To zaledwie tydzień temu obchodziliśmy ważną uroczystość – Uroczystość Chrystusa Króla. Ważną dla każdego, kto pragnie królowania Boga w swoim życiu, ważną dla naszej ojczyzny i dla całego świata. To też szczególny dzień dla dusz maleńkich, które przecież całe swoje życie uzależniają od Jezusa i pragną wciąż wołać: „Ty jesteś naszym Panem, naszym Królem, naszym Zbawicielem”; które pragną żyć tylko dla Niego i dzielić się Jego miłością z innymi.
Serce Boże nie pozostaje obojętne. Obdarza nas wciąż hojnie. Jednym z takich darów dla naszej wspólnoty są comiesięczne spotkania wieczernikowe w parafii pod wezwaniem Chrystusa Króla w Sątocznie. Już od lat możemy trwać tam na modlitwie u stóp majestatycznego wizerunku Chrystusa, wpatrując się w Jego głębokie, pełne miłości spojrzenie.
Ten ostatni listopadowy czwartek był czasem jeszcze większych łask, gdyż przypadł w oktawie odpustu, przeżywanego tej parafii w Uroczystość Chrystusa Króla.
Przywołując wstawiennictwa świętych, przyglądając się ich życiu i powołaniu, podczas modlitwy staraliśmy się zgłębiać, czym jest królowanie Boga. Pomagały nam w tym postacie, chociażby, wspominanej w liturgii tego dnia św. Katarzyny i jej duchowej córki, założycielki sióstr katarzynek – bł. Reginy Protmann oraz naszej patronki – służebnicy Bożej s. Konsolaty Betrone. Wszystkie te postacie to wzór życia oddanego Bogu ze służbą innym. A przecież Jezus, choć jest Królem, jest jednocześnie sługą: „Nie przyszedłem po to, aby Mi służono, lecz aby służyć”. Bóg-Król utożsamia się z najbardziej potrzebującymi. I nas prosi, byśmy dostrzegali Go w drugim człowieku, byśmy miłością czynili świat lepszym, przygotowując go na powtórne przyjście Chrystusa – Króla.
Do s. Konsolaty Pan Jezus mówił: „Gdy chciano uczynić Mnie Królem, skryłem się w górach, lecz gdy podniesiono Mnie na krzyżu, przyjąłem tę godność królewską i pozwoliłem się publiczne obwołać Królem”.
Na modlitwie, podczas Eucharystii i adoracji Jezusa Eucharystycznego próbowaliśmy też zrozumieć, czym ma być nasze życie jako ofiara, jako oddanie się Bogu; co znaczy trwać w ofiarowaniu, jak być pierwszymi w ofierze, pierwszymi w miłości; jak przyjmować cierpienie, by służyć innym. Zatopieni w Bożej obecności prosiliśmy, aby Pan Jezus – Król i Baranek Ofiarny – sam nas tego uczył i udzielał łaski.
Zakończyliśmy to modlitewne spotkanie życzeniami dobrego wejścia w czas Adwentu, który przecież już w tę niedzielę rozpoczynamy.
Dziękując Bogu, Matce Bożej i świętym patronom nie zapominamy też o naszych Kapłanach – ks. Sławomirze i ks. Pawle, Proboszczu parafii – którzy nas poprowadzili w modlitwie w tym wieczerniku.
Dziękuję !