Księże Pawle,
W życiu bywają takie chwile, w których człowiek uświadamia sobie fakt, że żadnymi słowami nie jest w stanie wyrazić tego, co nosi w swym maleńkim sercu. Do takich chwil z pewnością należą pożegnania osób, które, obdarzając nas swą bezinteresowną miłością, dały nam tak wiele z siebie i od siebie, że wręcz wprawia nas to w stan pewnego zakłopotania, tym bardziej, że dotyczy to najdelikatniejszej ze sfer człowieczeństwa – sfery duchowej. Bo jak dziękować, gdy niewysłowiona wdzięczność zalewa serce? Jak wyrazić niewyrażalne?
Niech zatem nasza wdzięczna i ufna modlitwa zawsze otacza Cię, księże Pawle, a Trójjedyny przez ręce Niepokalanej obdarza Cię nieustannym strumieniem łask na Twojej kapłańskiej drożynie miłości.
Księże Pawle z całego serca dziękuję – najmniejszy z Najmniejszych [mr]
JMKWRD