Wielki Tydzień w Roku „W komunii z Bogiem”
16 kwietnia 2011
radują się Bogiem Miłością. Jednocześnie już niech trwają w tym wielkim
przygotowaniu do nadchodzących wydarzeń.
Najważniejsze
w przygotowaniu to miłość w naszych sercach
Najważniejsze w tym wielkim przygotowaniu to
miłość w naszych sercach. Miłość do Jezusa. Potrzeba miłości w każdym sercu.
Potrzeba by każde serce oczekiwało na nadchodzące wydarzenia z miłością. Tylko
wtedy serce będzie mogło przyjąć te wydarzenia. Wtedy będzie mogło wejść w głąb
tych wydarzeń, by je choć trochę poznać, zrozumieć. Nie łudźmy się, że zrozumiemy
całą głębię Bożych tajemnic. Jednak Bóg chce byśmy poznawali i pragnie udzielać
ku temu łaski.. On chce, by nasze serca więcej rozumiały. By nasze serca
widząc, doświadczając, odczuwając pokochały Boga, by żyły Nim. Dlatego daje
łaskę. Dlatego On sam zaprasza. Dlatego On chce, byśmy próbowali otwierać się
na Jego rzeczywistość. I On bardzo dużo daje. Tak więc, już dzisiaj, już od
teraz otwierajmy nasze serca. Nie ma odpoczynku, bowiem serca muszą nieustannie
trwać, serca muszą nieustannie się otwierać. Od Miłości nie ma odpoczynku.
Serca mają być nieustannie nastawione na obecność Boga, która jest. Mamy mieć
tego świadomość, mamy o tym stale pamiętać, mamy myśleć o tym i żyć Bogiem.
A jutro (Niedziela Palmowa) czas świętowania.
Czas radości. Jednak w tej radości również pojawia się smutek. Bowiem – to już
wiemy, jakie będą kolejne dni. Widzimy serce Jezusa, smutek Jego serca. Mamy
towarzyszyć Jezusowi. Tym razem nie mamy utożsamiać się z wiwatującym tłumem,
ale starać się być blisko serca Jezusowego. By doznawać tego, co było w Nim. W
Jego sercu. Aby lepiej rozumieć. Aby kochać i wspierać Go. Bo dla Jezusa
rozpoczyna się bardzo trudny czas.
Wczorajszy i dzisiejszy dzień (piątek i
sobota w Gietrzwałdzie) niech będzie w naszych duszach. Niech pozostaną w naszych
wnętrzach usłyszane w tych dniach pouczenia. Niech pozostanie pamięć o tym, że
Bóg jest nieskończony, że nie można Boga ująć w żadne ramy, w żadne schematy, w
żadne definicje, reguły. Niech pozostanie w nas doświadczenie Boga, który jest
cudowną niepojętą miłością. Niech w nas pozostanie świadomość, iż każde słowo,
które określa Boga i tak nie jest pełnym Jego obrazem. Nie przywiązujmy się do
żadnych wyobrażeń, żadnych opisów i doświadczeń. Pamiętajmy, iż to Bóg objawia
się człowiekowi, tak jak On chce. Iż Bóg pokazuje się człowiekowi tak, jak
chce, aby człowiek Go zobaczył i rozumiał. Niech będzie w naszych sercach
gotowość na przyjęcie przychodzącego Boga, na objawianie się Boga w Jego
obecności. Niech nasze serca trwają otwarte, bez żadnych nastawień, bez żadnych
wyobrażeń o Bogu. Stale na nowo, stale na świeżo, stale serce każdego z nas
niech oczekuje przyjścia Boga, Jego objawienia. Niech nie wpada w rutynę. Niech
nigdy nie mówi, że już to, czy tamto wie.
Wielki
Tydzień przezywajmy w głębokim zjednoczeniu z Bogiem
Ten nadchodzący czas, czas szczególnie
błogosławiony rzeczywiście przeżywajmy w głębokim zjednoczeniu z Bogiem. Postarajmy
się, podejmijmy wysiłek jak największy, by nic nie przeszkodziło nam w
jednoczeniu z Bogiem. Pamiętajmy, iż są to najważniejsze dni w życiu Jezusa i
dla całej ludzkości, dni które zaważyły na losach wszystkich ludzi. Są tak
ważne, najważniejsze! Tyle lat liczy sobie ziemia, tyle lat człowiek istnieje,
żyje na ziemi, ale te dni są najważniejsze. Bez tych dni nic nie miałoby sensu,
ludzkość przestałaby istnieć. Skoro są to tak ważne dni, należy wszystko zostawić,
należy zająć się tylko Bogiem. Tylko! I przygotować serca.
Skromność,
umiar, małość
Nie zapominajmy również o tym, iż w Bogu
znajdujemy skromność. W Bogu znajdujemy umiar. W Bogu znajdujemy małość. W Bogu
nie ma przepychu. W Bogu jest pokora. Niech te dni, również Niedziela
Wielkanocna, potem Poniedziałek Wielkanocny będą tym naznaczone. Nie, abyśmy
przeżywali wręcz ascetycznie Święta Wielkanocne, ale byśmy zdawali sobie sprawę
iż te dni mają przede wszystkim koncentrować się na przeżyciach duchowych.
Natomiast to, co jest zewnętrzną otoczką ma być wyrazem Bożej radości, radości
ze Zmartwychwstania. To w jaki sposób świętujemy świadczy o nas. Nadajemy pewien
kształt, formę swojemu świętowaniu. Dajemy w ten sposób świadectwo wobec innych,
kim jesteśmy i jakie święto obchodzimy. Pamiętajmy: nie jest ważna zewnętrzna
forma, przepych i bogactwa tej formy, ważne jest wnętrze człowieka. I to, czy w
swoim sercu pozwoli zmartwychwstać Chrystusowi i pozwoli Mu obdarować siebie
samego nowym życiem. Można świętować przy skromnie zastawionym stole, ale z
doświadczeniem prawdziwej radości mającej źródło w Zmartwychwstaniu Jezusa, w
łączności także ze wszystkimi aniołami i świętymi w niebie. Nie zwracajmy zatem
zbytniej uwagi na wystrój, co w niektórych domach jest przerostem formy nad
treścią. Najważniejsze to symbol Chrystusa Zmartwychwstałego. To Chrystus
Zmartwychwstały, Jego obecność w naszych domach, w naszych sercach. Niech w naszych
rodzinach będzie radość płynąca ze Zmartwychwstania. Nie zapomnijmy, czym są te
święta.
Nie
zmarnujmy tego czasu
Jako dusze najmniejsze pamiętajmy, że ten
czas, ten tydzień to czas dla naszych serc błogosławiony. Cały czas, od Niedzieli
Palmowej. I nie zmarnujmy tego czasu na bieganinę, krzątaninę, przygotowania,
porządki, formy zewnętrzne. Pamiętajmy, że Jezus czeka na nasze serca, a o porządek
musimy przede wszystkim zadbać w sercu. Jakże ważne jest dzieło, które ma się
dokonać. Każdy z nas powinien zdać sobie sprawę z wagi dokonujących się
kolejnych wydarzeń, w kolejnych dniach tego tygodnia. Każda chwila, sekunda
tych dni, każde kolejne wydarzenie ma swoje znaczenie. Nie bagatelizujmy Świąt Wielkanocnych
zajmując się nie tym, co trzeba. Jako dusze najmniejsze starajmy się dobrze ten
czas przeżyć. I starajmy się trochę zrozumieć, uwierzyć, że te dni są ważne w naszym
życiu. Są najważniejsze dla nas! Nie utraćmy ani sekundy z tych dni, ani jedna
niech nie będzie zmarnowana, poświęcona na rzeczy niepotrzebne.
Niech
Bóg błogosławi nas. Niech Najświętsza Dziewica Maryja będzie przy nas, niech
czuwa i nas prowadzi. Niech będzie z nami podczas przeżywania tych dni. Niech otworzy
przed nami wielkie serce Boga. Niech każdy z nas z Jej pomocą przylgnie do tego
serca. Byśmy mogli widzieć, słyszeć, czuć to wszystko, co rozgrywać się będzie
w sercu Jezusa. Niech Bóg błogosławi nas.