Wspólnotę Dusz Najmniejszych Bóg powołał w konkretnym celu i nas zaprosił do niej. Przez długi już okres formowane są nasze serca, byśmy więcej rozumieli, by coraz większa była nasza zażyłość z Bogiem. Bóg objawia nam swoje tajemnice, poucza nas, formuje, kształtuje dusze, a cokolwiek czyni ma to swój głęboki sens, który nie zawsze jest nam znany. Tylko Bóg przenika wszystko i wszystko zna – zna przeszłość, teraźniejszość i przyszłość. Czyni wobec nas wiele rzeczy, przygotowując nas do wypełnienia powołania. Gdy Jezus chodził po ziemi, zgromadził wokół Siebie uczniów, potem powołał grono najbliższych – Apostołów. Ich również pouczał i formował. Każdy dzień, każda chwila przebywania z Jezusem była chwilą bogatą w doświadczenie, w naukę.
Słuchając dzisiejszej Ewangelii (Łk 4, 38-44) możemy zauważyć, że do Jezusa przynoszono chorych, a On modlił się, uzdrawiał, pomagał. Czytamy również, iż Piotr prosił za swoją teściową i Jezus uzdrowił. Same słowa o wstawianiu się Piotra za teściową czy też o tym, że ludzie przynosili, przyprowadzali swoich różnych bliskich i znajomych, chorych, cierpiących, potrzebujących, a Jezus leczył, pomagał, czynił dobro, być może w jakiś sposób umykają uwadze, a zwracamy ją na samo uzdrowienie, samą działalność Jezusa. Dzisiaj popatrzmy na tych, którzy mają swój udział w cudach dokonywanych przez Jezusa. Tak więc zauważmy, że teściowa Piotra została uzdrowiona, bo Piotr wstawił się za nią u Jezusa i prosił o jej uzdrowienie. W dzisiejszej Ewangelii czytamy, że Jezus uzdrawiał, ale uzdrawiał tych, których ich bliscy czy znajomi przyprowadzili lub też przynieśli do Jezusa. Okazuje się, że te osoby mają jakiś współudział w Jezusowych cudach. Oczywiście, to Jezus uzdrawia, to Jezus posiada moc, ale ma swego rodzaju współpracowników, choć nie do końca świadomych swojej współpracy z Nim. Jezus potrzebuje właśnie takich ludzi, którzy przyprowadzą do Niego chorych, przedstawią Mu potrzebujących, którzy będą wstawiać się za biednymi, chorymi, głodnymi, słabymi, cierpiącymi. Czytaj dalej →