszystkich Wiernych Zmarłych

dusze-czysccoweJeszcze parę zdań pouczenia o życiu dusz w Kościele, o wzajemnej łączności tych dusz, o ich zależności. Wiele już mówiliśmy na ten temat. Pragnę jedynie przypomnieć, aby w tych dniach na nowo rozbudzić w naszych sercach miłość do naszych bliskich zmarłych.

Żyjemy w jednym wielkim Kościele, we wspólnocie dusz. Dusz, które żyją jako święte w Niebie, dusz, które żyją w czyśćcu pragnąc oczyszczenia, oczekując na to najwspanialsze spotkanie z Bogiem twarzą w twarz i dusz takich jak my, przeżywających swoją drogę, idących drogą powołania, starających się swoim życiem przygotować do wieczności. I chociaż wyróżniamy niejako te trzy Kościoły, to jednak stanowią one jedność i wszystkie dusze połączone są ze sobą – stanowią jedno Ciało Mistyczne Chrystusa. Głową jest Chrystus, który umiłował tak bardzo dusze, że dał swoje życie za nie. Łączy więc swoją miłością wszystkich razem i pragnie byśmy i my kochali się wzajemnie, byśmy i my sobie nawzajem pomagali. Stworzył w ten sposób Kościół, aby w Kościele nieustannie przepływała Jego miłość. W ciele ludzkim krew poprzez naczynia krwionośne rozchodzi się po całym ciele, roznosząc tlen i odżywcze składniki. W Ciele Chrystusa to miłość rozchodzi się po całym ciele dzięki temu, że stanowimy jeden organizm. Jedni drugim są bardzo potrzebni. Jedni drugich powinni kochać. Prawdą jest, że święci w Niebie żyją już tą doskonałą miłością i oni rozumieją istotę tego zjednoczenia. Oni kochają tak jak kocha Bóg, bo Jego miłość jest w nich, a oni czyniąc jedność w Kościele przekazują tę miłość nam. Modlą się za nas i za dusze czyśćcowe.

Jednak Bóg pragnie byśmy swoją miłością i my obejmowali świętych i dusze czyśćcowe. Przecież do miłości nas powołał Bóg. Miłość nie ogranicza się do kilku osób. Prawdziwa, doskonała miłość obejmuje wszechświat. Taka jest miłość Boga. W Jego miłości wszystko jest i wszystko żyje. I Bóg oczekuje, że przyjmując Jego miłość będziemy taką miłością kochać, że tą miłością obejmiemy szczególnie dusze oczekujące na otwarcie się przed nimi Nieba.

Te dusze bardzo potrzebują miłości, bowiem przeszły przez bramę śmierci i wiedzą, iż oczekuje na nich Bóg. Poznały tę prawdę i bardzo same pragną już żyć z Bogiem w tej wielkiej bliskości, jedności. Poznały Jego miłość i zrozumiały jak bardzo zraniły Boga swoim życiem. Dlatego one same niemalże szukają oczyszczenia, bo czują się niegodne, by stanąć przed Obliczem Boga w tym stanie, w jakim są. A więc z jednej strony pragną oczyszczenia, z drugiej – wielka tęsknota duszy, serca sprawia im ból, tęsknota za Bogiem. Pragną ogromnie połączenia z Nim. One same nie mogą za siebie się modlić, nie mogą sobie same pomóc. Czytaj dalej

59. Oto Człowiek (J 19,1-13)

 Ponownie zapraszamy do wspólnego rozważania Ewangelii według św. Jana. Dzisiejszy fragment rozpoczyna 19 rozdział tej księgi.

p1210841-3Wówczas Piłat wziął Jezusa i kazał Go ubiczować. A żołnierze uplótłszy koronę z cierni, włożyli Mu ją na głowę i okryli Go płaszczem purpurowym. Potem podchodzili do Niego i mówili: «Witaj, Królu Żydowski!» I policzkowali Go. A Piłat ponownie wyszedł na zewnątrz i przemówił do nich: «Oto wyprowadzam Go do was na zewnątrz, abyście poznali, że ja nie znajduję w Nim żadnej winy». Jezus więc wyszedł na zewnątrz, w koronie cierniowej i płaszczu purpurowym. Piłat rzekł do nich: «Oto Człowiek». Gdy Go ujrzeli arcykapłani i słudzy, zawołali: «Ukrzyżuj! Ukrzyżuj!» Rzekł do nich Piłat: «Weźcie Go i sami ukrzyżujcie! Ja bowiem nie znajduję w Nim winy». Odpowiedzieli mu Żydzi: «My mamy Prawo, a według Prawa powinien On umrzeć, bo sam siebie uczynił Synem Bożym». Gdy Piłat usłyszał te słowa, uląkł się jeszcze bardziej. Wszedł znów do pretorium i zapytał Jezusa: «Skąd Ty jesteś?» Jezus jednak nie dał mu odpowiedzi. Rzekł więc Piłat do Niego: «Nie chcesz mówić ze mną? Czy nie wiesz, że mam władzę uwolnić Ciebie i mam władzą Ciebie ukrzyżować?» Jezus odpowiedział: «Nie miałbyś żadnej władzy nade Mną, gdyby ci jej nie dano z góry. Dlatego większy grzech ma ten, który Mnie wydał tobie». Odtąd Piłat usiłował Go uwolnić. Żydzi jednak zawołali: «Jeżeli Go uwolnisz, nie jesteś przyjacielem Cezara. Każdy, kto się czyni królem, sprzeciwia się Cezarowi». (J 19,1-13)

Komentarz: Jezus został wydany na ubiczowanie. To straszna, nieludzka kara, która często kończyła się śmiercią skazanego. Piłat niby stwierdza niewinność Jezusa, ale każe Go ubiczować. Niby nie znajduje w Nim winy, a wydaje Go na śmierć krzyżową. Żydzi przyglądają się biczowaniu. Kapłani uczestniczą w wykonaniu wyroku. Ich serca pozostają niewzruszone. Jak bardzo musiały być zatwardziałe! Gdzie podziała się zwykła, ludzka wrażliwość?

Trwają straszne tortury zadawane Jezusowi. Człowiek przestaje być ludzki. Pozwala, by w nim samym nastąpiło jakieś zezwierzęcenie. W okrutny sposób traktuje samego Boga. Jedni zadają Jezusowi te męki, drudzy przyglądają się temu niewzruszenie. Oni zresztą byli inicjatorami tych wydarzeń. Nie pozwalają w swoich sercach dojść do głosu sumieniom. Trudno zrozumieć, jak bardzo trzeba być bezdusznym, aby pragnąć dla kogoś takich tortur, przyglądać się im z zadowoleniem i czekać na śmierć skazanego. Czytaj dalej

58. Przesłuchanie (J 18,33-40)

Kolejny fragment z Ewangelii według św. Jana, z rozdziału 18 mówi o Jezusie Królu. Zapraszamy całą Wspólnotę do wspólnego rozważania.

p1210841-3Wtedy powtórnie wszedł Piłat do pretorium, a przywoławszy Jezusa rzekł do Niego: «Czy Ty jesteś Królem Żydowskim?» Jezus odpowiedział: «Czy to mówisz od siebie, czy też inni powiedzieli ci o Mnie?» Piłat odparł: «Czy ja jestem Żydem? Naród Twój i arcykapłani wydali mi Ciebie. Coś uczynił?» Odpowiedział Jezus: «Królestwo moje nie jest z tego świata. Gdyby królestwo moje było z tego świata, słudzy moi biliby się, abym nie został wydany Żydom. Teraz zaś królestwo moje nie jest stąd». Piłat zatem powiedział do Niego: «A więc jesteś królem?» Odpowiedział Jezus: «Tak, jestem królem. Ja się na to narodziłem i na to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie. Każdy, kto jest z prawdy, słucha mojego głosu». Rzekł do Niego Piłat: «Cóż to jest prawda?» To powiedziawszy wyszedł powtórnie do Żydów i rzekł do nich: «Ja nie znajduję w Nim żadnej winy. Jest zaś u was zwyczaj, że na Paschę uwalniam wam jednego [więźnia]. Czy zatem chcecie, abym wam uwolnił Króla Żydowskiego?» Oni zaś powtórnie zawołali: «Nie tego, lecz Barabasza!» A Barabasz był zbrodniarzem. (J 18,33-40)

Komentarz: Odpowiedział Jezus: „Tak, jestem królem. Ja się na to narodziłem i na to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie. Każdy, kto jest z prawdy, słucha mojego głosu.”

Jezus jest Królem. Jest to prawda niepodważalna. Prawda odwieczna przenikająca wszystkie wieki istnienia ludzkości. Prawda tak głęboka w swej treści, że trudno jest podczas jednego rozważania całkowicie wyczerpać omawiany temat. Możemy jedynie lekko zbliżyć się do tego tematu, bowiem, co znaczy, że Jezus jest Królem, poznamy dopiero w wieczności. Niemniej jednak to stwierdzenie: „Jezus jest Królem” jest niezmiernie istotne, ponieważ właśnie o to rozbija się rozumowanie Żydów i o tę prawdę potykają się Żydzi niejako tracąc wręcz przywilej swego wybraństwa.

Jest to zadziwiające, bowiem od wieków Izrael widział w Bogu swego Króla. Wyznawał w Nim swego Króla. Wiele tekstów Starego Testamentu ukazuje tę relację Bóg- Król i naród wybrany, którym On włada. W psalmach i innych księgach naród zwraca się do Boga, swego Króla, aby ten miał go w swojej opiece. I Bóg dawał dowody takiej opieki niekiedy nawet w sposób nadzwyczajny. W przymierzu zawartym przez Boga z Izraelem podkreślane jest to najwyższe panowanie Boga jako Króla, jako tego, który daje narodowi swoje prawa, który może też je egzekwować. Natomiast Izrael to naród Boga. Wybrany przez Niego, obdarzony szczególnymi względami, otaczany przez Niego opieką, troską, chroniony przed złem i wybawiany z różnych opresji. Przez pokolenia nie znali innego Króla, jedynie w Bogu go widzieli. Dopiero z czasem zaczęto namaszczać wybranego człowieka na króla narodu. Jednak nadal Bóg był ponad nim, ponad narodem. Był Jego Pasterzem, Panem, Przewodnikiem, Obrońcą, Opiekunem, Sędzią. To On dawał prawa. Czytaj dalej

Wielka to tajemnica – związek Chrystusa z Kościołem (Ef 5,21-33)

Jezus_UkrzyzowanyMiłość Boga do każdej duszy jest miłością największą, niepojętą, cudowną, przepiękną. Jest miłością porównywaną przez człowieka do przyjaźni, do małżeństwa. Jezus miłując człowieka zaprasza go do niezwykle bliskiej relacji ze Sobą. Bóg każdego z nas zaprasza do niezwykłej relacji miłości ze Sobą. Relacja miłości ma być tak ścisła, że dusze mają uczestniczyć w życiu Boga, a Bóg pragnie objawiać duszy tajemnice swego Serca. To niezwykłe zaproszenie. Nie trzeba się dziwić, że Bóg zaprasza duszę do takiej relacji. Na Krzyżu Jezus dał największy dowód miłości do każdej duszy, z miłości do każdej duszy zrodził Kościół i każdą duszę w Kościele umieścił. Zrodzony przez Siebie Kościół umiłował, bo jest miejscem życia dusz, miejscem ich rozwoju. Kościół to dusze, które go tworzą i każda z nich jest szczególnie umiłowaną, jest Jego oblubienicą, tak jak oblubienicą jest cały Kościół. Jezus umiłował Kościół, umiłował każdą duszę, więc nie trzeba się dziwić, że za wszelką cenę pragnie każdą duszę uratować. Dał już najwyższą cenę – swoje życie, a teraz widząc, że dusze niweczą Jego Ofiarę, że bardzo często nieświadome rezygnują z niezwykłego daru miłości, podejmuje różne starania, by uświadomić duszom, że są kochane i że w relacji miłości Boga z duszą odnajdą swoje prawdziwe szczęście i prawdziwe życie.

Nas Jezus umiłował szczególnie i z miłości do nas wprowadza nas w tajemnice swego Serca. Chce, abyśmy poznali, co jest w Jego Sercu. Chce z nami dzielić to, co jest w Nim. Chce naszego uczestnictwa dokładnie w tym, co jest w Jego Sercu. Jest cierpienie – pragnie uczestnictwa w cierpieniu. Ale jest też ratowanie dusz – pragnie uczestnictwa w ratowaniu dusz. Są i inne tajemnice, one również przed nami z czasem staną się jawnymi, jeśli przyjmiemy z wiarą, z ufnością Boże zapewnienie o pragnieniu Serca Bożego nawiązania z nami relacji miłości oblubieńczej; więcej niż oblubieńczej – miłości Boskiej. To Bóg będzie tą relacją kierował, On będzie uczył nas tej miłości. Piękna, cudowna i wielka to tajemnica – związek Chrystusa z Kościołem, miłość, która łączy Chrystusa z Jego Mistycznym Ciałem. Warto zastanawiać się nad tą relacją, by dzięki Duchowi Świętemu, poznając trochę prawdy z tej relacji, poczuć w sercu wielką wdzięczność do Boga, umiłować Go jeszcze bardziej. Mając taką świadomość, módlmy się, wierząc, że w ten sposób uczestniczymy w życiu samego Jezusa, że odpowiadamy na pragnienia Jego Serca i że w zjednoczeniu z Jego Sercem ratujemy dusze. Czytaj dalej

57. Przed Piłatem (J 18, 28-32)

Całą wspólnotę zapraszamy do rozważenia kolejnego fragmentu

z Ewangelii św. Jana.

p1210841-3Od Kajfasza zaprowadzili Jezusa do pretorium. A było to wczesnym rankiem. Oni sami jednak nie weszli do pretorium, aby się nie skalać, lecz aby móc spożyć Paschę. Dlatego Piłat wyszedł do nich na zewnątrz i rzekł: «Jaką skargę wnosicie przeciwko temu człowiekowi?» W odpowiedzi rzekli do niego: «Gdyby to nie był złoczyńca, nie wydalibyśmy Go tobie». Piłat więc rzekł do nich: «Weźcie Go wy i osądźcie według swojego prawa!» Odpowiedzieli mu Żydzi: «Nam nie wolno nikogo zabić». Tak miało się spełnić słowo Jezusa, w którym zapowiedział, jaką śmiercią miał umrzeć.  (J 18, 28-32)

Komentarz: Czy zastanowiłeś się kiedyś nad tymi słowami: Oni sami jednak nie weszli do pretorium, aby się nie skalać, lecz aby móc spożyć Paschę. Żydzi przestrzegali wielu różnych nakazów, aby zachować rytualną czystość. Byli w tym bardzo dokładni, wręcz drobiazgowi. Zwracali na to uwagę do tego stopnia, że zapominali o istocie samej czystości. Po co się ją zachowuje. Przecież nie dla niej samej. Tym ostatecznym celem jest Bóg- Doskonale Czysty- Święty. Przed Nim stając chcę być czysty. W tym wymiarze duchowym. To moje serce ma być czyste. A jego czystość bierze się z zachowywania przykazań Bożych, z posłuszeństwa Bogu i wierności Jemu.  Niestety Żydzi o tym zapominali, przedkładając mechaniczne wypełnianie pewnych zakazów związanych z rytualną czystością nad prawdziwą czystość serca.

W tym fragmencie przyszli do Piłata w jednym celu- by uzyskać oficjalne przyzwolenie na zabicie Jezusa. I to zabicie poprzez ukrzyżowanie, a więc hańbiące człowieka, odbierające mu w oczach ludzkich wszelką godność. Przyszli nie w przekonaniu o prawdziwiej winie Jezusa, ale by Go uciszyć. By w końcu zamilkł i nie nękał ich sumień. W ich sercach była chęć zamordowania niewinnego człowieka. Ta myśl powstała już wcześniej. Dojrzewała w nich, by w końcu nabrać kształtu konkretnych działań. Ich zamiar był z gruntu zły- grzeszny. Tak więc samym tym zamysłem już się skalali. Nie byli czyści. Oni jednak nie zwracali na to uwagi, bo w ich pojęciu, by zachować czystość należy spełnić pewne wymogi prawa- czysto zewnętrzne. Przyszli do Piłata, ale nie weszli do pretorium, aby się nie skalać. Co za obłuda! Powzięli myśl, aby zamordować niewinnego człowieka- a więc ich serca już skalał grzech, ale nie wejdą do pretorium, by móc spożyć Paschę. Oni po tym morderstwie planują spokojnie oddać się obrzędom religijnym, w których m.in. śpiewa się psalmy na cześć Boga, wysławiające Jego dobroć wobec Izraela!

W rozmowie z Piłatem brną dalej w swoim grzechu mówiąc: „Gdyby to nie był złoczyńca, nie wydalibyśmy Go tobie”. Kłamstwo pociąga kolejne kłamstwo. Grzech pociąga za sobą kolejny grzech. Nie mówią prawdy o motywach swojego postępowania. Chcą za wszelką cenę uzyskać to, po co przyszli. Gdy Piłat odrzekł, by osądzili według swojego prawa, oni odpowiadają: „Nam nie wolno nikogo zabić”. Ich celem jest zabicie Jezusa poprzez ukrzyżowanie, a u Rzymian właśnie taką karę śmierci stosowano powszechnie. Żydzi nie mogą tego zrobić sami, ale mogą to zrobić rękami Rzymian. Do tego dążyli. Czytaj dalej