Witam Ciebie Jezu ukryty w Najświętszym
Sakramencie!
– Kłaniam Ci się!
– Oddaję Tobie cześć!
– Uznaję w Tobie mojego Pana,
uznaję w Tobie mojego Króla.
– Całuję Jezu Twoje stopy, całuję
Rany na Twoich stopach i wyznaję: CHCĘ NALEŻEĆ DO CIEBIE CAŁKOWICIE,
NIEODWOŁALNIE, TYLKO DO CIEBIE.
mój umysł, znasz mnie całą. Twój Duch przenika mnie. Widzisz wszystko.
Wiesz o mnie więcej niż ja sama o sobie.
dajesz nam za przykład św. Franciszka.
On sam staje pośród nas, by razem z nami modlić się do Ciebie. Pragnę Jezu, aby
i w moim życiu, tak jak w życiu św. Franciszka, dokonała się PRZEMIANA. Patrząc
na owoce tej przemiany również i ja jej zapragnęłam. Widzę, że to, co uczynił
nie tylko zbawiło jego duszę, ale też przyczyniło się do ratowania wielu dusz w
Kościele, do przemiany w Kościele. I nadal Kościół jest uświęcany jego
świętością. To, co uczynił Franciszek jest dla mnie bardzo trudne, ale widzę
Jezu, że moja dusza potrzebuje takiej przemiany, takiego radykalizmu.
abyś udzielił mi swojego Ducha, który wskaże mi sprawy, sfery, rzeczy, które w
sposób szczególny zniewalają mnie. Chcę prosić Twojego Ducha, aby pokazał
mi bożków, jakich sobie obrałam, a które nie pozwalają mi prawdziwie stawać
się Twoim dzieckiem i iść drogą miłości.
– Proszę, więc Ciebie Duchu Święty, abyś przyszedł, abyś przeniknął
moją duszę i abyś poprowadził mnie przez całą modlitwę; abyś otworzył moje
serce na Twoje światło. Zapraszam Ciebie Duchu Święty do mojego serca. Mnie
samej trudno jest rozważać różne sfery mego życia, aby zobaczyć wszystkie
zniewolenia. Liczę na Twoją pomoc.
więcej pragnąć rzeczy czy spraw, które nie są zgodne z wolą Bożą. Dotknij
moich emocji i uczuć, dotknij moich oczu. Pomóż mi nie patrzeć, aby nie
doświadczać pokus. Pomóż mi nie słuchać, aby nie wzbudzały się we mnie
niepotrzebne emocje, pragnienia.
którymi pójdę.
podążała jedynie za samym Bogiem, za prawdą.
Niech prawda przeniknie mnie! Niech Twoje światło rozjaśni wszystkie zakamarki
mojej duszy! Niech twoje światło rozjaśni mój umysł, moje serce, rozjaśni moje
życie – moje życie rodzinne, moją pracę, rozjaśni moje relacje we Wspólnocie!
– Daj mi wzrok przenikający wszystko, wzrok duchowy.
– Daj mi zrozumienie i poznanie, abym zobaczyła, abym zrozumiała.
– Daj mi siłę i odwagę, abym przyjęła, a potem bym podjęła pewne
postanowienia.
postanowienia zrealizować. Do wszystkiego potrzebuję Ciebie Duchu Święty.
Proszę, więc przyjdź i napełnij mnie swoją mocą.
dzieckiem Boga, choć jesteś nim, ale aby twoje serce, twoja dusza prawdziwie
weszła w relację „dziecko – Bóg”, musisz oddać, zrezygnować z tego, co
przeszkadza, co nie pozwala ci na stanięcie przed Bogiem jako dziecko. To
są różne rzeczy, które uniemożliwiają tobie zbliżenie się do Boga. Dusza musi
być w pewnej kondycji, w pewnym nastawieniu, przyjąć pewną postawę, by mogła
zbliżać się do Boga.
rzeczami, sprawami, sytuacjami, jeśli umysł człowieka nieustannie wokół
danego tematu krąży, jeśli zaangażowane są emocje i uczucia trudno jest się
spotkać wtedy z Bogiem, ponieważ cały człowiek zaangażowany jest w tę rzecz, w
tę sprawę. Jeśli są rzeczy, które lubisz, to być może jest tak, że dlatego one
ciebie absorbują, bo zabierają cząstkę ciebie, twego czasu, twoich myśli czy
emocji dla siebie. Wtedy ta cząstka już nie może spojrzeć na Boga, należeć do
Boga, wchodzić w bliskie relacje z Bogiem.
Jeśli te pragnienia skierowują twoje myśli na ciebie samego, jeśli sprawiają,
że nieustannie do tych pragnień się odnosisz, odwołujesz, myślisz o nich, jeśli
podejmujesz działania, by je zrealizować, jeśli one nie dotyczą Boga, nie wiążą
się z życiem w Bogu, to również musisz pomyśleć, czy przypadkiem one ciebie od
Boga nie odwodzą, może zasłaniają Boga.
wydaje, że ich nie masz, a jednak są w twoim sercu. Taki bożek może mieć
związek z jedzeniem, z jakimiś przedmiotami, które lubisz
kolekcjonować; może mieć związek z twoimi strojami; może mieć związek z
twoją pracą, ambicjami, z jakimiś aspiracjami; może mieć
związek z twoimi znajomymi. Może wydawać ci się naprawdę, że jest to
drobnostka, a jednak bożek jest bożkiem i każdy bożek chce, by się nim
zajmowano. Chce ciebie całego, chce twego czasu, twoich myśli, twego serca,
może twoich pieniędzy, chce ciebie.
Pomyśl, co jest twoim bożkiem?
– Może jedzenie?
– Może jakieś bibeloty?
– A może nadmierne czytanie
książek?
– Może łakomstwo duchowe?
– Może pycha?
– Może chęć, by zawsze inni
spostrzegali ciebie w pozytywnym świetle?
– Może twoim bożkiem jest twoje
mieszkanie lub też pragnienie posiadania mieszkania, domku?
różnych bożków i mogą one dotyczyć różnych sfer twego życia. Ważne, abyś sobie
to uświadomił.
prawdziwym Ojcem jest Bóg i tylko On prawdziwie kocha i daje szczęście. A
to, co tworzy człowiek i co proponuje świat nie przedstawia prawdziwej
wartości. To, co należy do świata oddał światu w symbolicznym geście zdjęcia
ubioru i oddania ojcu.
zobaczyć. A jeśli widzisz, aby pomógł ci zdecydować się na ten krok, by w swoim
sercu zrezygnować z jednego z bożków. To może być bardzo trudne. To jest bardzo
trudne. Przez całe życie masz tych bożków wokół siebie i cały czas ich karmisz.
Teraz trzeba będzie zrezygnować. To jest rezygnacja z cząstki siebie, bo
przecież dotyczą one twoich uczuć, emocji, twoich pragnień, twoich ambicji czy
aspiracji, twego „ja”. Z tego trzeba zrezygnować, stanąć przed Bogiem nagim.
Poproś, więc Ducha Świętego, aby ci pomógł to uczynić.
duszy. Zamknięcie oczu może ci ułatwić skupienie.
- STAJESZ PRZED BOGIEM, PRZED OJCEM. W twoich
dłoniach, na tobie wiele różnych rzeczy. Są ciężarem, przesłaniają ci widok
Ojca, ale trzymasz je kurczowo. Jednak zdajesz sobie sprawę z tego, że to Bóg
jest twoim Ojcem i ty chcesz, aby poprawiła się twoja relacja z Bogiem. Chcesz,
aby nastąpiła bliskość z Nim, chcesz więzi z Bogiem, ściślejszej więzi. - POPROŚ W SWOIM SERCU DUCHA ŚWIĘTEGO, ABY POMÓGŁ
CI TO ZOSTAWIĆ, co tak kurczowo trzymasz przed sobą, w sobie; tak jak św.
Franciszek zdjął ubranie, aby pomógł ci to zdjąć z siebie, wypuścić z rąk,
odrzucić. Pomyśl, czego się tak kurczowo trzymasz w swoim życiu, albo, co dla
ciebie przedstawia taką wartość, co wydaje ci się cenne, co narzuca ci świat, a
co cennym tak naprawdę nie jest? - PODEJMIJ W SWOIM SERCU POSTANOWIENIE, aby więcej
tym czymś się nie zajmować, by nie angażować w to swoich uczuć, emocji, swoich
myśli, marzeń, swojej wyobraźni, by w to nie angażować swego czasu, czy też
swoich pieniędzy. - POPROŚ DUCHA ŚWIĘTEGO, BY POMÓGŁ CI ZDJĄĆ TO
PRZYSŁOWIOWE UBRANIE, abyś ogołocony stanął przed Bogiem, nagi. Czyń to teraz.
Teraz jest czas, abyś prosił i abyś odrzucał od siebie bożki, zniewolenia. - MÓW BOGU, ŻE NIE JEST TO DLA CIEBIE ŁATWE, ŻE JESTEŚ
PRZYZWYCZAJONY, bo bardzo ci na tym zależy, lubisz, bo wydaje ci się, że bez
tego żyć nie potrafisz. Poproś Boga, by dał ci siły zrezygnować, by dał ci
odwagę żyć bez tego, aby dał ci zrozumienie, że to nie jest ci potrzebne do
szczęścia, do życia, to ci wręcz przeszkadza i zniewala. Każdy człowiek ma
takie zniewolenia, takie bożki, każdy człowiek może stać się od tego wolnym. - PROŚ DUCHA ŚWIĘTEGO, ABY UDZIELIŁ CI ŁASKI
REZYGNACJI, ODRZUCENIA, ZERWANIA Z BOŻKIEM; aby ci udzielił łaski wolności,
łaski stanięcia przed Bogiem jako dziecko, które wszystkiego oczekuje od Boga
Ojca i które liczy tylko na Boga, które ufa Bogu i wie, że to Bóg poprowadzi je
przez całe życie. Proś Ducha Świętego!
Moje dziecko:
– uczyniłem ciebie wolnym,
– stworzyłem ciebie do miłości,
do szczęścia,
narzucił ci sposób życia, czułbyś się nieszczęśliwy. Miłość zakłada wolność. Ty
decydujesz o tym, jak wygląda twoje życie i co jest twoim bogiem lub Kto jest
twoim Bogiem. Ja pragnę ci pomóc, abyś potrafił zrezygnować z tego, co tak
złudne, nietrwałe, co tak bardzo potrafi omotać serce, że człowiek nie widzi
już niczego, tylko to, co go zniewala.
– Moja miłość daje ci siłę, aby
odrzucić dzisiaj jednego z bożków.
– Moja miłość daje ci tę moc. Ja pragnę,
abyś dzisiaj podjął decyzję i abyś zrezygnował.
– Chcę przywrócić ci bycie moim
dzieckiem, prawdziwie.
– Chcę zajmować się tobą, chcę
zajmować się wszystkim, co dotyczy ciebie.
– Chcę poprowadzić ciebie drogą,
którą ci daję.
– Chcę, abyś zaufał mi i
powierzył samego siebie.
razem pokonamy twoje zniewolenia, bożki, wszystko, co ciebie oddala ode Mnie i
nie pozwala być ci prawdziwie moim dzieckiem. ZACZNIJMY OD JEDNEJ RZECZY, ale
stopniowo powoli pomogę ci wyzwolić się i z pozostałych.
– Twoje życie stanie się
prostsze.
– Ty odzyskasz radość.
się czuł przygniatany do ziemi. Uniesiesz się na skrzydłach miłości. Wystarczy,
że podejmiesz decyzję, iż chcesz zrezygnować i aktem woli oddasz mi siebie.
Poproś, by Duch Święty modlił się w tobie.
Ty nas stworzyłeś. Wiesz, zatem że zawsze i wszędzie potrzebujemy Ciebie. Bez
Twojej łaski i pomocy do niczego nie jesteśmy zdolni. A teraz szczególnie, skoro
mamy obronić się przed drapieżnym światem, to potrzebujemy nieustannie Twego
błogosławieństwa. Prosimy, bądź naszą pomocą, opieką, tarczą! Bądź naszym Przewodnikiem!
Bądź naszym Ojcem! A nas uczyń swoimi dziećmi. Pobłogosław nas Boże!
radykalnym wyczynem i całkowicie zmieniającym jego życie. Był to czyn
jednorazowy, ale mający swoje skutki na resztę życia Franciszka. Franciszek
konsekwentnie szedł obraną drogą. Wczoraj powierzaliśmy Bogu samych siebie.
Rezygnowaliśmy z jakiejś cząstki, która do tej pory była naszą cząstką. Oddaliśmy
tę cząstkę na powrót światu. NALEŻY CODZIENNIE PONAWIAĆ TO ODDANIE, rezygnację
z czegoś, do czego byliście przywiązani. Codziennie należy mieć świadomość, iż
w tej cząstce powróciliśmy do Boga, w tej sferze życia już należymy do Boga.
Nie potrafimy uczynić tak jak Franciszek, by wszystko, wszystkie sfery swego
życia całkowicie poddać Bogu, zrezygnować całkowicie ze wszystkiego, co
dotychczas było naszym życiem, ale możemy czynić to stopniowo, oddając powoli
każdą cząstkę, którą zauważymy. Jednocześnie codziennie ponawiając swoje
oddanie.
szczególnymi łaskami. Daje swoją moc, swoją mądrość, siłę do walki z
szatanem, daje przeróżne swoje dary i dlatego są Święci, którzy tak jak
Franciszek, dokonują czegoś wielkiego. To, co czynią przede wszystkim jest
wielkim w ich duszy, a potem staje się wielkim w Kościele. My jesteśmy duszami
maleńkimi i nie jesteśmy w stanie uczynić takiego kroku, jaki zrobił Franciszek
– raz, ale całkowicie. Możemy jednak iść małymi kroczkami i również w nas
dokonywać się będzie zwracanie każdej naszej cząstki do Boga. Powoli kroczek po
kroczku zaczniemy powierzać Bogu siebie, swoje życie i żyć jako dziecko Boże.
ponownie zawierzyć Twemu Sercu wszystkie dusze. Wczoraj poprowadziłeś nas
do oddania jakiejś cząstki życia. Poprowadziłeś nas ku temu, by każda dusza
maleńka mogła przyjąć jeszcze raz Twoje Ojcostwo i swoje dziecięctwo wobec
Ciebie. Nie był to łatwy czas. Trudno jest zobaczyć, ale i trudno też przyjąć
to, co się zobaczyło i dalej konsekwentnie coś z tym robić. A jednak zawierzyliśmy
się Tobie wczoraj i każda dusza pragnie kontynuować drogę, jaką przeszedł św.
Franciszek:
– drogę całkowitego oddania się
Tobie jako Ojcu,
– drogę całkowitego zawierzenia
się Tobie, zaufania;
– drogę, na której dusza
rezygnuje zupełnie z siebie samej i z tego, czym dotychczas żyła; przyjmuje
Twoje życie, Twoja wolę.
- Pragnę
prosić Ciebie Jezu, abyś udzielił tym duszom dzisiaj łaski doświadczenia wolności;
wolności, którą przeżywa dusza zawierzająca Tobie swoje życie, porzucająca to,
co jest ze świata. - Proszę,
abyś ponownie przyjął zawierzenie się każdej duszy, abyś spojrzał łaskawym
okiem na to, co poszczególne dusze porzuciły, z czego zrezygnowały i abyś dał
doświadczyć poczucia uwolnienia się od czegoś, co było ogromnym przywiązaniem. - Pozwól
doświadczyć duszom wolności, aby zrozumiały, jak bardzo dusza może być
związana, splątana doczesnością; jak bardzo to, co ludzkie, to, co ze świata
jest ciężarem trzymającym bardzo mocno dusze przy ziemi, nie pozwala duszy
oderwać się, by zacząć żyć duchem.
bycia wolnym ma ogromne znaczenie, ponieważ dopiero wtedy dusza widzi, jak
bardzo była zniewolona, doświadcza radości; dopiero wtedy widzi, jakie może
prowadzić życie, jeśli cała należy do Boga. A więc proszę Ciebie Boże, udziel
swojego Ducha, który pomoże duszom doświadczyć uwolnienia się od tej jednej
cząstki, która dotychczas była zniewoleniem w ich życiu.
otrzymują od Boga szczególne łaski i dary, aby realizować swoje powołanie na
ziemi. Gdy otwierają się na te łaski, Bóg dokonuje niezwykłych rzeczy w ich
życiu i w życiu całego Kościoła. ŚW. FRANCISZEK ZROBIŁ JEDEN KROK, ale to był
krok przemieniający całkowicie jego wnętrze i przemieniający wnętrza wielu,
wielu ludzi, którzy poszli jego drogą; krok, który przemienił Kościół.
- Dusza
maleńka nie posiada aż takich możliwości, aby uczynić jeden radykalny krok.
Nie ma w sobie tej mocy, siły, odwagi. - Dusza
maleńka, tak jak małe dziecko, będzie czynić małe kroczki trzymając za rękę
Niebieskich Rodziców. Jednak te małe kroczki są bardzo ważne, każdy kolejny
jest niezmiernie ważny. - Dusza
maleńka może czynić, tak jak św. Franciszek, a więc rezygnować z jakiejś sfery
swego życia, by w tej sferze przyjmować Boga za swojego Ojca, za swojego
Pana, Króla, za swojego Władcę, Stwórcę, za swoją Miłość. W tej sferze, którą
odda Bóg będzie panował. - Jednak
dusza maleńka ma codziennie ponawiać to zawierzenie, ponieważ jest maleńka
i słabości ją całkowicie przygniatają. Musi sobie zdawać sprawę z tego, że
dzisiaj oddana cząstka jutro może do niej powrócić i słabości spróbują ją z
powrotem zagarnąć. W związku z tym codziennie należy sobie uświadamiać, że się
oddało Bogu jakąś część, że się zrezygnowało z siebie samego w jakiejś części i
prosić Boga, prosić Ducha Świętego, by pomógł wytrwać. - Doświadczeniem
duszy maleńkiej może być doświadczenie św. Franciszka, a więc doświadczenie
uwolnienia z tego, co zniewalało; doświadczenie Boga, który jest Ojcem dającym
duszy wszystko, co potrzeba; doświadczenie wolności otwierającej serce jeszcze
bardziej na miłość. Franciszek doświadczył miłości w sposób większy,
wspanialszy niż niejedna dusza. To może być też doświadczeniem każdego z nas.
Pomocą może być św. Franciszek, a więc należy go wzywać, zapraszać do swojego
życia. Należy przede wszystkim prosić Ducha Świętego o prowadzenie. Należy
nieustannie oddawać się Bogu, ale i Maryi zawierzać swoje życie, bo Ona jest
Matką.
serca do ponownego oddania tej cząstki, z której wczoraj zrezygnowaliśmy i
by otworzył nasze serca na doznanie wolności, uwolnienia z tego, co zniewalało,
by dotknął nasze serce poczuciem szczęścia i by otworzył nasze serce jeszcze
bardziej na miłość.
cząstek swego dotychczasowego życia na rzecz całkowitego należenia do Boga:
– może być pewna wielkiej troski
Boga o nią,
– może być pewna opieki;
– może być pewna tego, iż Bóg
udzielać jej będzie różnych łask, bowiem tam gdzie dusza robi miejsce Bogu w
swoim wnętrzu, tam przychodzi Bóg ze swoja łaską.
– Duch Święty pragnie w takiej
duszy działać i poprzez taką duszę również działać.
– Taka dusza staje się światłem
dla innych dusz, światłem w Kościele.
dla Kościoła. Nie musi od razu być uznaną przez Kościół oficjalnie za świętą.
Jest wiele dusz, które stały się światłem, które są teraz w Niebie radując się
obecnością Boga, choć nie są znane ludziom na ziemi jako święte.
– KAŻDY Z NAS TAKĄ DUSZĄ MOŻE SIĘ
STAĆ.
dusze i jeszcze raz ponawiamy nasze zawierzenie się Tobie jako Ojcu.
Jeszcze raz świadomie rezygnujemy z naszych przywiązań.
- Prosimy o Twego Ducha, który poprowadzi nas po
tej drodze. - Prosimy Ciebie o Twoją siłę, odwagę, moc w
wejściu na tę drogę i w kroczeniu po niej. - Oddajemy Ci nasze dłonie, abyś je uchwycił mocno
i poprowadził. Wiesz, że jesteśmy duszami maleńkimi, a więc małymi dziećmi i
nasze kroki są naprawdę drobne. To, co oddajemy, z czego rezygnujemy jest to w
szerszej perspektywie naprawdę drobiazg. Nam wydaje się wielkie, ale jest to
drobiazg spośród wielu, które nas zniewalają. Chcemy jednak czynić kolejne
kroki, by kolejne rzeczy oddawać, z kolejnych rezygnować.
pragnieniom, które teraz wyrażamy, abyś pobłogosławił naszej drodze. Prosimy
Ciebie, pobłogosław nas.