Podczas ostatniego Wieczernika w Tolkmicku rozważaliśmy głębię i bogactwo naszego powołania. Został nam ukazany cel, jaki dusze najmniejsze, czyli najsłabsze muszą postawić sobie, a mianowicie: zrywanie więzi łączących ze światem zewnętrznym, a budowanie ich ze Światem Duchowym. Każda modlitwa, każdy akt miłości, to kolejna nić łącząca z Bogiem. Tych nici ma być jak najwięcej. Jedna – szybko zostanie zerwana. Ale gdy jest ich więcej, tworzą sznur, linę, pomost, który tak szybko nie zostanie przerwany. Dlatego tworząc więzy ze Światem Duchowym możemy trwać nieustannie w akcie miłości. Jednocześnie bacznie musimy obserwować, gdzie jeszcze związani jesteśmy ze światem zewnętrznym więzami uzależnień, więzami żądzy posiadania, więzami pychy, egoizmu i próżności. Jak najszybciej winniśmy je zerwać całkowicie zawierzając się Maryi i codziennie to zawierzenie ponawiając. Ona może pomóc nam pokonać szatana, który wkradł się we wszystkie dziedziny życia i oplątuje niczym siecią pajęczą coraz bardziej świat i dusze.
Dusze najmniejsze muszą wyrwać się z tego kręgu wpływów szatańskich, by napełniając się czystą miłością nieść ją światu. By ratować inne dusze i przyprowadzać je do źródła miłości – do Boga. By coraz więcej dusz zobaczyło te nici pajęcze szatana i zapragnęło je zerwać raz na zawsze. By świat uwolnić od więzów szatańskich zniewalających wszystko.
Więcej na podstronie zawierającej
„rozważania”. Zapraszamy!