4. Rozważanie czwarte: „Święty Józef i Święta Rodzina”
Przyglądając się w tych rekolekcjach św. Józefowi, zwróćmy teraz uwagę na całą Świętą Rodzinę.
Św. Józef w liturgii Kościoła ma trzy wspomnienia. To oznacza, że jest to szczególnie ważny święty. Zwykli święci mają jeden dzień w kalendarzu. Ważni święci, jak św. Jan Chrzciciel, św. Paweł, św. Piotr mają po dwa. Dlatego trzy święta stawiają św. Józefa na samym szczycie, zaraz za Matką Bożą. Ale Najświętsza Maryja Panna, której świąt i wspomnień liturgicznych jest kilkadziesiąt jest poza konkurencją!
Jedno wspomnienie przypada 19 marca. Wspominamy go wtedy jako Oblubieńca Najświętszej Maryi Panny. Drugie wspomnienie przypada 1 maja – wspominamy go jako rzemieślnika, robotnika, pracownika; jako tego, który – w dniu święta pracy – staje przed nami jako wzór i przykład. Ale jest jeszcze jedno święto, zaraz po Bożym Narodzeniu – Niedziela Świętej Rodziny: Maryi, Józefa i Jezusa. I wówczas właśnie po raz trzeci wspominamy św. Józefa liturgicznie. Wspominamy go jako męża i jako ojca.
Jakim Józef jest mężem i ojcem? Jaka jest ta Święta Rodzina? Czy jest ona Rodziną idealną? A może wręcz Rodziną zupełnie nienormalną. Właśnie poprzez to wybranie i poprzez te dziwne relacje. Każda rodzina jest po części zwyczajna i po części nienormalna. Oni mają wielką świadomość tego, że nie wszystko będzie tak, jak w normalnych rodzinach. Maryja z Józefem pewnie już myśląc o zawarciu małżeństwa, mieli świadomość, że ich małżeństwo będzie nieco inne. A gdy jeszcze dochodzi tajemnica Syna Bożego, tym bardziej jest to trudne dla Józefa – czy on jest godnym być przy Maryi, czy nie powinien usunąć się, zniknąć, nie przeszkadzać w Bożych planach. A Pan Bóg mówi: Nie! Ty tym bardziej jesteś potrzebny, by być obok, by strzec i służyć.
Kiedy patrzymy na Świętą Rodzinę, na Maryję, na Józefa i Dzieciątko Jezus, widzimy ten charyzmat służby, jakże bardzo mocno jest widoczny. Maryja mówi: „Oto ja, służebnica Pańska”. Ma świadomość tego, że jest wybrana nie po to, aby królować i rządzić, ale po to, aby służyć, wypełniać wolę Bożą. Józef też ma świadomość tego, że jego zadaniem jest służyć Maryi i Dzieciątku – Synowi Bożemu; ma być sługą Chrystusa. Ojciec Święty Franciszek pragnął, abyśmy w Litanii do św. Józefa również tak go wspominali, dlatego dodał to wezwanie. Ale, zobaczmy, że w tej Rodzinie także Jezus ma wielką świadomość tego, że i On ma być poddany. Kiedy zagubił się, pozostając w Świątyni, gdy Maryja wypomina Mu, że razem z ojcem szukali Go z bólem serca, On jeszcze się tłumaczy: „Czy nie wiedzieliście, że powinienem być w tym, co należy do mego Ojca?” Ale później Ewangelista zapisał: „Po czym wrócił z Nimi do Nazaretu i był im poddany”.
Zobaczcie, to jest bardzo ważne w relacjach, byśmy wzajemnie sobie służyli, byśmy siebie słuchali. I dlatego można powiedzieć, że Święta Rodzina jest szczególnym wzorem dla każdej rodziny. Wzorem wzajemnego posłuszeństwa, posłuchu, zaufania, wzajemnego bycia sobie poddanymi. Uczy nas tego, że trzeba mieć świadomość bycia zależnym od innych. Nie jestem tylko ja i tylko dla siebie. Nie żyjemy obok siebie – każdy z zachowaną jak największą autonomią. Czasem widzimy takie patologie w rodzinach. Kiedyś dowiedziałem się w pewnej rodzinie, że rodzice nie mają prawa wchodzić do pokoju dziecka bez jego zgody. Zaskoczyło mnie to. Dla mnie była to zbyt daleko posunięta autonomia.
Być sobie poddanym, służyć sobie nawzajem, być od siebie zależnym – to jest wielkie błogosławieństwo. Zobaczcie, Pan Bóg wybrał bycie zależnym. Pan Bóg, stając się człowiekiem, nie zdecydował się zstąpić z Nieba w momencie Chrztu w Jordanie jako trzydziestoletni mężczyzna, całkowicie niezależny. Zapragnął rozpocząć tę drogę jako małe Dziecko, jeszcze wcześniej – powiedzielibyśmy językiem dzisiejszych mediów – jako zlepek komórek, zygota. Zapragnął przejść tę drogę całkowitej zależności od Maryi, Józefa, potem od innych. Całkowicie zdany na wolę, ale przede wszystkim na miłość tych, którzy są wkoło. I był pewny tej miłości – pewny miłości Maryi i miłości św. Józefa. Pewny tego, że Ci, którzy ukształtowani i przygotowani do tego zadania, żyją w łasce. Maryja – pełnią łaski. Był pewny, że oni podołają, dadzą radę, że można im zaufać. Pan Bóg ufa Maryi i Józefowi. Ufa nam i przychodzi do nas. Ufa, że miłość zwycięży nasze słabości i nasze grzechy; że miłość wszystko zwycięża; że także ta Miłość, która staje się Ciałem w Jezusie Chrystusie, która może nie przez wszystkich była wyczekiwana, jak ziarno rzucone na ziemię, znajdzie tę odrobinę gleby i odrobinę czułości i ciepła, by wzrosnąć i wydać owoc.
Dziękujemy Ci, Święta Rodzino, dziękujemy Ci Maryjo, dziękujemy, święty Józefie. Dziękujemy Tobie, Jezu Chryste! I prosimy, błogosław naszym rodzinom, błogosław nam i pomagaj przyjmować Ciebie, przyjmować z wielką miłością.