Nasze oczekiwanie na Zesłanie Ducha Świętego

Konferencja czwarta: Bóg objawia wielką miłość dając swojego Ducha

Podczas dzisiejszego spotkania będziemy nadal starali się otwierać serca na Ducha Świętego.

Temat, Wielka Miłość Boga, objawiona w darze Ducha Świętego.

Dotyczy to relacji: Bóg – dusza ludzkarelacji miłości rozumianej jako większej od przyjaźni, czy miłości rodzicielskiej, a mianowicie będącej miłością oblubieńczą, miłością Chrystusa – Oblubieńca do Kościoła – Oblubienicy.

Kiedy Bóg dotknie czyjąś duszę taką Miłością, rodzi się w nim jej ogromne pragnienie, i w swoich modlitwach wyraża ukrytą tęsknotę za tą Miłością. Wzywa tę Miłość.

Uświadamia nam to, że człowiek (każdy z nas) może przyzywać Miłość, bo ta Miłość najpierw zstąpiła do nas. I zamieszkanie, goszczenie Miłości w duszy sprawia, że człowiek pragnie tej Miłości jeszcze bardziej.

Jest więc to Bożym zaproszeniem z by otworzyć się na taką relację miłości. A możliwe staje się to wtedy, kiedy nosimy wspomniane wcześniej pragnienie Boga i Jego Miłości.

  • gdy mamy w sobie zrozumienie niezwykłego umiłowania przez Boga, niezwykłe wybranie prze Boga,
  • gdy siebie samych oczami serca (duszy) widzimy w ramionach Boga, w ramionach Jego nieskończonej Miłości,

Wtedy naszemu życiu duchowemu towarzyszy doświadczenie relacji z Bogiem jako czegoś najcudowniejszego, najwspanialszego dla nas.

Gdy mamy serce otwarte – serce, które przyzywa Boga, pragnie Jego Miłości, tęskni za nią, otwieramy się na Boga, to serce w jakiś, – Bogu jedynie znany sposób – jest porywane przez Boga, przyciągane przez Jego Miłość, zanurzane w Jego Miłości.

Tak więc w naszych przygotowaniach do Zesłania Ducha Świętego spróbujmy też otwierać swoje serca – przyzywać Ducha Świętego z Jego Miłością. Niech największym pragnieniem naszych serc będzie Boża Miłość, zjednoczenie się z Nią, by wewnętrznie doświadczyć tego zrozumienia,

  • czym jest zjednoczenie z Duchem Świętym,
  • oddanie się duszy Duchowi Świętemu;
  • czym jest przyzwolenie, by Duch Święty porwał serce, posiadł duszę.

Bardzo często czysto zewnętrznie traktujemy Uroczystość Zesłania Ducha Świętego. Widzimy pewne znaki zewnętrzne, więc zewnętrznie przyjmujemy to niezwykłe wydarzenie. A jest ono przede wszystkim doświadczeniem serca, duszy, tak bliskim i tak mocnym spotkaniem z Bogiem, że pozostawia w duszy ślad.

Na zewnątrz może nie być nic widoczne, ale wewnątrz dusza doznaje wielkiego wstrząsu. Owszem, może to również przejawiać się znakami zewnętrznymi, ale nie tych znaków należy oczekiwać.

Bardzo często niedojrzałość nasza sprawia, że popełniamy błąd, modlimy się o Ducha Świętego, prosząc o dary, o ujawnienie się charyzmatów w nas. Jest to zewnętrzne spostrzeganie tego, co ma być życiem duszy.

***

Tylko wtedy, kiedy bardzo się kocha pragnie się być z tym, kogo się miłuje i robi się wszystko, aby z tą osobą przebywać jak najwięcej. Tak jest między ludźmi i podobnie jest w relacji: dusza – Bóg.

Bóg umiłował ciebie w sposób niewyobrażalny, ogromny, nieskończony. On nieustannie pragnie ciebie, nieustannie pragnie twego serca, aby je posiąść na wieczność. Pragnie, abyś ty doświadczał miłości i żył nią; miłości, która daje szczęście. Bóg pragnie, abyś ty był szczęśliwy. On, mówiąc ludzkimi pojęciami, nieustannie tęskni za tobą, nieustannie ciebie wypatruje, woła twoje imię, nieustannie Jego wzrok śledzi każdy twój krok. A to Boże spojrzenie jest pełne tęsknoty, pragnienia:

  • Czy ty spojrzysz na Niego?
  • Czy swój wzrok skierujesz chociaż na moment na Boga, aby On mógł ukazać ci swoją Miłość?

On czeka każdego dnia, w każdej godzinie, w każdej minucie, abyś spojrzał na Niego. On pragnie tego tylko dlatego, aby cię uszczęśliwić, bo ty nie znasz Jego Miłości. Ty nie wiesz, gdzie jest szczęście. Jesteś zapatrzony w siebie, zajmujesz się swoimi sprawami, które ciebie pożerają. Nic nie widzisz prócz swoich spraw. Wydają ci się tak ważne, że nimi się zajmujesz. One przysłaniają ci prawdę o życiu.

A Bóg nieustannie czuwa nad tobą. Wpatruje się w ciebie, w twoją twarz, w twoje oczy, by uchwycić twoje spojrzenie choć na moment, bo wie, że kiedy choć na chwilę spojrzysz na Niego, będzie mógł objawić ci swoją Miłość. Zakochany jest w twojej duszy niczym oblubieniec w oblubienicy.

A Jego Miłość tak piękna, tak cudowna, że trudno jest ją opisać, bo wszystkie nazwy, wszystkie pojęcia, wszystkie porównania są niczym wobec tej Miłości. Można porównywać ją do różnych zjawisk przyrody, do jej piękna i rzeczywiście przyroda, która nas otacza jest przepiękna. To są odblaski piękna Bożego, ale tylko odblaski. Miłość Boża jest nieskończenie piękniejsza od tych odblasków. Bóg, czekając aż skierujesz swój wzrok na Niego, pragnie dotknąć ciebie swoją Miłością. Chce, aby promień Jego Miłości, niczym promień słońca, na chwilę, choć na moment oświetlił twoją duszę. Ten dotyk sprawi, że ty zapragniesz poznać Bożą Miłość.

Bóg do każdego z nas przychodzi z Miłością. Każdego otacza nią, każdego dotyka, w różny sposób daje ją poznać. Czyni to, bo wie, że będziemy szczęśliwi dopiero wtedy, gdy przyjmiemy Jego Miłość, kiedy sami zaczniemy kochać i kiedy otworzymy się na przyjęcie samego Boga.

***

Teraz, gdy oczekujemy Zesłania Ducha Świętego, pamiętajmy, że ważniejsze jest spotkanie duszy z Bogiem, takie otwarcie, że cała dusza wypełniona jest Bogiem. To spotkanie z Bogiem uszczęśliwia. Czyni tak radosnym, że pragniesz wyśpiewywać Bogu najpiękniejsze pieśni. Jeśli otrzymujesz dar śpiewu w językach, to śpiewasz językami. Jeśli otrzymujesz inny dar, to tym innym darem wielbisz Boga, ale najpierw dokonuje się w twoim wnętrzu spotkanie z Bogiem. Najpierw jesteś napełniony Bogiem, Miłością. W tobie dokonuje się niezwykła przemiana i jesteś już inny.

  • Czujesz w sobie, że coś się zmieniło. Żyjesz w świadomości obecności Boga przy tobie.
  • Czujesz, że do Boga należysz i że Bóg ciebie wypełnia.
  • Masz w sobie pragnienie, aby żyć dla Boga, by dokonywać wielkich rzeczy dla Boga, by wypełniać tylko Jego wolę.

Modląc się o Zesłanie Ducha Świętego, o Jego dary, często nie rozumiemy jednej rzeczy – aby przyjąć dary, trzeba kochać. Dopiero wtedy, kiedy kochasz, prawdziwie zaczynasz pragnąć Boga, a nie darów. I wtedy twoim jedynym, największym pragnieniem jest, by posiąść Boga i by Bóg posiadł ciebie. Modlisz się o spotkanie Boga twarzą w twarz. A poprzez tę modlitwę, pragnienie i tęsknotę, otwierasz się. I nie musi myśleć o tym, aby się otworzyć, gdy przyjdzie Duch Święty. To twoje pragnienie kochania, posiadania samego Boga, życia w Bogu, otwiera ciebie na Jego Ducha.

***

A zatem, czy prawdziwie jest w tobie, w twojej duszy, w sercu tęsknota Kościoła – Oblubienicy,

  • Która pragnie spotkać się ze swoim Oblubieńcem?
  • Która pragnie cała otworzyć się na Jego Miłość?
  • Która pragnie przyjąć swojego Oblubieńca, objąć Go, zawrzeć w swoim sercu?
  • Czy takie jest twoje pragnienie?
  • Czy z każdą chwilą twoje serce płonie coraz większym płomieniem miłości?
  • Czy obejmuje ciebie wielki żar miłości?
  • Czy z twojego serca wyrywa się wielka tęsknota do Boga?
  • Czy tęsknisz cierpiąc, płacząc, wołając?
  • Czy może jest to zwykłe, zimne, rutynowe czekanie, obojętne, bo tak trzeba, wtedy, kiedy się przypomni?

Jeśli chcesz spotkać się z Duchem Świętym, jeśli chcesz, aby miłość Boża wypełniła twoje serce, jeśli chcesz, aby Bóg posiadł twoją duszę w pełni, jeśli pragniesz doświadczyć tej niezwykłej rozkoszy zjednoczenia twego serca z sercem Bożym, zapragnij miłości. Wołaj o miłość! Wzbudź w sobie wielką tęsknotę za Bogiem. Wypatruj Go! Ty Go kochaj! Nie traktuj urzędowo. Nie traktuj jak jakąś obcą osobę. Doświadcz w sobie pierwszej miłości, kiedy świata się nie widzi poza ukochaną osobą, kiedy wszystko chciałoby się rzucić, aby biec do tej osoby; kiedy gotowym jest się na szaleństwa z miłości. Jeśli chcesz razem z Apostołami być w Wieczerniku właśnie wtedy, kiedy przyjdzie Duch Święty, jeśli chcesz, aby i nad tobą pojawił się języczek ognia, jeśli chcesz, aby szum wiatru objął również ciebie i aby dotknął ciebie Duch w twoim wnętrzu, poruszył, aby strumienie wody żywej popłynęły z twego wnętrza, abyś już nie mógł pohamować swojego języka i byś wielbił Boga tak jak będzie ci kazał Duch Święty – to wzywaj Boga! Wzywaj Ducha Świętego! Kochaj! Wołaj o miłość! Proś! Błagaj! Wyznawaj swoją miłość! Mów, że Go pragniesz! Mów, że nie potrafisz się modlić! Mów Mu o sobie! Ukazuj Mu swoje serce, swoją duszę. Bądź autentyczny! Nie trzymaj się ziemi, nie trzymaj się schematów, nie siedź w tym, co stare, co rutynowe, co znane!

Za kilka dni Zesłanie Ducha Świętego – może być jedynym takim wydarzeniem, jakie przeżyjesz w swoim życiu pierwszy raz, jak nigdy dotąd, bo to będzie w twoim sercu prawdziwe doświadczenie Boga, prawdziwe wylanie Ducha Świętego. Ale musisz się otworzyć.

A otwierać się będziesz poprzez miłość, poprzez wołanie; nie poprzez czekanie aż Bóg da ci jakiś dar, ujawni się jakiś charyzmat. Nie o to chodzi. Módl się o miłość, a wtedy twoje serce otwarte przyjmie Miłość. Jeśli będziesz czekał w zewnętrzny sposób, tak jak do tej pory (wielu tak czeka), nie będziesz otwarty. Będziesz zamknięty na doświadczenie Miłości w swoim sercu.

  • To Miłość sprawia, że komuś rozwiązuje się język i śpiewa anielskim głosem Bogu na chwałę.
  • To Miłość sprawia, że ktoś nabiera odwagi i zaczyna tańczyć Bogu z radości na Jego chwałę.
  • To Miłość sprawia, że czyjeś serce płonie tak wielką miłością, że oddaje się Bogu na własność na całe życie i na wieczność. Poświęca swoje życie w całej pełni, we wszystkich wymiarach i podejmuje kroki, które uznawane są za szalone, ale z miłości do Boga człowiek ten gotowy jest uczynić wszystko.
  • Miłość daje odwagę, aby w końcu przełamać się, zrezygnować z samego siebie.
  • To miłość daje siły, moc, odwagę, by podjąć coś, czego człowiek do tej pory się bał, od czego uciekał, przed czym się zamykał, do czego się nie przyznawał. Miłość daje siły. W ten sposób miłość leczy, dokonuje cudów nad cudami. Miłość może nas uczynić prawdziwymi apostołami Miłości. Tylko miłość! Bo, aby być takim apostołem trzeba być gotowym na wszystko – na szaleństwo z miłości.

Prośmy Ducha Świętego, aby tak poruszył nasze serca, by zaczęły pragnąć spotkania z Miłością i zaczęły tęsknić. Niech te pragnienia i tęsknota będą tak wielkie, że aż do bólu.

Adoracja Najświętszego Sakramentu

Witaj, Jezu, nasza Miłości! Witaj Najdroższy nasz Zbawicielu! Przychodzisz do nas, gościsz pośród nas i w nas i nieustannie otaczasz Twoją Miłością. A jest to Miłość troskliwa, tak czuła i tak delikatna. Pozwalasz, by kapłan wystawiał Ciebie na Ołtarz, abyśmy mogli patrzeć, abyśmy mogli cieszyć się Tobą. Nikt z nas sam nie lubi stawać przed ludźmi, aby ktokolwiek patrzył na nas. A Ty pozwalasz, aby kapłan wystawiał Ciebie i czekasz, aby obdarzać miłością tych, którzy do Ciebie przyjdą, którzy na Ciebie spojrzą choć raz.

Ileż razy czujesz się bardzo samotny, opuszczony? Ileż razy Twoja Miłość jest odrzucana? Bo człowiek nie rozumie Twojej Miłości, odchodzi, odwraca się. A im bardziej odchodzi, tym coraz bardziej zapomina o Tobie. Zagłębia się w straszną ciemną otchłań, bo bez Ciebie, Panie, jest tylko ciemność, tylko śmierć. Tym bardziej, Jezu, pragniemy Ci dziękować, pragniemy Ciebie uwielbiać za to, że przyszedłeś, że  jesteś. I że z cudownej Hostii Świętej płynie na nas Twoje życie, Twoja Miłość, Twoja świętość. Bądź uwielbiony, Jezu!

***

Podczas tej chwili Adoracji Ciebie, Jezu, pozwalasz nam trwać w Twoim świetle, w zasięgu Twej łaski. I my chcemy być coraz bliżej Ciebie. Bliżej Twojego Serca i pozostać w Tobie, nie odchodząc ani na krok, nie odwracając się. Pragniemy wpatrywać się w Ciebie. Chcemy widzieć Ciebie oczami naszych dusz i otwierać serca, byś zjednoczył nas, nasze serca ze swoim Sercem, nasze dusze ze swoim Duchem, abyśmy byli jedno. Sami tego uczynić nie możemy i bardzo mocno czujemy, że możliwości nasze są ograniczone, że jest pewna granica. Ale wiemy, że możemy wyrazić taką wolę, takie pragnienie, abyś posiadł nasze serca, aby stały się na zawsze Twoimi. Niech w sercu każdego z nas realizuje się Twoja wola. Panie nasz, uwielbiamy Ciebie! Kochamy Ciebie! Wysławiamy Ciebie! I całymi naszymi duszami, całymi sercami, wszystkimi siłami naszej woli, całymi naszymi umysłami, całymi sobą pragniemy Ciebie. Bądź uwielbiony, Jezu!

***

Panie Jezu! Dotykasz naszych serc Swoją miłością i budzisz pragnienie trwania przed Tobą. Sprawiasz, że przebywamy w promieniach Twojej niezwykłej łaski. Nasz wzrok nieustannie spoczywa na Tobie, nasze myśli biegną do Ciebie, nasze serca ciągle pragną Ciebie, tęsknią za Tobą. Nic już nas nie cieszy, chcemy tylko Ciebie. Ty sprawiasz, że nasze serca zaczynają inne życie. Zamieszkałeś w nas i nie wyobrażamy sobie już życia bez Ciebie. W naszych sercach, gdzieś głęboko jest nieustanne pragnienie, by żyć z Tobą, dla Ciebie. W naszych sercach jest ufność, jest wiara w Twoją Miłość. Nasze serca, które doświadczają Twojej Miłości, cały czas pielęgnują pragnienie, Twojego dotyku, Twojej bliskości, kosztowania Miłości, którą dajesz nam zasmakować. O, Panie, jakże jesteśmy Ci wdzięczny za to, że po prostu wziąłeś nas w ramiona i objawiłeś swoją Miłość. Przemieniłeś nasze serca i one zapragnęły Ciebie. Teraz nieustannie dążymy, aby być bliżej Ciebie, aby nasze serca otwierały się jeszcze bardziej, aby nasze serca kochały Ciebie największą miłością. Dziękujemy Ci, Jezu! Kochamy Ciebie, Jezu! I pragniemy Ciebie, Jezu!

***

Twoja Miłość, Jezu, jest tak piękna i tak cudowna. Czujemy się szczególnie umiłowanymi przez Ciebie. Czujemy się tak, jakbyśmy byli dla Ciebie jedynymi na świecie, jakbyś był tylko w nas wpatrzony. Dziękujemy Ci, Jezu! Czujemy Twoją czułą, delikatną Miłość, która zaprasza nas, do szczególnej relacji z Tobą – tak jak oblubieniec zaprasza oblubienicę. Ta Miłość wprowadza nas w Twój świat i wszystkie Twoje skarby, wszystko, co jest w Twoim Sercu, wszystko co stworzyłeś, dajesz nam, wszystkim obdarowujesz nas. Choć sami jesteśmy niczym, to Ty przyozdabiasz nas swoimi klejnotami. I możemy czuć się przystrojony najpiękniej na świecie. Możemy odczuwać, że w Twoich oczach jesteśmy pięknymi. To sprawia, że nasze serca są pełne wzruszenia, że pragniemy trwać u Twoich stóp i uwielbić Ciebie, i Tobie dziękować. Do oczu napływają łzy szczęścia. Nie wiemy jak wyrazić to, jak cudowną i jak niezwykłą jest Twoja Miłość, ale chcemy, aby każdy człowiek mógł doświadczyć tej Miłości, aby każdy ją poczuł w sobie. Objaw, Jezu, tę Miłość każdemu człowiekowi. Niech każdy człowiek na ziemi zachwyci się Twoją Miłością. A gdy każdy będzie miał możliwość poznania jej, zupełnie inaczej wyglądać będzie życie na ziemi. Prosimy Ciebie, Boże, dotknij swoją Miłością każdą ludzką duszę. Niech Twój dotyk każdą ożywi, każdą otworzy. Niech dotyk Twojej Miłości każdą duszę pociągnie ku Tobie. Niech sprawi, że każda zapragnie kochać. Prosimy Ciebie, Jezu!

***

O, Jezu, prosimy Ciebie o Twojego Ducha. Prosimy Ciebie, Jezu, o Twojego Ducha, ponieważ Sam mówiłeś, że tych, którzy będą prosić, będziesz obdarzał swoją łaską, będziesz spełniał ich prośby. My z ufnością prosimy najpierw o miłość. Ta prośba na pewno podoba się Tobie, więc prosimy Ciebie o dotyk miłości, o porywanie miłością, pociągnięcie nią, poruszenie, o zalanie miłością, wypełnienie. A jednocześnie wierząc, że otrzymujemy to, o co prosimy, bo na pewno jest to zgodne z Twoją wolą, wzywamy Ducha Świętego, bo miłość przyciąga Miłość; bo miłość otwiera nas, nasze serca; sprawia, że zbliżamy się do Ciebie. Chcemy odpowiedzieć miłością na Twoją niepojętą, cudowną Miłość. Chcemy kochać tak, jak Ty kochasz nas. Wierzymy, że gdy będziemy wzywać Twego Ducha, dasz nam Go. Wierzymy, że pragniesz obdarzyć nas swoim Duchem, więc prosimy Twego Ducha, wzywamy Ducha Świętego, zapraszamy Go, i jeszcze bardziej otwieramy nasze serca. Wołamy, wzywamy, śpiewamy. Przyjdź Duchu Święty!

  • Przyjdź, który jesteś Oblubieńcem naszych dusz – Przyjdź Duchu Święty!
  • Który ożywiasz nasze serca – Przyjdź Duchu Święty!
  • Który prowadzisz nas nową drogą – Przyjdź Duchu Święty!
  • Który dajesz światło naszym duszom – Przyjdź Duchu Święty!
  • Który otwierasz oczy nasze na Miłość Boga – Przyjdź Duchu Święty!
  • Który otwierasz nasze uszy, abyśmy mogli słuchać – Przyjdź Duchu Święty!
  • Który pocieszasz, Przyjdź Duchu Święty!
  • Który wlewasz mądrość – Przyjdź Duchu Święty!
  • Który uzdalniasz do rzeczy po ludzku niemożliwych – Przyjdź Duchu Święty!
  • Który przychodzisz do naszych serc! Przyjdź Duchu Święty!
  • Który przychodzisz do naszych dusz! Przyjdź Duchu Święty!
  • Który żyjesz w nas! Przyjdź Duchu Święty!
  • Który działasz w nas! Przyjdź Duchu Święty!

***

Panie, Jezu, w naszym życiu ciągle zdarzają się upadki, ciągle okazujemy swoją słabość i słowa o miłości wydają się bez pokrycia. Jednak czujemy się tak bardzo kochani przez Ciebie, że nasza nędza, wszystkie nasze słabości są niczym wobec bezmiaru Twojej Miłości. Miłość Twoja ośmiela nas do miłości. Twoja Miłość daje nam odwagę, by jej pragnąć coraz bardziej. Tylko Twoja Miłość sprawia, że mamy odwagę myśleć, iż nas kochasz i pragniesz naszych serc na wieczność. Nic co nasze nie upoważniałoby nas do takiej pewności, że nas kochasz, że pragniesz. Nie ma w nas niczego, co pozwalałoby myśleć, że nasze serca mogą do Ciebie należeć, że mogą kiedyś w wieczności żyć z Tobą. Ale Miłość Twoja, której doświadczamy w swoich sercach, którą jesteśmy otoczeni, którą dostrzegamy wokół siebie, daje nam odwagę, pewność, że i my jesteśmy w gronie tych, których pragniesz; że i nasze dusze są świątyniami Twoimi. A skoro jesteśmy świątyniami samego Boga, to ufamy, że uczynisz nas świętymi. My jedynie, Panie, poddajemy się Tobie. Jedynie będziemy przed Tobą trwać, wpatrywać się w Ciebie, w każdym momencie będziemy poddawać się Twojej woli, aby możliwym stało się to, co w naszych sercach złożyłeś – pragnienie zjednoczenia z Tobą. Wysławiamy Ciebie, wielbimy. I będziemy to czynić przez całą wieczność, bo wystarczy tylko to, co nasze dusze poznały, aby Ciebie wielbić bez końca, aby Ciebie wysławiać przez cały czas, aby Ci dziękować. Za niepojętą, tak cudowną, tak wspaniałą, tak wielką, tak nieskończoną Twoją Miłość. Bądź Uwielbiony Jezu, w Twojej Miłości. Bądź wywyższony, Boże!

Panie Jezu, wierzymy, że wypełniasz nas swoim Duchem, swoją Miłością i upodabniasz nas do Siebie. Ty znasz nasze pragnienia, wiesz o nas wszystko. Chcemy prosić, abyś swoim błogosławieństwem sprawił jeszcze większą otwartość naszych serc, jeszcze większy płomień miłości w naszych sercach, iż będziemy z większą mocą, siłą, wytrwałością wzywać Ducha Świętego. My wiemy, że nas kochasz. Wiemy, że dajesz nam wszystko. Wiemy też, że jeśli będziemy Ciebie prosić o Ducha Świętego, Ty dasz Go nam. Dasz w taki sposób, w jaki się jeszcze nie spodziewamy. Pozwolisz doświadczyć tak, jak jeszcze nigdy dotąd. Sprawisz, że staniemy się świadkami, apostołami Twojej Miłości. Oddajemy się Tobie cali, Jezu i prosimy Ciebie o błogosławieństwo, które wprowadzi nas do nowego życia. Proszę też, abyś ujął nasze serca w swoje dłonie i nigdy ich nie wypuszczał Pobłogosławi nam, Jezu. A Twoje błogosławieństwo niech będzie pieczęcią na naszych sercach na wieczność. Amen!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>