Podczas tegorocznych rekolekcji bardzo mocno doświadczaliśmy prawdy, iż Jezus Oblubieniec przychodzi do dusz, które kocha miłością nieskończoną, mimo ich wielkich słabości. Potrzeba tylko miłości, jednak my wciąż nie potrafimy kochać, nie potrafimy otworzyć się na miłość. Nie potrafimy uwierzyć miłości. Dlatego powinniśmy nieustannie rozważać Słowa z Pisma św., dzięki którym nasze serca coraz ufniej przyjmują tę miłość. I tak np. przypowieść o robotnikach w winnicy (Mt 20,16) niesie ogromną nadzieję dla takich dusz, jak nasze. Denar, to życie z Bogiem w wieczności. Godziny to życie. A praca w winnicy, to odpowiedź duszy na miłość Bożą, oddanie się Miłości. My jesteśmy tymi najemnikami, którzy przyszli pod koniec dnia i też dostali denara. Innym fragmentem z Ewangelii jest przypowieść o uczcie niebieskiej, o zaproszonych na ucztę (Mt 22, 1-14). W tej przypowieści odczuwaliśmy wielką miłość, w którą każdy z nas jest wprowadzany. W sercach wzruszenie z powodu zaproszenia i naszych dusz do życia w miłości z Bogiem. Byliśmy zadziwieni i zachwyceni tym, jak Bóg zabiega o każdą duszę i każdą zaprasza. Dziwiliśmy się też tej nowej dla nas interpretacji Ewangelii. Tak jasnym naraz staje się dla nas znaczenie niektórych fragmentów, czasem pojedynczych zdań. Mamy wrażenie, że głębia sama ukazuje się naszym sercom. Stale czujemy się tymi nędzarzami wziętymi z ulicy i zaproszonymi do pałacu króla. Chociaż nas przystrajają w szaty, dają diadem i pierścień, my wiemy, kim jesteśmy sami z siebie. Zachwycamy się tą miłością, tym, co Bóg czyni wobec nas i innych dusz. Ważnym fragmentem dla nas wszystkich była również perykopa ewangeliczna – Najważniejsze przykazanie (Mt 22, 34-40). Jezus dwa przykazania miłości najpierw sam wypełnił w sposób doskonały. W Nim widzimy, jak to czynić. Możemy Go naśladować. Ważnym jest rozważanie tego fragmentu, bo ono przynosi duszy wiele zrozumienia. Dziękujemy Bogu, że w naszych sercach zamieszkał Jezus, Jezus Eucharystia teraz w sposób szczególny. Dziękujemy za całe rekolekcje, podczas których w tak cudowny sposób Bóg pochylał się nad nami, który wciąż schodzi do dusz, uniża się, by poprowadzić za rękę. On- Bóg Stwórca z niezwykłą pokorą i miłością zniża się do naszego poziomu, by dać nam siebie.