Rozważania

Nr. 16  „Pośród was stoi Ten, którego wy nie znacie.” (J 1,26-27)

Zadziwiające
są słowa Jana Chrzciciela. „Pośród was
stoi Ten, którego wy nie znacie.”
Zauważmy, dusze najmniejsze, że te słowa
dzisiaj skierowane są do nas, do każdej duszy, do każdego człowieka. Bowiem
rzeczywiście pośród nas stoi Chrystus. Tylko, że my Go nie znamy, nie rozpoznajemy.
Sytuacja współczesna jakże podobna do tej sprzed 2000 lat. Ludzkość potrzebuje
odrodzenia. Pośród niej Bóg wybiera sobie dusze, którymi się posługuje. Pozwala
Matce Najświętszej schodzić na ziemię i ostrzegać ludzkość, nawoływać do
nawrócenia. Bóg jest w Kościele pośród swego ludu, a jednak lud Go nie
rozpoznaje. Ślepota tak bardzo dosięgła dusze, że te na białe mówią: czarne, a
na czarne mówią: białe. Na czytelne znaki nie reagują, a szukają znaków w
świecie, który żyje kłamstwem. Tak bardzo pozwoliły, by świat zewnętrzny
opanował serce, że kłamstwo przyjmują za prawdę. Nie wchodzą w głąb swoich
serc, nie żyją Duchem. Interesują się przyszłością, jednak bardziej zwracając
uwagę na sensacyjne doniesienia o zapowiedziach z tym związanych, jakie były w dawnych
kulturach, co rusz wracają do przeróżnych przepowiedni końca świata, jakie
pojawiały się od wieków, słuchają wróżek, bawią się horoskopami. Niepokoją się
wydarzeniami na świecie, ale dróg rozwiązania nie szukają w Bogu. Pozwalają, by
wiarę, religię, Kościół i jego przedstawicieli obrzucano błotem. Tym, którzy mówią
prawdę, zarzucają kłamstwo. Tych, którzy widząc stan faktyczny współczesnego
świata, wołają o potrzebę zwrócenia się do Boga, wyśmiewają. Lekceważą
objawienia Maryjne lub umniejszają ich rangę. Szydzą z głosów nawołujących do
nawrócenia, zwracających uwagę na wartości wyższe. Niekiedy zachowują się tak,
jakby tylko czekały na punkt zaczepienia. Jeśli ktoś poruszy temat wiązany z
wiarą i wartościami, są gotowi niemalże walczyć na śmierć i życie w
obronie rzekomo naruszonej ich wolności poglądów. Jak wściekłe osy atakują,
gryząc, żądląc na oślep, stosując niewybredne, mało logiczne argumenty,
świadczące o braku wiedzy na tematy związane z wiarą, z Kościołem, z
religią. Co dziwniejsze osoby te często deklarują się jako wierzące, choć
niekoniecznie praktykujące. 
A
Jan woła: „Pośród was stoi Ten, którego
wy nie znacie,
który po mnie idzie, a któremu ja nie jestem godzien odwiązać
rzemyka u Jego sandała.” Pośród nas już stoi Ten …Słowa Ewangelii mówią, że pośród nas już stoi Jezus! Nie
mówią, że przyjdzie, że będzie za jakiś czas. On już jest. Już stoi pośród
swego ludu! To gorące nawoływanie Janowe ma w sobie dużo z przynaglenia: Rozejrzyjmy
się! Bóg jest pośród nas! Jest Bogiem między nami, Bogiem z nami, a nie z dala
od nas! „Jest” oznacza teraźniejszość, obecność w tej teraźniejszości, żywą
obecność, czynną obecność! Boża obecność nie jest bezczynnością. Jest
wkraczaniem w naszą rzeczywistość współczesną z łaską miłosierdzia!
Bowiem jest to „Baranek Boży, który
gładzi grzech świata!” Jezus przychodzi, by uwolnić nas od grzechu, a co za
tym idzie, od wszelkich jego konsekwencji. Bóg widzi nasze cierpienie, które
przecież jest następstwem grzechu. Łaska miłosierdzia przynosi ukojenie w bólu,
uwolnienie od wiecznego cierpienia spowodowanego grzechem. Przynosi nam jeszcze
jedno. Nadaje sens zbawczy naszemu codziennemu cierpieniu, naszym zmaganiom z
trudami codzienności. Podnosi do rangi współodkupieńczej nasze małe, niepozorne
szare życie, gdy je ofiarujemy Bogu. 
Posłuchajmy
wołania Jana Chrzciciela. „Pośród was
stoi Ten, którego wy nie znacie
(…) Oto Baranek Boży!” Kościół oczekuje
powtórnego przyjścia Jezusa. To prawda. Jednak Jezus jest obecny w Kościele
nieustannie! Poprzez swojego Ducha – On jest! Poza tym w Bożym pojmowaniu czasu
słowa „nadchodzi” oraz „jest” mają nieco inny wymiar. Bowiem to, co dla ludzi
będzie, dla Boga istnieje, to co dla ludzi jest przyszłością, w Bogu staje się,
jest, trwa. To, co dla ludzi było, w Bogu istnieje. Niech nie dziwią więc nas
słowa Jana tak bardzo aktualne dzisiaj i właśnie do nas skierowane: „Jam głos wołającego na pustyni. Prostujcie
drogę Pańską (…) Pośród was stoi Ten, którego wy nie znacie (…) Oto Baranek
Boży!” To wołanie na te czasy! To przynaglenie do nawrócenia na te czasy!
To uświadomienie ludziom obecności Jezusa dzisiaj w świecie! To poruszenie
serc, by zdały sobie sprawę z powagi sytuacji! Jezus już jest! Nie należy
oczekiwać, że kiedyś, w przyszłości bliżej nieokreślonej Jezus przyjdzie na
ziemię. On jest! Nie w chmurach, daleko, w kosmosie, w zaświatach, ale tutaj, w
Kościele, w posłudze kapłana, w drugim człowieku, w Sakramentach świętych,
w Eucharystii! On jest! Obecny Duchem, bowiem Bóg jest Duchem! Wypełnia
wszechświat. Wszystkie doliny napełnia i góry otacza! W głębinach morskich jest
i w najdzikszej, niedostępnej dżungli – Bóg jest! Jego miłosierdzie obejmuje
cały świat, a nie tylko kraje cywilizowane, czy też wybrany naród, grupę
ludzi. Jego obecność jest jednocześnie istnieniem świata. W Nim bowiem istnieje
i tylko w Nim! Bez Niego – nie ma niczego. 
Zatem: „Prostujcie
drogę Pańską!
Pośród was stoi Ten, którego wy nie znacie! Oto Baranek Boży!” Zadrżyjcie
dusze! Zegnijcie się kolana! Głowy – pochylcie się do ziemi! Bo oto nadchodzi!
Bo oto już jest! Pan i władca całego świata! Ten, o którym napisano, że
gładzi grzech świata! A Jego miłosierdzie z pokolenia na pokolenie nad
tymi, którzy się Go boją! Módlmy się, byśmy potrafili usłyszeć wyraźnie to
Janowe wołanie, by przygotować drogę, by się nawrócić. Módlmy się, abyśmy
rozpoznali czas nawiedzenia. Módlmy się do Ducha Świętego. Bóg będzie nam
błogosławił.


<-- Powrót