5. Powołanie pierwszych uczniów (Mk 1,16-20)
Przechodząc obok Jeziora Galilejskiego, ujrzał Szymona i brata Szymonowego, Andrzeja, jak zarzucali sieć w jezioro; byli bowiem rybakami. Jezus rzekł do nich: «Pójdźcie za Mną, a sprawię, że się staniecie rybakami ludzi». I natychmiast zostawili sieci i poszli za Nim. Idąc dalej, ujrzał Jakuba, syna Zebedeusza, i brata jego Jana, którzy też byli w łodzi i naprawiali sieci. Zaraz ich powołał, a oni zostawili ojca swego, Zebedeusza, razem z najemnikami w łodzi i poszli za Nim.
Komentarz: To kolejny fragment bezpośredniego wezwania skierowanego do nas jako Wspólnoty Dusz Najmniejszych oraz do każdego indywidualnie. Dzisiaj Bóg mówi: „Pójdźcie za Mną, a sprawię, że staniecie się rybakami ludzi”.
Wspólnota Dusz Najmniejszych – przez swoją pokorę oddania się Maryi i Jezusowi – staje się narzędziem ratowania dusz na całym świecie. Usłyszmy to wezwanie we własnym sercu. Wsłuchajmy się w głos Boga, który przemawia bezpośrednio do naszych dusz, przekazując to powołanie.
W ewangelicznych postaciach Szymona, Andrzeja, Jakuba i Jana zobaczmy siebie w swej codzienności, przy pracy. Potem spójrzmy obok. Właśnie przechodzi Jezus. I mówi do nas: „Pójdźcie za Mną, a sprawię, że się staniecie rybakami ludzi”. Popatrzmy na apostołów. Zostawiają całe swoje dotychczasowe życie i idą za Jezusem. Uczyńmy to samo! Odrzućmy to, co nas wiąże ze światem, zniewala umysły i serca, każe nam zajmować się sobą zamiast Bogiem.
Chociaż dzisiaj Bóg nie oczekuje, że porzucimy pracę i rodzinę, by pójść za Jego głosem, jednak bardzo wyraźnie mówi, iż chce abyśmy zostawili wszystko. Wszystko – oznacza tutaj to, co nie pochodzi od Boga, nie prowadzi ku zbawieniu, zniewala nasze serca; co nie jest miłością i nie płynie z miłości. Mamy porzucić dotychczasowy sposób myślenia, dążenia, pragnienia, nastawienia, wyobrażenia; swoją pychę, zarozumiałość, swoje „ja”. Bóg oczekuje, że otworzymy szeroko oczy swego serca, by dojrzeć to, co najistotniejsze – miłość – i za tą miłością pójść, czegokolwiek od nas będzie oczekiwała.
Bóg pragnie, byśmy otworzyli szeroko uszy swego serca i usłyszeli ten głos wezwania: „Pójdź za Mną”. Chce, abyśmy uwierzyli w jego prawdziwość, nie traktowali tych słów jak znanego nam dobrze, często słyszanego zdania, które przestało nieść ze sobą głębszą treść. Bóg dzisiaj uwrażliwia nas na to powołanie i pragnie, byśmy potraktowali poważnie Jego słowa, uwierzyli i zaufali, że wypowiedziane są do nas tu i teraz. Odpowiedzmy całym sercem. Dopóki ten głos nie poruszy naszego serca, dopóki nie usłyszymy go we własnym wnętrzu, dopóty tego, o czym Bóg chce nam mówić podczas tych rozważań, nie będziemy przyjmowali jako skierowanego właśnie do siebie.
Módlmy się zatem, abyśmy to wezwanie usłyszeli w sercu. Aby poruszona została nasza dusza. Prośmy o łaskę wiary i ufności, byśmy przyjmowali każde Boże słowo wypowiedziane do nas. Módlmy się o łaskę czytania Pisma Świętego tak, by poruszone było nasze serce, by dusza napełniała się miłością. Niech Słowo Boga stanie się dla nas codzienną lekturą, do której sięgać będziemy spragnieni obcowania z Bogiem. A Bóg będzie nam błogosławił.