Rozważania

Nr. 28  Dzień skupienia w Różanymstoku, cz. II, 7-8 grudnia

Adoracja Najświętszego Sakramentu –  wieczorna
Panie mój! Jak
cudowne chwile zaplanowałeś dla nas tutaj. Najwspanialsze, bo jesteś, bo
przychodzisz do serca, gościsz w nim i jednoczysz wszystkie dusze ze sobą. Cóż
może być piękniejszego, wspanialszego nad Twoją obecność, nad zjednoczenie z
Tobą? To jest największe szczęście duszy, to jest jej raj. O, Panie! Jakże
jesteś dobry, jakże kochasz nas. Nasze dusze drżą przed Tobą owładnięte tak
piękną miłością, zanurzone w Twoim Sercu nie potrafią modlić się, choć
pragnęłyby i dziękować, i wielbić. Moja miłości! Będziemy razem Ciebie
wysławiać, dziękować Ci za wszystkie łaski, jakimi obdarzasz każdą duszę i całą
ludzkość. Będziemy rozważać Twoją cudowną miłość, która popycha Cię do
czynienia cudów. Każde Twoje dzieło przepojone jest Twoją miłością, podyktowane
nią; każde jest pełne Twojej mądrości, każde. A to, co czynisz zawsze jest
wielkie i pełne mocy. O, Jezu mój! Nasze dusze spragnione Ciebie, spragnione
miłości, nie potrafią jeszcze trwać przed Tobą nieustannie. Teraz są rozradowane
Twoją obecnością, bo przyszedłeś. Jednak za chwilę rozproszą się, a myśli pójdą
gdzie indziej, więc prosimy Cię, abyś udzielił nam swojej łaski, byśmy
nieustannie wpatrywali się w Ciebie i rozważali Twoją miłość. Daj nam ku temu
siły, daj predyspozycje duszy, udziel swego Ducha, abyśmy mogli wielbić Ciebie,
kochać, poznawać Twoją miłość. Prosimy Ciebie, przyjdź Duchu Święty!
Boże! Nie
znajduję słów, by wyrazić swoją wdzięczność za wszystko, co uczyniłeś i czynisz
nadal dla człowieka; wszystko, czym obdarowałeś swoją Matkę. Wszystko to jest
darem nie dla Niej, ale dla wszystkich ludzi. Czasem dusze myślą z lekką nutą
zazdrości, myślą, że ten dar Syna, dar Niepokalanego Poczęcia, to dar dla Maryi.
To prawda, Ona też ma udział w tym darze, ale to dar dla nas, dar dla każdej
duszy, dla wszystkich dusz, które żyły, żyją i będą żyć, dla wszystkich od
początku świata do jego końca. Bowiem Bóg wszystko czyni z miłości do człowieka
i dla człowieka. I choć w sposób szczególny pewnych łask doświadczają
pojedyncze dusze, to poprzez nie Bóg obdarowuje cały Kościół, całą ludzkość
swoją miłością.
Niezwykłym darem
Bóg obdarzył Maryję, darem Niepokalanego Poczęcia. W ten sposób sprawił, że Ona
była wolna od grzechu pierworodnego, a Jej dusza od samego początku skłonna
była ku dobremu i brzydziła się złem. Otrzymała łaskę, by nie popełnić żadnego
grzechu. Nie znaczy to, że nie doświadczała trudności i pokus, ale przecież Bóg
uczynił Ją Pełną Łaski, od momentu powołania Jej do życia, powołania,
stworzenia Jej duszy była pełna łaski, wolna od grzechu. Stało się to za
przyczyną Zbawczego Dzieła Jej Syna, bowiem to Dzieło objęło całą ludzkość, nie
tylko tych, którzy żyli po Chrystusie, ale całą ludzkość. Dlatego też mocą tego
Zbawczego Dzieła Maryja mogła być wolna od grzechu. Bóg specjalnie powołał
duszę Maryi czyniąc ją Świętą, bowiem miał w Niej złożyć swojego Syna, począć
swojego Syna. Święty mógł się począć tylko w Świętej. Jej dusza stała się Niebem
na ten czas, gdy poczęty został Chrystus; stała się świątynią goszczącą Boga,
Żywą Monstrancją, nosząc pod Sercem Zbawiciela.
Wysławiam
Ciebie, Boże! Królu Nieba, Królu całego świata! Bowiem to, co czynisz wobec
wszystkich ludzi poprzez Osobę Maryi jest niepojęte, jest cudowne, jest
wspaniałe i tak pełne tajemnicy, że trudno ludzkiemu sercu objąć tę tajemnicę i
ją zrozumieć. Uwielbiam Ciebie, Boże! Dziękuję Ci, Boże za Świętych Rodziców
Maryi, Joachima i Annę. Twoja Mądrość wszystko przewidziała i zaplanowała,
wszystkim pokierowała, przygotowałeś Jej Poczęcie poprzez pokolenia,
przygotowując kolejne dusze, kształtując je, formując, tak, by zrodziły Jej Świętych
Rodziców. Ale i Maryi dałeś czas na przygotowanie się do tego, by uczestniczyć
w Bożym Dziele Zbawienia. Ty ich przygotowałeś, przygotowałeś ich serca, ich
dusze poprzez doświadczenia uformowałeś, oczyściłeś i sprawiłeś, że byli
Święci. Sam akt miłości Ty, Boże, zainicjowałeś i Ty w nim uczestniczyłeś w
sposób szczególny. W każdym akcie poczęcia jesteś obecny, ale ten akt Poczęcia
był wyjątkowy. Pragnę Ciebie uwielbiać, Boże, za Świętość jaką obdarzyłeś
dusze, serca, umysły, ciała Rodziców Maryi. Pragnę Cię uwielbiać za ich
wzajemną miłość i za umiłowanie Ciebie w ich sercach. Pragnę Ciebie uwielbiać
za ich niezwykłą wiarę, ufność i pokorę. Pragnę Ciebie uwielbiać za niezwykłą
czystość ich serc o jaką trudno było, jest i będzie. Pragnę Ciebie uwielbiać za
ten sam akt Poczęcia, w którym uczestniczyłeś dając duszy Maryi Świętość, Czystość,
Nieskazitelność i od samego początku napełniając tę duszę łaską tak, by mogła
przygotować się na przyjęcie Pełni Łaski w chwili Zwiastowania. Pragnę Ci
dziękować, Boże, za wszystko, co okryte jest tajemnicą Twoją, a co dotyczy
Poczęcia Maryi na ziemi, gdy Jej dusza została przez Ciebie zniesiona niejako z
Nieba do łona Jej matki. Pragnę Ci dziękować za niezwykłość tego wydarzenia, w
którym mogli uczestniczyć Rodzice Maryi i za to, że do tej pory ukrywasz przed
światem to wydarzenie, a objawisz je w wieczności. Pragnę Cię uwielbiać, Boże,
za Niepokalane Poczęcie Maryi, za dar, którym obdarzyłeś nie tylko Ją, ale
poprzez Jej duszę całą ludzkość, każdą duszę; jeśli z wiarą przyjmuje, może
mieć udział w tym darze, choć niczym żaden człowiek, również Maryja, nie
zasłużył sobie na ten dar.
Boże mój!
Nieustannie rozważam Twoją miłość i stale popadam w zachwyt nad jej pięknem,
nad jej mocą i nieskończonością. Pragnę, by dusze również mogły poznawać Twoją
miłość. Te prawdy, które przybliżasz człowiekowi pomagają mu odrobinę poznać
Twoją miłość, ale nasze umysły są za małe, nasze serca są za słabe, a Twoja
miłość tak wielka, tak niepojęta. Pomagaj naszym sercom, aby otwierały się na
Twoją miłość; pomagaj nam otwierać oczy duszy, aby widzieć; pomagaj nam
otwierać uszy, aby słyszeć; abyśmy mogli się zachwycać; aby człowiek mógł
nieustannie poznawać więcej i więcej. Całe życie będzie poznawał, a i tak
pozna, zrozumie tylko maleńką cząstkę. Czyż można Nieskończoność objąć? Uwielbiam
Ciebie, Boże, w mocy Twojej miłości, w jej nieskończoności, w jej pięknie,
czystości. Uwielbiam Ciebie, Boże!
Umiłowany mój!
To, co czynisz w duszy jest najcudowniejsze. Twoja obecność w duszy, to
najwspanialsze. Nie ma na ziemi żadnego takiego cudu, który przewyższałby Twoją
obecność w duszy. Stworzyłeś piękny świat i człowiek zachwyca się całym
stworzeniem, ale gdy Ty gościsz w duszy, to Twoja obecność przewyższa wszystkie
cuda. A przecież wszystko, czego dokonałeś w życiu Maryi, dokonałeś ze względu
na człowieka, ze względu na miłość dusz ludzkich, a więc każda dusza powinna
radować się tym, czego dokonałeś w Maryi, bo wszystko jest darem dla ludzi, bo
poprzez Jej Osobę, poprzez Matkę Boga przychodzisz do każdej duszy i wszystko:
Niepokalane Poczęcie, Jej Narodzenie również w sposób cudowny, Jej życie w zjednoczeniu
z Tobą od samego początku, Zwiastowanie i życie z Jezusem, Jego Męka, Jego
Śmierć i Zmartwychwstanie, wszystko jest Darem poprzez Serce Maryi dla każdego
człowieka. I we wszystkim każda dusza może mieć swój udział. I każda dusza
zaproszona jest do uczestniczenia w tym cudzie Twojej obecności w Maryi, w Jej
duszy, w Jej Sercu, w Jej życiu. Całe Jej życie stało się cudem dzięki Tobie;
największym szczęściem i rajem przeżywanym na ziemi; każda chwila w
zjednoczeniu z Tobą.
O, Panie mój!
I do każdej chwili życia Maryi zaproszona jest każda dusza, a Ty obdarzając Maryję
wszystkimi łaskami dałeś i tę, że może dusze włączać w swoje życie, że każdą,
która tego zapragnie może włączyć w swoje życie w zjednoczeniu z Tobą. A więc Maryja
zaprasza swoje dzieci, do Jej życia, do Jej Serca, aby w nim mogły doświadczać
cudu Bożej obecności, cudu Bożej miłości. O Panie mój, Ty możesz sprawić, że
dusze poznają to szczęście, zobaczą Twoją miłość, Twoją mądrość w powołaniu do
życia Matki Boga; zobaczą Twoją miłość w Narodzeniu; zobaczą Twoją miłość w Jej
życiu, w dzieciństwie, w dorosłym życiu; zobaczą Ciebie w Zwiastowaniu, w
noszeniu Jezusa pod Sercem, w Narodzinach i w Jego dzieciństwie. O, Jezu, mój!
W Jego dorastaniu, w Jego działalności nauczycielskiej, w Jego Męce. Boże mój!
W Jego Śmierci.
Panie mój!
Udzielaj swojej łaski każdej duszy. Maryja oddała Ci całą siebie. Poprzez Jej
Ducha czyń wszystko, aby Twoja miłość była poznana, aby dusze zachwyciły się
Tobą, aby zapragnęły żyć w zjednoczeniu, tak jak w zjednoczeniu żyła Maryja.
Poprowadź je ku temu najwyższemu szczęściu, bo one tego pragną, choć nie wiedzą
o tym, nie są świadome czego mogą pragnąć, bo przecież ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, co przygotowałeś w
Niebie dla swoich umiłowanych. A gdy przychodzisz do duszy, to Niebo jest w
duszy. Uwielbiam Ciebie, Boże!
Moja miłości!
Dzisiaj uczyniłeś Maryi tę wielką łaskę, że mogła uczestniczyć w zrodzeniu
Twojego życia w tych duszach, że mogła to życie niejako przekazać, przekazać
Jezusa każdej duszy. Jest to wielkim szczęściem również dla Maryi; to
przekazywanie Ciebie, Jezu, daje szczęście. To Jej powołanie, Jej zadanie dawać
światu Ciebie. Ale do tego powołania również stworzyłeś te dusze, one też mają
dawać Ciebie światu. Zamieszkałeś w ich sercach; uczyniłeś to z wielką
radością, czekałeś na ten moment. Teraz jesteś w nich, ciesząc się każdym z
nich. Pozostań w ich sercach, obdarzaj je swoją łaską i błogosławieństwem, udzielaj
wytrwałości, siły, mocy. Spraw, żeby potrafiły nieustannie powracać do Ciebie,
żeby nieustannie zamykały się na świat zewnętrzny, a wchodziły w głąb swojej
duszy i tam niech adorują Ciebie. Pozwól im zaznać tej rozkoszy nieustannego
przebywania w Tobie, z Tobą. Niech zobaczą, poznają, doznają, że można żyć w
świecie, mieć rodzinę, pracować, a jednak można żyć z Tobą; że to się nie
kłóci. Można żyć w zjednoczeniu z Tobą będąc też w świecie; a dodatku niosąc
Ciebie światu. Udziel im tego światła, tej ufności i wiary. Pobłogosław ich,
Jezu!
Adoracja Najświętszego Sakramentu – poranna
Zapraszam dzisiaj
was wszystkich do wielkiego dziękczynienia za wielką Bożą miłość, za hojność
tej miłości. Zapraszam, abyśmy wspólnie nasze serca rozgrzali miłością, aby z
naszych serc popłynęła wielka miłość jako dziękczynienie. Poprośmy wspólnie Ducha
Świętego, niech On otwiera nasze serca na poznawanie miłości. Niech to
poznawanie miłości jeszcze bardziej zagrzewa nas do uwielbienia, a uwielbienie
niech rozpala w nas miłość A więc prośmy Ducha Świętego, niech On zstąpi na
nas, na każde serce i niech każde dozna poruszenia, niech każde w swoim wnętrzu
odczuje wielkie pragnienie, by wielbić Boga. Wezwijmy jeszcze Ducha Świętego.
Mój Boże!
Serca, które przed Tobą klęczą, to serca małe, jednak w tych sercach widzę
wielkie pragnienie, by zbliżać się do Ciebie i by Ciebie poznawać; to serca,
które są bardzo spragnione Twojej obecności, przebywania z Tobą. One pragną z
Tobą rozmawiać, pragną doświadczać Twojej miłości. To serca, które ogromnie
Ciebie potrzebują. Serca te w sposób szczególny umiłowały Ciebie, Jezu i
zapragnęły żyć w wielkiej bliskości z Tobą. Ty je obdarowałeś swoją obecnością.
Wczoraj przyszedłeś do każdego z nich. Zobacz, jak w tych sercach jest ogromne
pragnienie, by spełnić Twoje oczekiwania, by sprawić Tobie radość, by okazać
Tobie miłość, by trwać w sercu przy Tobie. Natomiast wiesz, że te serca są
małe, same o własnych siłach nie potrafią trwać, modlić się, kochać. Potrzebują
Ciebie i Twego Ducha, więc prosimy Ciebie, Duchu Święty, bądź modlitwą w
naszych sercach, bądź uwielbieniem Boga, bądź Jego miłowaniem. Ty bądź w
naszych sercach. Pragniemy cali oddać się Twemu prowadzeniu. Pragniemy pozwolić
naszym sercom, by żyły w rytmie jaki Ty im nadasz. Prosimy Ciebie, Duchu
Święty, wielbij w nas, kochaj w nas, módl się w nas!
Bóg bardzo nas
ukochał. Dowodów na Jego miłość jest wiele, największym jest Krzyż. Ale są też inne
dowody Jego niepojętej miłości. One wszystkie łączą się z Jezusem.  Jego przyjściem na ziemię oraz sposób w jaki
przyszedł jest też dowodem niepojętej Bożej miłości. Wyróżnienie, jakie otrzymała
Maryja od Boga jest wielkim darem dla Niej i darem dla nas. Poprzez to
wyróżnienie uczynienia Maryi Matką, Bóg obdarował całą ludzkość swoją miłością.
Poprzez uczynienie Jej duszy czystej, nieskalanej, uchronienie Jej przed
skażeniem grzechem, Bóg okazał światu niepojętą miłość, ponieważ poprzez taką
duszę mógł On, Czysty, Święty przyjść do nas. Nie mógł tego uczynić poprzez
duszę skażoną grzechem. A więc wyróżnił spośród ludzkości Jednego Człowieka,
obdarzając tak niezwykłą łaską, pełnią tej łaski, Samym Sobą, swoją Czystością,
Świętością swoją, aby móc przyjść do każdego serca. To jest niezwykłe, to jest
niepojęte!
Należy
nieustannie rozważać Bożą miłość właśnie pod tymi różnymi aspektami, aby móc
bardziej kochać, aby móc zbliżać się do Boga, aby doświadczać w swoim sercu
wdzięczności za to, co Bóg czyni dla każdego z nas. I każda dusza powinna
wielbić Boga za Niepokalane Poczęcie, za Zwiastowanie, Wcielenie. I każda dusza
powinna radować się Jezusem, który się rodzi w Betlejem. I każda dusza powinna
wielbić Boga za dar małego Jezusa, Jezusa, który dorasta i Jezusa, który
naucza. Każda dusza powinna wielbić Boga za dar Jego cierpienia, Jego Męki, za
każdą Ranę, za każdą Kroplę Krwi, za Pot, za Łzy. Każda powinna zagłębiać się w
Jego cierpienie, by poznawać w ten sposób miłość Bożą. I każda powinna się
tulić do Krzyża, by towarzyszyć Jezusowi w tej ostatniej chwili, gdy umiera
oddając Ducha Ojcu. Każda też powinna klęczeć przy Grobie, towarzyszyć Jezusowi
w Zmartwychwstaniu, a potem oczekiwać Go w Wieczerniku, kiedy przychodzi,
pokazując się uczniom. I każda dusza powinna trwać przy Jezusie, gdy wstępuje
do Nieba, a potem czekać na Zesłanie Ducha. Jego Duch przychodzi do tych,
którzy Go wzywają. Apostołowie modlili się, czekali i otrzymali.
Tak samo i my,
moi kochani, modlimy się, prosimy, czekamy i otrzymujemy, a więc uwielbijmy
Boga, uwielbijmy Ducha Świętego za to, że towarzyszy człowiekowi od zarania
dziejów; i za to, że prowadzi Boże dzieło na ziemi; za to, że otwiera ludzkie
serca na poznawanie Bożej miłości; za to, że w tych sercach ludzkich dokonuje
tak wielkiej przemiany, aby były zdolne unosić się do samego Boga, aby były
zdolne kochać, aby były zdolne poznawać, otwierać się na rzeczywistość duchową.
Jeszcze wezwijmy i uwielbijmy Ducha Świętego.
Uwielbiamy
Ciebie, Boże w Twojej niepojętej, cudownej miłości, w Twoim codziennym
przychodzeniu do człowieka, w Twoim schodzeniu na ołtarz. Uwielbiamy Ciebie w
tej cudownej obecności pod postacią chleba i wina. Uwielbiamy Ciebie w Twojej
Ofierze, którą składasz za każdym razem. Uwielbiamy Ciebie w tym, iż możemy
uczestniczyć w Twojej Ofierze, być w tym momencie, gdy dokonujesz
Przeistoczenia. Dziękujemy Ci, ponieważ sama Eucharystia jest darem, którego
nie potrafimy zgłębić, a tajemnicy pojąć, tak jest niezwykłą. Uwielbiamy
Ciebie, Jezu we wszystkich Twoich darach! Poprzez Twoje przyjście na ziemię,
życie, nauczanie, uzdrawianie, ludzkość otrzymuje ciągle dar. Rodzą się kolejne
dusze, które rozważając Twoją miłość, zachwycają się nią i pragną zjednoczenia.
I Ty przed duszami otwierasz swoje Serce ukazując swoje tajemnice, ukazując
swoje życie i pociągasz te dusze jeszcze bardziej ku sobie, a one spragnione
Ciebie biegną, aby to Twoje życie stawało się również ich życiem.
O, Panie mój!
Każda chwila, którą przeżywa dusza jest od Ciebie łaską, darem. Teraz w sposób
szczególny w Adwencie, kiedy gościsz w nas, tym bardziej każda chwila, sekunda
jest wielkim darem i pragniemy wykorzystać ten czas jak najlepiej. Pragniemy
Ciebie adorować, pragniemy z każdą chwilą kochać Ciebie jeszcze bardziej,
pragniemy każdą myślą, każdym uczuciem, każdym słowem, każdą pracą, czynnością
wyznawać Tobie miłość. Chcemy, by wszystko było przepełnione miłością dla
Ciebie. Och! Udzielaj nam Ducha miłości. Prosimy, udzielaj nam Ducha miłości,
bo sami o własnych siłach nie potrafimy kochać. Prosimy Ciebie, Duchu Święty,
który jesteś miłością naszych serc, którego pragniemy, za którym tęsknimy.
Prosimy, Duchu Święty, Ty w nas się módl, w nas kochaj, uwielbiaj Boga, Ty
kieruj nasz wzrok ku Jezusowi, Ty przypominaj nam o Jezusie. Och! Przybądź
Duchu Święty i obejmij nasze serca żarem Twojej miłości!
Dziękujemy Ci,
Boże za miłość, która teraz gości w naszych sercach. Dziękujemy Ci za te
wszystkie doznania, doświadczenia naszych serc. Dziękujemy Ci, że doświadczamy
Twojej obecności, czułości, delikatności. Dziękujemy Ci, że dokonuje się
spotkanie duszy z Bogiem, a wszystko to dzięki Tobie, bo my nie jesteśmy zdolni
otworzyć się na Twoją rzeczywistość, nie jesteśmy zdolni słyszeć Ciebie i
widzieć, ale Ty dajesz swojego Ducha i On wszystko prowadzi, kieruje wszystkim
i On czyni nasze dusze zdolne, by z Tobą rozmawiać i by przyjmować Twoją
miłość. Uwielbiamy Twoją miłość, Boże! Uwielbiamy Ciebie, Twoją delikatność
wobec nas, Twoją wyrozumiałość! Uwielbiamy, Boże, Twoje miłosierdzie!
Uwielbiamy, Boże, hojność Twoją! Uwielbiamy, Boże, Twoją miłość! Niech będzie
uwielbiona Twoja miłość, Boże!
Moja Miłości!
Tak wiele czynisz dla maleńkich dusz. Każda chwila jest darem dla nich, darem
Twojej miłości. W moim sercu jest wielka wdzięczność do Ciebie, Jezu za to
wszystko, czym obdarzone są dusze maleńkie, za ten czas: wczorajszy wieczór,
noc i dzisiejszy poranek. W moim sercu jest wielkie uwielbienie dla Ciebie. Ale
i w tych sercach, zobacz Jezu, jest miłość, wdzięczność i uwielbienie. Tak jak
potrafią, tak kochają; tak jak potrafią wyrażają swoją wdzięczność. I widzę,
Jezu, że cieszysz się z tych serc, cieszysz się ich otwartością, ich
pragnieniami. Widzę, Jezu, że z radością do nich przyszedłeś i z radością
przebywasz w tych sercach.
Proszę Ciebie,
udziel tym sercom swego błogosławieństwa, aby potrafiły zachować tę miłość, tę
wdzięczność, to uwielbienie przez cały czas Adwentu; by potrafiły nieustannie
pamiętać o Tobie i trwać przy Tobie; by nie straciły wiary, że Ty żyjesz w
nich, że mają Ciebie zanieść światu i pokazać światu; że mają to czynić w
swoich środowiskach, rodzinach, wśród bliskich. Mają świadczyć o Tobie, o
Twojej obecności w nich poprzez miłość. Utwierdź ich w przekonaniu, że tylko
zjednoczenie z Tobą, tylko otwieranie się na Ciebie, na Twoją miłość sprawi, że
będą promieniować tą miłością i będą stawać się świadkami Twoimi. Nie poprzez
mądrość swoich umysłów, nie poprzez słowa, ale poprzez miłość. Daj im tę
pewność, że to Ty w nich będziesz kochał wszystkich. Pobłogosław ich, Jezu!
Konferencja
Pragnę
zapewnić was o wielkiej miłości Maryi. Pragnę zapewnić, że Ona jest przy każdym
z was zawsze, w każdym momencie waszego życia, zarówno w tych, które są
radosne, jak i w tych, które są trudne, smutne. Ona jest zawsze. Cokolwiek
dziecko by nie zrobiło, matka je zawsze kocha i zawsze wybroni. Więc
pamiętajcie o tym. Cokolwiek by się nie wydarzyło, Maryja zawsze jest przy was,
zawsze się troszczy o was, broni was, wstawia się za wami, bo jest Matką. W
dodatku Bóg obdarzył Maryję miłością doskonałą. Swoją miłość wlał w Jej Serce,
a więc taką miłością was kocha.
Maryja
chciałaby przypomnieć wam o tym, co jest tak ważne dzisiejszego dnia. Bóg
wylewa swoją miłość na cały świat, ale też daje szczególny czas, kiedy ta
miłość niejako potęguje się i te łaski w wielkiej obfitości spływają na ziemię.
Tym czasem jest właśnie ten dzień w południe.
Jesteście
duszami, które już jakąś formacje przeszły, jesteście duszami Wspólnoty Dusz
Najmniejszych, duszami, które już w pewnym stopniu rozumieją swoje powołanie.
Tak więc dzisiaj w południe, gdy nadejdzie ten Czas Łaski, Ona prosi was,
abyście otworzyli swoje serca. Nie tylko ze względu na was, czy na waszych
bliskich, otwórzcie serca ze względu na wszystkie dusze. Z wielką wiarą i
ufnością samych siebie Bogu ofiarujcie poprzez wstawiennictwo Maryi i proście o
łaski dla wszystkich dusz. Starajcie się przez cały Wieczernik, ale szczególnie
podczas Eucharystii, jednoczyć z Bogiem. Bowiem poprzez to zjednoczenie w tym
Czasie Łaski zstępować będą szczególne dary – skarby Bożej miłości. I
doświadczać będziecie i wy, i wasi bliscy, i dusze na całym świecie. Wasze modlitwy,
wasze wstawiennictwo, ofiarowanie się ma, bowiem, ogromne znaczenie dla całego
Kościoła. Dlatego myślcie o całym Kościele, nie tylko o swoich potrzebach.
Módlcie się z wiarą, ponieważ obiecane macie, iż ten, kto będzie się modlił z
wiarą w tym Czasie otrzyma to, o co prosi. A prosić możecie o wiele. Maryja
prosi was, abyście myśleli o duszach, ale wy, jako, że bliskie wam są sprawy
waszych rodzin, waszych znajomych, przedstawiajcie również i te sprawy, bo
wszystkimi Bóg pragnie się zająć. Maryja będzie modlić się razem z wami, razem
będziemy wielbić Boga, dziękować Mu, kochać Go, razem przyjmiemy Jego Syna i
razem Go uwielbimy. I razem będziemy otwierać serca na przychodzącego Boga do
waszych serc, do serc wszystkich ludzi. Przypominam wam też, że nie jesteście
tutaj sami. Razem z wami na tej modlitwie trwać będą wszystkie dusze
najmniejsze, i te które czynią to świadomie gdzieś w innych miejscowościach, i
te które zajęte obowiązkami tego czynić nie mogą. Wszystkie dusze włączajcie w
tę modlitwę. Zapraszajcie tez Aniołów, Świętych i dusze czyśćcowe. Łączcie się
z całym Kościołem. Niech cały Kościół uwielbi Boga i dziękuje za Jego miłość.
I na ten czas
błogosławię was – w Imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Amen.
Zakończenie dni skupienia
Znowu serca napełnione
miłością, znowu radość w sercach. Bóg również cieszy się wami, zwycięża Jego
miłość, rozszerza się Jego Królestwo. Należy więc cieszyć się, wielbić Boga,
dziękując Mu za wszystko i trwać w Nim. A jednocześnie pamiętać, że nic się nie
kończy, że droga nadal idzie i należy nią kroczyć; cały czas będąc czujnym,
trwać.
Teraz, moi
kochani, kolejny czas, czas następnej posługi. Wśród tych, które wybrały sobie
Jezusa jako swojego Oblubieńca, jako swoją jedyną Miłość, Miłość życia, a więc
i do nich należy zanieść to Słowo o Miłości, która pragnie w ich sercach
wzrastać, aby objawić się światu. A więc i im należy zanieść Jezusa, aby one z
wielką otwartością, szczerością przyjęły Go po raz kolejny i pielęgnowały.
Niech cieszą się Jezusem w swoim sercu, niech z Nim rozmawiają, niech Go
adorują, aby z tego zjednoczenia w Dniu Bożego Narodzenia prawdziwie Bóg rodził
się we wszystkich sercach na całym świecie. Teraz ukryty w sercach zamkniętych
od świata, potem ukaże się wszystkim. A więc, niech króluje miłość i niech ona
jednoczy te serca z Jezusem. Niech adorują z wielką radością. Tym będą milsze
Bogu, kiedy z radością, ochotą będą adorować Jezusa.
A na czas tej
posługi, na czas kolejnych dni, na czas jednoczenia się z Bogiem, błogosławię
was, – w Imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Amen.


<-- Powrót