O konieczności oddawania czci Zdrojom Miłosiernym
1. Przyjęcie Miłości jedynym ratunkiem dla świata
W czasach obecnych odrzucenia Boga i ośmieszenia wszystkiego, co święte Bóg szuka dusz, które będą trwały wiernie przy Jezusie i stale ofiarowywały swoją miłość. Bóg rozlewa miłość na cały świat. Obdarza nią każdą duszę. Miłosierdziem dotyka każde serce. A jednak, choć czyni to nieustannie, a łaska Boża obejmuje każde Jego stworzenie, ziemia owładnięta jest grzechem. Ludzkość splątana jest tą pajęczyną zła. Jedynym ratunkiem dla ludzkości jest przyjęcie miłości. Ale ona nie może dotrzeć do nich przez tę straszną zasłonę uczynioną w sercach i duszach ludzkich. Świat zła tak bardzo otumanił je, że nie są w stanie same zerwać tej zasłony. Potrzebują pomocy, często czują się bardzo nieszczęśliwe, ale nie wiedzą, dlaczego. Szukają w świecie, błędnie myśląc, że on da im to, czego im najbardziej brakuje. Ratunkiem dla nich jest miłość, której mogą doświadczyć dzięki duszom oddanym Bogu.
2. Drogą do przyjęcia Miłości są dusze wybrane
Ponieważ ludzkość omotana przez zło nie jest w stanie przyjmować „bezpośrednio” Bożej miłości, Boże Serce znalazło drogę dotarcia do niej. Tą drogą są dusze wybrane. Dusze, które będą „nośnikami” Bożej miłości, kanałami łaski, która tak obficie płynie z Nieba i rozlewa się na cały świat. Najlepszym „nośnikiem” jest taki, który nic nie zatrzymuje dla siebie, ale wszystko oddaje. Który nie pokazuje siebie, jako źródła tej miłości, ale Boga. Który całą chwałę oddaje Bogu. Takimi duszami są najmniejsze. Takimi duszami są te, które stale przeżywają swoje dziecięctwo. Które przyjmują własną niemoc i słabość, uznają ją i wyciągają dłonie ku Bogu wszystkiego oczekując od Niego. Dusze te otrzymując łaski, cieszą się ogromnie dziękując Bogu za dobroć i hojność i wielbią Boga za wszystko, co jest ich udziałem. One wskazują Boga jako źródło wszelkiego dobra w ich życiu. Bóg potrzebuje takich dusz i takie dusze powołuje.
3. Dusze zanurzone w Zdrojach Miłosiernych
Jak Rebeka Jakuba. Tam – syn owinął się skórą koźlęcia. Dusza najmniejsza będzie zanurzona w Krwi Jezusa, w Jego Pocie i we Łzach. Te zdroje prawdziwie nazywają się miłosiernymi, bowiem, kto w nich zostanie zanurzony, tego przyjmie Ojciec Niebieski jako własne dziecię pierworodne, jako syna i córkę. Serce Ojca poruszone do głębi Krwią, Potem i Łzami przyjmie duszę najmniejszą, a wraz z nią wszystkie dusze najmniejsze i udzieli im swego Boskiego, Ojcowskiego błogosławieństwa. Jezus oczekuje od dusz najmniejszych ciągłego bycia ofiarą za dusze, ciągłego pamiętania o nich w modlitwie, ciągłego ponoszenia cierpień w ich intencji.
4. Dusze często adorujące Krew, Pot i Łzy
Dusza najmniejsza powinna często adorować i uwielbiać Krew Jezusa, Jego Pot i Łzy. Choćby nic nie czuła, choćby udręczenie duszy było ogromne, niech wyznaje miłość tym zdrojom, wiarę i ufność, a dozna pocieszenia. Bo zdroje miłosierne niosą ukojenie serca, niosą pokój i miłość. Oczyszczają duszę, wpływają na psychikę ludzką dając uwolnienie od niepokojów i lęków. Przynoszą siły do podejmowania codziennych trudów, dają moc do walki z samym sobą. A ponad to wszystko, uczą miłości do Jezusa, mówią o cierpieniu, mówią o męce, ukazują światu ogromne miłosierdzie, jakie On Bóg wylewa na ludzkość. W ten sposób dusza najmniejsza głosi całemu światu Boże orędzie: Bóg jest Miłością. Bóg jest Miłością! Bóg jest Miłością!!! Bóg nas kocha! A miłość Jego piękną jest, czułą, dobrą, łagodną, pełną litości i miłosierdzia!
5. By w nasze życie weszła Miłość
Świat potrzebuje dzisiaj szczególnie tej miłości. Potrzebujemy tej miłości! Jesteśmy jej spragnieni. Potrzebujemy jej, aby wyprostować ścieżki swego życia, aby wprowadzić w nie ład, harmonię, przebaczenie i pokój. Potrzebujemy jej, by w nasze życie weszła miłość, by w naszych rodzinach było zrozumienie, byśmy mogli bez lęku myśleć o przyszłości. Potrzebujemy jej, by na ziemi zniknęła przemoc, agresja i zło. By ziemia z piekła przemieniła się w raj. By w serca ludzkie wstąpiła nadzieja niosąca ufność. Bóg pragnie obdarzać nas stale tą miłością. Pragnie dawać nam pokój, pragnie obdarzać nas szczęściem. Jednak my zamykamy nasze serca na to, co płynie z Nieba, nie pozwalamy dotknąć naszych dusz Jego łaską. Czynimy nasze serca niezdobytymi, zimnymi twierdzami.
6. By przygotować drogę Miłości Miłosiernej
Zdroje te, szczególnie w tych czasach wylewane, przygotowują nas na przyjście Tego, który te zdroje wylewa. One przygotują serca i dusze, aby mogły przyjąć Tego, który jest niewidzialny, niepojęty, nieogarniony, który jest Święty. Jednak dusze ludzkie współcześnie bardzo oddalone są od Boga. Żyją swoim życiem, żyją bez Boga. Przyjście Jezusa – Światłości świata, Miłości samej, Potęgi Największej zabiłoby je. Żadna dusza nieprzygotowana, oddalona od Boga, nie jest w stanie znieść tej świętości, światła, prawdy i miłości. Jest to tak różne od ludzkiej nędzy, ciemności, brudu i nienawiści, że nieprzygotowane serce w obliczu Boga Stwórcy truchleje, zostaje oślepione Jego blaskiem, oświecone Jego Prawdą, która na wierzch wydobywa cały ludzki grzech. Naraz człowiek widzi ogromną przepaść między miłością Boga, a brakiem miłości we własnym sercu. To ostatnie jest tak wielkim przeżyciem dla niego, że serce nie wytrzymuje i pęka. Rozsadza je od środka wielka rozpacz człowieka, który zdaje sobie sprawę, iż wielokrotnie Bóg dawał mu szansę na przyjęcie tejże miłości, ale on w swej pysze i zarozumiałości nie przyjął. Naraz widzi to, co utracił, to, co zaprzepaścił. Naraz widzi to, jak swoim odrzuceniem zranił ogromnie Boga. To dopełnia całości goryczy, smutku, żalu, rozpaczy. Człowiek z rozerwanym sercem kona nie mogąc znieść tak wielkiej rany zadanej przez siebie samego Bogu, który jest samą miłością. Dlatego Bóg przychodzi do nas z orędziem miłości i miłosierdzia. Chce przygotować nasze serca na przyjście do nas Miłości Odwiecznej, Miłości Wcielonej, Słowa, które jest Miłością, Miłość niesie. Chce, aby nasze serca teraz zaznały prawdziwej miłości, teraz ją przyjęły. Aby teraz obmyły je zdroje Jego miłosierdzia i przygotowały na przyjęcie samego Źródła tegoż miłosierdzia. Serca, które przyjmą Boże miłosierdzie, które odpowiedzą już teraz na Bożą miłość, już teraz zaznawać będą rozkoszy miłości. Już teraz pokój zagości w nich, dobroć i łagodność. Cierpliwość i wyrozumiałość będzie ich udziałem. Ufność, wiara wzrosną w nich. Serca te zostaną przygotowane na przyjęcie Króla Wszechświata.
7. By stać się przekaźnikami Bożej Miłości
Ale to nie wszystko. Serca te staną się przekaźnikami Bożej miłości. Przez nie, jak przez kanał płynąć będzie Boża miłość i rozlewać się na cały świat. Poprzez nie dotrze ona do tych, którzy bezpośrednio od Boga przyjąć jej nie mogą lub nie chcą. Staną się uczestnikami wielkiego Dzieła Miłości Miłosiernej, staną się współuczestnikami tego Dzieła. Poprzez nich popłyną na świat liczne łaski. Niech zatem dusze najmniejsze nie ustają w głoszeniu orędzia Bożej miłości miłosiernej do świata. Nie ustają w modlitwie o rychły triumf tejże miłości. Niech ufność dusz najmniejszych sięga szczytów. Aby ufały za siebie i inne dusze powołane. Aby prowadziły drogą ufności i zawierzenia Bożemu miłosierdziu wszystkie dusze najmniejsze i najsłabsze. Ich ufność, wiara, ich oddanie i całkowite zawierzenie wzbudzi w duszach pokrewnych to pragnienie oddania się Bożej miłości. Wtedy pójdą krok dalej. Oddadzą się ich wzorem na ofiarę miłości miłosiernej, aby stać się ofiarami całopalnymi Boga za losy świata. Do tego Bóg dąży, do tego przynagla, o to prosi, o tym poucza. A dusze najmniejsze posłużą Bogu jako Jego narzędzie, całkowicie Mu oddane, bezwolne, by przeprowadzić Bożą wolę na ziemi.