69. Przypowieść o ziarnku gorczycy i o zaczynie (Mt 13,31 -35)
Inną przypowieść im przedłożył: «Królestwo niebieskie podobne jest do ziarnka gorczycy, które ktoś wziął i posiał na swej roli. Jest ono najmniejsze ze wszystkich nasion, lecz gdy wyrośnie, jest większe od innych jarzyn i staje się drzewem, tak że ptaki przylatują z powietrza i gnieżdżą się na jego gałęziach». Powiedział im inną przypowieść: «Królestwo niebieskie podobne jest do zaczynu, który pewna kobieta wzięła i włożyła w trzy miary mąki, aż się wszystko zakwasiło». To wszystko mówił Jezus tłumom w przypowieściach, a bez przypowieści nic im nie mówił. Tak miało się spełnić słowo Proroka: Otworzę usta w przypowieściach, wypowiem rzeczy ukryte od założenia świata.
Komentarz: Zauważmy w tym fragmencie wielką moc Boga, Jego słowa i Jego woli. Jest to moc sprawcza, stwórcza, przed którą nic się nie ostoi.
Jezus porównuje królestwo niebieskie do ziarnka gorczycy – najmniejszego z ziaren. Bóg składa je w każdym z nas w chwili poczęcia. W ciągu naszego życia – w zależności od tego jak się ono toczy – ziarno owo wzrasta. Na ile otwieramy się na Boga, na Jego prawdę – rozwija się.
Bardzo często człowiek myśli, iż królestwo niebieskie będzie dopiero w wieczności. Bóg pragnie ukazać nam je teraz. Zamknij oczy. Zobacz świat, w którym żyjesz, ale oczami duszy. Spójrz, ileż piękna ma w sobie przyroda. Jaśnieje blaskiem miłości, bo z miłości ją Bóg stworzył. Popatrz na ludzi. Zobacz – oto rodzi się człowiek, otacza go blask Bożej miłości. Czy widzisz ją jako poświatę? Spójrz na chrzest. Czy zauważasz Ducha Świętego – wielką jasność wokół zgromadzonych w kościele? Oto On – w postaci gołębicy nad głową dziecka – wypełnia jego serce światłem. Bóg w ten sposób zmywa skazę z serca człowieka. Jaśnieje on teraz pierwotnym pięknem, czystością. Spójrz na dorosłych. Nie są sami. Obok nich stoją ich Aniołowie Stróżowie. Czuwają nad nimi. Pomagają im. Zobacz też świętych, którzy zstąpili na ziemię, by jej błogosławić. Przyjrzyj się świątyniom. Są prawdziwie święte! Jaśnieją blaskiem Bożej obecności w Tabernakulum – sercu Kościoła. To największy znak miłości pozostawiony przez Boga ludziom. Żywy i prawdziwy Bóg mieszka pośród nas!
A tam, gdzie Król, tam i Jego królestwo. Boże królestwo jest pośród nas! Ono jest w nas. Nie szukajmy gdzieś daleko. Nie czekajmy na wieczność, by je poznać. Skoro Bóg jest z nami, to i Jego królestwo również! Żyjemy w nim. Jednak nie jest ono materialne. To nie księstwo utworzone ręką ludzką. To nie państwo z podziałem administracyjnym i władzami; nie miasta, wsie i miasteczka. Boże królestwo jest z Ducha. To inny wymiar otaczającej nas rzeczywistości. I tak jak tchnienie ducha ożywia ciało ludzkie, tak dzięki Duchowi Świętemu żyje Jego Kościół. Każdy z nas jest jego cząstką. W każdym jest zalążek Bożego królestwa, które wzrasta w miarę naszego rozwoju duchowego. Razem w nim przebywamy i poruszamy się. Tak wspólnie, jak i każdy z osobna przyczyniamy się do jego rozwoju. Wielką pomocą jest Kościół. To dzięki niemu może rozrastać się w nas królestwo Boże. W nim dojrzewamy, uczymy się, oczyszczamy. Tworząc wspólnotę Mistycznego Ciała, poprzez ewenement jedności wspieramy się nawzajem, pomagamy sobie w kroczeniu ku świętości. Nasze życie nie jest tylko materialne. Jest również duchowe. Im bardziej zagłębiamy się w wymiar ducha, tym głębiej wchodzimy w Boże królestwo, poznajemy je i wzrastamy duchowo. Im mocniej pociąga nas materia, tym bardziej zanurzamy się w doczesności i żyjemy tym, co przemijające. Wtedy świat ducha jest nam nieznany. Chociaż istniejemy w nim, jest tak, jakbyśmy nie żyli, bowiem nie otwieramy się na niego. To jak chodzenie z zamkniętymi oczami i zakrytymi uszami. Nie widzimy i nie słyszymy tego, czym zachwycają się inni.
Zatem żyjemy w królestwie niebieskim, które w nas wzrasta, i do którego również my dorastamy. Ono nie jest statyczne, lecz dynamiczne. Patrząc na historię Kościoła, można zaobserwować jego rozwój. W bardzo krótkim czasie Kościół, który zapoczątkował Jezus z garstką apostołów, rozrósł się we wspólnotę obejmującą swym zasięgiem niemalże cały ówczesny świat, prawie wszystkie kontynenty – w różnym stopniu
i procencie. To dynamizm Ducha sprawił, że tam gdzie padło ziarno słowa Bożego, kiełkowało i rozrastało się królestwo niebieskie, a ci, którzy byli jego nośnikami, tworząc wspólnotę, budowali Kościół. To właśnie ziarno gorczycy – choć małe – jest zalążkiem tak wielkiej rośliny.
Jednocześnie królestwo Boże rozwija się w każdym z nas. Kroczenie drogą wiary, dążenie do poznania i ciągła praca nad sobą, a wszystko wsparte sakramentami Kościoła, posługą Jego kapłanów, sprawia, że bardziej otwieramy się na wymiar duchowy. Głębiej zanurzamy w świat ducha. Jest on doskonały, bo stworzony przez Boga, który sam nim jest. Nie może się więc rozwijać. Jednak może rozrastać się w nas. Nasze wchodzenie w ten wymiar niejako dopełnienia świat ducha. Jest w nim miejsce dla nas, chociaż nie oznacza ono braku czegokolwiek w nim. Bóg, który jest tym, co stworzył – królestwem niebieskim – wystarcza sam sobie, nie potrzebuje dopełnienia. To On daje wszystko tym, którzy zagłębiają się w Jego świat. Kiedy to czynimy, poznajemy, doskonalimy się i wzrastamy. Jesteśmy coraz bardziej duchowi. Królestwo Boże rozwija się w nas. Jednocześnie poprzez naszą łączność rozrasta się ono w całym Kościele. A wszystko rozpoczyna się z chwilą naszego narodzenia, w momencie chrztu św., kiedy – oczyszczeni – rozpoczynamy nowe życie z zalążkiem życia duchowego w naszych duszach.
Niech Bóg błogosławi nas na czas rozważania obecności pośród nas tego niepojętego świata duchowego. Abyśmy otworzyli się bardziej na obecność królestwa Boga w nas i codziennie doświadczali wzrostu, rozwoju miłości, która jest żywym dowodem Bożego zamieszkania w naszych duszach.