Rozpoczynamy kolejny Wielki Post

malyDrogie dusze najmniejsze! Rozpoczynamy kolejny Wielki Post. Kojarzy się on nam z uczestnictwem w drodze krzyżowej i gorzkich żalach, rozważaniem Męki Pańskiej, sama środa popielcowa także z posypaniem głowy popiołem. Są to znaki i praktyki pokutne, narzędzia, które mają pomóc nam na nowo poruszyć nasze serca. A wołanie „Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię” – przypomina nam, że Wielki Post jest przede wszystkim czasem nawrócenia.

Na dobre przeżywanie tego czasu podrzucamy wam kilka myśli z archiwum naszej wspólnoty z 30 września 2016r.:

„Jeśli się nie odmienicie…” (Mt 18,1). Zauważmy, że Jezus mówi te słowa do nas: Jeśli się nie odmienicie… Ten sposób mówienia oznacza, że potrzebujemy przemiany. Jezus nie mówi do nas jako do dusz już przemienionych, ale mówi do nas jako do tych, którzy potrzebują przemiany. Czytaj dalej

Co jest krzyżem naszej codzienności?

SątocznoW drugi dzień Wielkiego Postu spotkaliśmy się na wspólnej wieczernikowej modlitwie w Sątocznie, w parafii Chrystusa Króla.

Okres liturgiczny, który rozpoczęliśmy, jest bardzo piękny i wyjątkowy. W pierwszym czytaniu tego dnia – z Księgi Powtórzonego Prawa (30, 15-20) – Bóg powiedział do ludu: „Patrz! Kładę dziś przed tobą życie i szczęście, śmierć i nieszczęście”. Człowiek może wybrać. Jeśli chce, może wybrać to co, oferuje mu Bóg. I dziś też Bóg mówi – jeśli chcesz, możesz pójść drogą, którą Ja poszedłem, czyli drogą niesienia krzyża.

Co jest krzyżem naszej codzienności? Choroba, cierpienie bliskich, niezbyt przyjemni sąsiedzi… Trzeba  prosić Boga, aby dał nam odwagę nieść ten krzyż, żebyśmy mogli pójść za Chrystusem, który oddał za nas życie. Cierpiał, ale i zmartwychwstał. I to jest najistotniejsze, bo gdybyśmy zatrzymali się tylko i wyłącznie na męce Pana Jezusa,  nie miałoby sensu nasze uczestniczenie w Eucharystii. Chrystus nie mówi tylko o śmierci, ale także o zmartwychwstaniu. Kiedy przyjmujemy Komunię Świętą, przyjmujemy Zmartwychwstałego Chrystusa. Czytaj dalej

Pustynia i krzyż. List na Wielki Post 2020

popielecDrogie Dusze Najmniejsze. Jakiś czas temu jedna z Dusz Najmniejszych zachęciła mnie do napisania kilku słów do wspólnoty na naszą stronę. Pomyślałem, że dobrą okazją będzie właśnie środa popielcowa.

Pan Bóg daje nam rozpocząć kolejny Wielki Post, czterdziestodniowe rekolekcje. Rok liturgiczny ma to do siebie, że zatacza koło. Wracamy do tych samych miejsc, zdarzeń, świąt, fragmentów Ewangelii, myśli, czasem nawet kazań i konferencji, praktyk pobożnych.  Powroty są ważne.  Ale nigdy to już nie jest to samo miejsce, to samo zdarzenie. Bo i my już nie jesteśmy tacy sami. Nawet te same słowa za każdym razem odczytujemy już nieco inaczej, co innego zwraca uwagę, inaczej dźwięczy w uchu, zapada w serce. Wraz Panem Jezusem udajmy się na pustynię, gdzie Bóg będzie mówił do naszego serca (por. Oz 2, 16). Pustynia wyróżnia się prostotą i ciszą.  Pustynia nie jest martwa. Pełna jest życia. Tyle że rośliny, zwierzęta i ludzie pustyni uczą się jak niewiele potrzeba. Jak róża jerychońska, niewielka i niepozorna roślinka, której by otworzyła swój kielich wystarczy kropla rosy. Pustynia to cisza. I ciszy nam potrzeba. Czytaj dalej

Wielka Sobota

Biblia(Z archiwum Wspólnoty)

Czas Wielkiej Soboty jest czasem zamyślenia, czasem oczekiwania, czasem przeżywania osamotnienia, bo przecież Jezus umarł. Nie ma Go pośród nas. A jednak patrząc na Jezusa Eucharystycznego, Jezusa ukrytego pod cudowną bielą Opłatka, przystrojonego welonem, zdajmy sobie sprawę, że oczekujemy na swego Umiłowanego, że ZMARTWYCHWSTANIE JEST POWSTANIEM DO NOWEGO ŻYCIA – życia w zjednoczeniu z Bogiem, życia w doskonałej miłości. Oczekujmy wesela! Już teraz niech nasze serca oczekują z niecierpliwością Zmartwychwstania, kiedy to nie tylko Jezus zmartwychwstanie, ale razem z Nim nasze serca będą przemienione; razem z Nim nasze serca zmartwychwstaną do wesela. To NASZ OBLUBIENIEC CZEKA NA NAS; my czekamy na swego Oblubieńca. Czytaj dalej

Wielki Piątek

Golgota(Z archiwum Wspólnoty)

Czas, pojęcie czasu, jakie ma człowiek jest zupełnie inne niż to, w jakim czasie żyje Bóg i w jaki sposób Bóg ten czas rozumie. Dlatego możliwym jest przeżywanie bardzo głęboko w swoim sercu Męki Jezusa, by wraz z Nim być przy jego Krzyżu, być pod Krzyżem również w chwili śmierci. Gdy dusza z ufnością otwiera się na rzeczywistość Boga, na Jego świat, może uczestniczyć w życiu Boga bez względu na to, kiedy miały miejsce wydarzenia w pojęciu ludzkim. Tak więc nie szkodzi, że w pojęciu ludzkim Jezus przeżywał Mękę i śmierć swoją 2000 lat temu. U Boga dokonuje się to teraz. Nie dość na tym, każdy z nas może w tym żywo uczestniczyć, uczestnicząc w łaskach, które Bóg wylewa na świat w czasie Męki Jezusa i Jego śmierci. Czytaj dalej

Wielki Czwartek

Ostatnia wieczerza(Z archiwum Wspólnoty)

Oto nadszedł ten oczekiwany czas. Nadszedł czas objawienia się pełni Miłości. Jeszcze ostatnie przygotowania, ostatnie pouczenia, ostatnie spotkania. I zacznie wypełniać się zapowiedź Boga, obietnica dana ludzkości. Oto nastaje pełnia czasów. Sam Jezus zaprasza nas do uczestnictwa w wydarzeniu, które nie ma sobie równych, które zaważyło na losach wszystkich ludzi. Nikt nie pozostaje poza jego obrębem. Każdy został włączony w owoce tego wydarzenia. My możemy wziąć w nim udział. Nie tylko jako „biorcy”, obserwatorzy. Jezus nas zaprasza do głębokiego przeżywania swojej męki, nieskończonego cierpienia. Razem z nami pragnie nieść Krzyż, a potem dać dłonie i stopy do przebicia. Czytaj dalej

Wielka Środa

Wieczernik(Z archiwum Wspólnoty)

Duszo umiłowana przez Boga. Duszo, którą Bóg stworzył, powołał, którą prowadzi i poucza. Jesteś jak apostołowie, którzy szli za Jezusem i słuchali Go. Towarzyszyli Mu wszędzie, a poprzez uczestnictwo w Jego życiu, uczyli się.

Dzisiaj czytany jest fragment mówiący m.in. o przygotowaniu Wieczernika. Jezus pragnie ciebie, duszo umiłowana przez Niego, abyś dzisiaj przygotowała swoje serce, swoją duszę na spotkanie z Jezusem jutro. Chciałby, abyś już myślała z tęsknotą o jutrzejszym dniu. Prosi, abyś była Mu posłuszna, jak byli apostołowie. Chociaż smutek i cierpienie jest w Jezusie, to jednak jutrzejszy dzień będzie niezmiernie ważnym w obchodach Wielkiego Tygodnia. Jezus chciałby, abyś dobrze go przeżyła. Dzisiaj więc nie zajmuj się rzeczami zbędnymi. Odsuwaj wszystko, co nie wiąże się z Jezusem. Nie myśl z obawą o niewykonanych jeszcze porządkach, o tym, co będziesz przygotowywać na Święta. Myśl o Jezusie. Myśl o przygotowaniu serca, o jego otwarciu na Jezusa, na świat Ducha. Czytaj dalej

Wielki Wtorek

schody(Z archiwum Wspólnoty)

Ostatnia Wieczerza. Czy znasz tę Ostatnią Wieczerzę? Czy wiesz, co takiego naprawdę się wydarzyło? Była bólem i radością Jezusa. Była Jego szczęściem i cierpieniem. Dawał swoim uczniom to, do czego dążył całe życie. Pouczał ich. Ofiarowywał samego siebie. Instruował, co mają czynić w przyszłości. Wyjaśniał, choć niewiele z tego na razie rozumieli. Oni mieli dopiero zrozumieć. To wszystko było jeszcze przed nimi. Jezus cieszył się, bowiem cel Jego życia właśnie był osiągany. Ustanawiał Eucharystię. Za parę godzin sam miał się nią stać. Ale już teraz otrzymywali Go apostołowie jako pokarm dla umocnienia ich dusz, serc i ciał. Oni przyglądali się, dziwili się, zastanawiali się. Chwilami reagowali jak dzieci. A w Jezusie coraz bardziej osiadał smutek. Przygnębienie całym ciężarem męki przygniatało Go. Wszystko im dał. Wszystko! Cały był dla nich! Umiłował ich miłością, jakiej wcześniej nie znali. I oni to czuli! Czytaj dalej

Wielki Poniedziałek

Krzyż na górze objawień(Z archiwum Wspólnoty)

Duszo najmniejsza, pełna  miłości Bożej. W twoje serce Bóg składa swoją boleść. Smutek swój powierza tobie. Całą ciebie pragnie mieć przy sobie. Bądź Mu pocieszeniem, bądź podporą, bądź ukojeniem.

Spójrz na Marię Magdalenę. Taką ciebie Jezus pragnie dzisiaj przy sobie. On rozmawia z ludźmi. Odpiera ich ataki. Przyjmuje chorych. Poucza, karci, pociesza. W końcu ma chwilę, aby odpocząć. Za moment znowu będzie cały dla tych, którzy Go potrzebują. Również dla tych, którzy Go atakują. Jak bardzo męczą Jezusa ich podchody, ciągłe próby udowodnienia Mu, kim nie jest. A Magdalena po prostu cicho przychodzi, wylewa łzy na Jego stopy, wylewa olejek na Jego głowę. Namaszcza Go. W jej oczach Jezus widzi miłość. Widzi wierność. Widzi uległość. Jakże ona Go kocha – miłością czystą, miłością wdzięczną za uwolnienie z grzechu, z przywiązania do grzechu; miłością pełną wdzięczności za przebaczenie, za umiłowanie jej taką, jaką jest. Nie pyta, nie prosi, nie czyni nic, co zajmowałoby Jezusa, Jego czas. Korzysta z chwili, gdy On gości w jej domu i wyznaje czynem swoją miłość. Okazuje swoją wierność, swoje poddanie. Jest cicha. Jest milcząca. Tylko łzy spływające po twarzy mówią same za siebie. Czytaj dalej

Zaczyna się Wielki Tydzień

Baner, Wielki Post 2(Z archiwum Wspólnoty)

 Jezus przygotowuje się już do Męki. Po to przyszedł na ziemię, aby wypełnić to jedno najważniejsze zadanie – ZBAWIĆ CAŁĄ LUDZKOŚĆ. Żył przez cały czas z tą świadomością, co nastąpi, do czego musi się przygotować. Gdy gromadził wokół Siebie uczniów, gdy wybierał grono Apostołów myślał o tych Trzech Dniach. W sposób szczególny myślał o Wielkim Czwartku, o Wielkim Piątku. Jezus wiedział, jak będzie wyglądał ten czas, wiedział dokładnie, co Go czeka. Do tego czasu chciał przygotować ludzkie serca. Aby przygotować ludzkie serca, musiał wyjawić, Kim jest i skąd pochodzi. Czytaj dalej