Tajemnica I – Zmartwychwstanie Pana Jezusa
Człowiek zasmuca się wtedy, kiedy przychodzi kres czegoś, kiedy następuje śmierć. Jednak śmierć oznacza jedynie, iż później może tylko być zmartwychwstanie. Śmierć oznacza zakończenie wędrówki na ziemi, życia niedoskonałego. Zmartwychwstanie oznacza rozpoczęcie życia prawdziwego, doskonałego. Świat zanurza się w śmierci, to z jednej strony straszliwy czas, epoka przerażająca. Gdy rozejrzymy się wokoło, widzimy działanie zła we wszystkich sferach życia. Ale Bóg przychodzi ze swoją łaską, przychodzi ze Zmartwychwstaniem. Jego miłość, Jego Miłosierdzie rozlewane na Kościół niosą duszom Zmartwychwstanie.
Te trwające już tyle lat Objawienia są łaską Boga daną Kościołowi, daną wszystkim ludziom, wszystkim duszom, aby mogło nastąpić odrodzenie życia, prawdziwego życia w Bogu, życia duchowego, życia dusz. Dlatego pomimo zła, które panoszy się nadal na świecie, pomimo doświadczanego cierpienia mamy prawo radować się, ponieważ te Objawienia niosą nam zapewnienie Bożej miłości, Bożego Miłosierdzia, które już teraz daje tę pewność: zmartwychwstanie dusz, odrodzenie Kościoła, nawrócenie wielu, wielu dusz, cała ziemia powoli się odradza.
Nie jest to na razie tak bardzo widoczne i na co dzień doświadczamy nadal działania zła. Ale uwierzmy, Bóg przyszedł z łaską. 36 lat temu otworzyło się Niebo i od tej pory nieustannie Niebo łączy się z ziemią. Łaski, które Bóg wylewa na ziemię łączą Niebo z ziemią. Ziemia otrzymuje nieskończoną ilość łask. Jak wielkie jest to zło, które rozpanoszyło się na ziemi świadczy fakt, iż 36 lat wylewania Bożej miłości i Miłosierdzia jeszcze wydaje się być za mało, ponieważ nie widać w tak znaczący sposób działania w Kościele tej łaski. Jednak poprzez wiarę mamy ufać, że ta rozlana łaska dotknęła już wiele serc, nawróciła tysiące, miliony i Miłosierdzie obmyło dusze.
To odrodzenie Kościoła powoli następuje. Dokonuje się w pojedynczych duszach w różnych miejscach na świecie, idzie powoli, ale musi się najpierw umocnić w jednej, w drugiej, w trzeciej duszy, by potem rozkwitało. Tak samo w nas, którzyśmy zostali dotknięci tą łaską, również w nas musi się ugruntować to odrodzenie, które następuje. Można to przyrównać do maleńkiej roślinki. Dopiero wykiełkowała. Na powierzchni ziemi jeszcze niewiele widać, dopiero w ziemi. Gdybyśmy zajrzeli, zobaczylibyśmy, iż kiełkuje. Ziarno obumiera i kiełkuje w górę pęd, jednocześnie w dół idą małe korzonki. Ale już kiełkują, ziarna już kiełkują. I ziemia, która czuje ciepło słońca przygotowuje się do przedwiośnia, a potem do wiosny, aby na wiosnę już maleńkie kiełki zaczęły wychodzić z ziemi, aby mogły później rosnąć. Czyli to zmartwychwstanie już jest, bo ziarno obumarło i wykiełkowało.
Tajemnica II – Wniebowstąpienie Pana Jezusa
Bóg rozlewa swoje łaski w sposób szczególny w Medjugorje. A dusze obdarzone łaskami wracając do swoich domów te łaski, to błogosławieństwo roznoszą po całym świecie. Są pośrednikami w rozdawaniu tych łask Bożych. Bóg nieustannie ogrzewa to kiełkujące ziarno, raczej ogrzewa ziemię, aby w środku to ziarno poczuło ciepło i mogło dalej kiełkować, mogły dalej te pędy się rozwijać, rosnąć. Aby miały siłę przebić ziemię i potem dążyć ku słońcu. Bóg dba o to wrzucone ziarno w ziemię. Nie pozostawia, ale nieustannie, tak jak słońce ogrzewa dając coraz więcej ciepła, tak Bóg nieustannie wylewa swoje błogosławieństwo. I to co się rozpoczęło teraz przez Boga otoczone jest opieką.
Nasza wspólnota również doznaje tego. Bóg zapoczątkował tę wspólnotę. Sprawił, iż zaczęliśmy kiełkować jako te ziarna i teraz cały czas dba o to, abyśmy mieli wszystko do rozwoju. Ta łaska, która wylewana jest tam w Medjugorje jest doświadczana również przez nas tutaj. Tam szczególnie możemy doznawać umocnienia. Tam szczególnie możemy nabierać sił i otrzymywać kolejne natchnienia. Tam szczególnie nasze dusze mogą doznawać przeobrażenia, mogą otrzymywać pouczenia. Mają siły, by za tymi pouczeniami pójść. Wracamy tutaj i Bóg nadal dba o to, by ta młoda roślinka miała zapewnione wszystko, aby rosnąć. A więc tutaj nadal to ciepło słoneczne, ten deszcz dociera do nas. Ta Boża łaska dociera do naszych serc. Tak samo Bóg dba o inne dusze, które w Medjugorje doznały nawrócenia, dotknięcia serca, które w Medjugorje rozpoczęły swój wzrost, ale wracając do swoich domów doznają kolejnych łask.
Od dusz zależy wiele, są przecież wolne. Mogą te łaski przyjmować i nimi żyć. Mogą powoli zamknąć się na łaskę. Ale Bóg każdą dotkniętą w Medjugorje otacza swoim błogosławieństwem, swoją opieką. Trzeba otwierać się nieustannie na to, co jest Bożą łaską. Na tą łaskę, która rozpoczęła nowe życie duszy w Medjugorje i nadal pragnie, by dusza w swoim środowisku rozwijała się, by pielęgnowała w sobie to nowe życie, by to życie mogło rozrastać się.
Ale to nie jest wszystko. Nie chodzi tylko o te dusze, które rozpoczęły nowe życie w Medjugorje. Tu chodzi o wszystkie dusze. A więc ta łaska rozlewana na jedne dusze nie jest własnością tych dusz. Łaska dana jest całemu Kościołowi. Wszystkim! Zarówno tym, którzy otwarci przyjmują, jak i tym, którzy jej nie rozumieją lub nawet sprzeciwiają się jej, którzy negują tę łaskę. Bóg tej łaski pragnie udzielać całemu Kościołowi. Dlatego ważnym jest to życie duszy po powrocie z Medjugorje. Ważnym jest ta ciągła współpraca duszy z łaską.
I my próbujmy nieustannie otwierać się na łaskę, którą otrzymujemy tutaj. To kontynuacja tej łaski otrzymanej w Medjugorje.
Tajemnica III – Zesłanie Ducha Świętego
W tym ciągłym wzrastaniu bardzo ważne jest, aby dusza zdając sobie sprawę ze swojej małości i niemocy całą moc czerpała z Boga. Bardzo często człowiek postanawia sobie, że będzie tak czy inaczej żył, realizował taką, czy inną drogę duchowości, będzie wypełniał pewne rzeczy na tej drodze i postanawia, że on to będzie czynił. Zapomina, że jest tylko człowiekiem, a więc jest tylko słabością. Człowiek każdy jest tylko słabością. Mocą jest Bóg. Dlatego na każdej drodze duchowej człowiek musi czerpać tę moc do życia z Boga. Inaczej nie postąpi na krok do przodu.
Dlatego Bóg udziela tej mocy w różny sposób. Naszą wspólnotę obdarzył charyzmatem Ducha Świętego. Naszą wspólnotę umacnia poprzez ten szczególny dar, udzielając swego Ducha, który prowadzi nas. Nie znaczy to, że innym tego Ducha nie udziela. Jednak to jest szczególnym znakiem naszej wspólnoty. To udzielanie się Ducha Bożego naszym sercom, to odczytywanie światła Ducha Świętego przez nasze serca – to jest ten dar, szczególny znak naszej wspólnoty. Udzielany jest całej wspólnocie, jak i poszczególnym osobom. Dlatego dobrze jest, jeśli dusze z ufnością otwierają się na Boże prowadzenie, na Boże światło w swoim wnętrzu. To Boże światło objawia się w różny sposób. Może to być wewnętrzny głos, wewnętrzne poznanie, wewnętrzne zrozumienie pewnych sytuacji. Może to być w innej formie. Jednak Duch Święty pragnie prowadzić nasze dusze.
Otwierajmy się, moi kochani, na ten dar. Dar, który jest tym szczególnym darem danym właśnie nam. Uwierzmy, że tak jak wspólnota jako całość prowadzona jest przez Ducha Świętego, tak każdy z nas z osobna przez Ducha Świętego będzie prowadzony, jeśli się otworzy, jeśli pozwoli na to Duchowi Świętemu. Zaufajmy! Po cóż Jezus zapowiadałby Ducha Świętego, gdyby miał tej zapowiedzi nie zrealizować? Po cóż o Duchu Świętym i Jego działaniu mówiliby Jego Apostołowie, gdyby to nie było prawdą? Po cóż Kościół udzielałby Sakramentu Bierzmowania, gdyby działanie Ducha Świętego nie było prawdą? My przyjęliśmy sakramenty, zarówno Sakrament Chrztu, jak i Sakrament Bierzmowania. Te dwa sakramenty tak szczególnie otwierają duszę na Ducha Świętego. Dary złożone podczas Sakramentu Chrztu i Sakramentu Bierzmowania niejako zostają uaktywnione. Dusza ma otworzyć się na działanie Ducha Świętego. Ma wejść w to prawdziwe życie dojrzałego chrześcijanina, ma korzystać z tych darów, posługiwać tymi darami. A my jeszcze jako wspólnota i jako członkowie wspólnoty zostaliśmy obdarowani dodatkowo prowadzeniem Ducha Świętego. To znak szczególny naszej wspólnoty. To dar, który Bóg daje ze względu na te czasy, na tę współczesność, która teraz się dzieje, ze względu na to, czego pragnie dokonać w Kościele. Nie jest to dar dany ot tak sobie, dla przyjemności czyjejś, dla pychy własnej człowieka. To dar, który jest dany Kościołowi poprzez nasze dusze. Jest to zobowiązanie każdego z nas do tego, by tym darem służyć Kościołowi. Więc chociażby z tego względu każdy ma ten obowiązek, by otworzyć duszę na Ducha Świętego i żyć z Duchem Świętym w jedności.
Tajemnica IV – Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny
Ziemia zalewana jest wielką obfitością łaski. Nie znaczy to, że dopiero teraz Bóg tej łaski udziela. Bóg nieustannie obdarza każdego człowieka łaską swojej obecności, łaską opieki, towarzyszenia człowiekowi w jego życiu. Szczególną łaską jest Eucharystia, a więc ta obecność żywego Boga, możliwość zjednoczenia się duszy z Żywym Bogiem. Dlatego również podczas Objawień, Bóg pragnie zwrócić uwagę dusz na tę wielką łaskę, jaką jest Eucharystia, na konieczność uczestniczenia w Eucharystii codziennie, i to w pełni uczestniczenia, by człowiek mógł codziennie doznawać umocnienia. Człowiek jako całkowita słabość ma czerpać moc z Boga. Ma czerpać również poprzez Eucharystię. Dlatego w Medjugorje codziennie jest nabożeństwo, w którym Eucharystia stanowi najważniejszy moment. Tak w życiu każdej duszy, Eucharystia powinna stanowić centrum życia.
Jezus poniósł ofiarę ze swego życia, dając to życie duszy. Każdej! Podczas Eucharystii dokonuje się właśnie ta Ofiara. Podczas Eucharystii, a więc na Krzyżu Jezus pokonuje grzech, pokonuje śmierć. Następuje zwycięstwo Boga, zwycięstwo miłości. W Eucharystii dokonuje się dokładnie to, co dokonało się na Kalwarii, dokonuje się Zmartwychwstanie. Dusza ma codziennie uczestniczyć w tej Ofierze, by przyjąć to życie Jezusa, by przyjąć Jego zwycięstwo i by razem z Jezusem doświadczać zmartwychwstania. Ponieważ dusza jest słaba, Bóg wie, że ten czas od niedzieli do niedzieli jest zbyt długi dla duszy, aby ona mogła wytrwać w Bogu bez przyjmowania Go w Eucharystii. Dlatego pokazuje, właśnie w Mwdjugorje, iż ważną jest codzienna Eucharystia dla umocnienia duszy, dla jej wzrostu.
To, co dzieje się tutaj, codzienne spotykanie się na modlitwie, a szczególnie codzienna wspólna Eucharystia jest przecież odpowiedzią naszą na tę Bożą łaskę otrzymaną w Medjugorje. Bądźmy wdzięczni Bogu za ten dar. Wdzięczni za to, że mamy tę możliwość. Niech wdzięczność czują zarówno serca, które tu mieszkają i mogą uczestniczyć, jak i te, które nie mogą uczestniczyć fizycznie. Bowiem jesteśmy jednością i chociaż mieszkamy daleko uczestniczymy w życiu wspólnoty. A centrum tego życia jest tutaj. Źródło tego życia jest tutaj. To, co się dzieje tutaj, dzieje się w całym organizmie wspólnoty. Wystarczy, że będziemy łączyć się duchowo, że w swoich miejscowościach będziemy uczestniczyć we Mszy św. z tą myślą, aby być połączonymi duchowo ze wspólnotą, która tutaj sprawuje Eucharystię. Łaski, jakie tutaj Bóg wylewa na wspólnotę otrzymuje cała wspólnota, wszystkie dusze. Więc nie smućmy się, że mieszkamy gdzie indziej, że nie możemy danego dnia uczestniczyć tutaj we Mszy św. Gdziekolwiek uczestniczymy w Eucharystii, łaski spływają na nas wszystkich.
Tajemnica V – Ukoronowanie Maryi Panny na Królową Nieba i ziemi
Bóg udzielając łask w Medjugorje, przypomina ludziom o tych sprawach i rzeczach, które już wcześniej człowiek otrzymał, aby móc dążyć do Nieba, by rozwijać się, doskonalić i stawać świętym. Medjugorje nie jest daniem nowych narzędzi do świętości. Medjugorje jest przypomnieniem tego, co Kościół posiada, a co jest darem dla każdej duszy, aby mogła uświęcać się. Stąd też przypomnienie wszystkim żyjącym w Kościele o modlitwie, o Eucharystii, o Piśmie św., o spowiedzi, o różańcu, przypomnienie o pokucie, o wyrzeczeniu, o poście. Wszystko to jest w Kościele stosowane. I dusze, które żyją tym prawdziwie uświęcają się. Jednak współcześnie dusze zapominają o tych narzędziach łaski. Świat lekceważy to wszystko, co Kościół podaje jako Bożą łaskę w doskonaleniu się. Dlatego Bóg pragnie duszom przypominać o tych podstawowych rzeczach, które pomagają duszy. Bóg wybrał Maryję, aby przypominała ludziom o tym, co jest tak istotne w życiu wiary, co jest pomocą w kroczeniu do świętości. Sam fakt, iż właśnie Maryję wysłał na ziemię, aby o tym przypominać też jest Bożą łaską i skierowaniem wzroku ludzkiego na Matkę Kościoła. Przypomnieniem, iż każdy człowiek otrzymał Matkę z Nieba jako dar, jako łaskę, jako Boże błogosławieństwo. A ponieważ jest to dar Boży, dar miłości, dar miłosierdzia, już sam ten fakt powinien skłaniać człowieka ku refleksji, iż musi to być dar bardzo ważny i bardzo potrzebny na drodze ku zjednoczeniu z Bogiem. Skoro Bóg wybrał sobie człowieka na Matkę Syna, aby Syn przeżył ziemskie życie z Matką, to znaczy, że ten dar Matki dany każdemu człowiekowi jest również darem potrzebnym i nieodzownym do tego, by przeżyć to życie na ziemi i dojść do zjednoczenia z Bogiem.
Dlatego też zwracamy naszą uwagę na ten dar. Poprzez ten dar, dar, który szczególnie ujawnia się również w naszej wspólnocie jako ten drugi tak akcentowany właśnie tutaj, pragnę byśmy z wielką ufnością zawierzali Maryi całe swoje życie, każdy dzień i w każdym dniu każdą sprawę i sytuację. Byśmy w każdej sekundzie powierzali Maryi siebie, aby Ona mogła w każdej prowadzić nas ku Bogu. Maryja pragnęłaby, aby nie było ani jednej sekundy w naszym życiu bez Jej matczynej obecności, ponieważ Ona chce każdego z nas łączyć z Bogiem i każdemu pomagać w tej otwartości serca na Bożą łaskę, na dar Ducha Świętego, na Jego prowadzenie.
Również w naszej wspólnocie Maryja pragnie wyjaśniać to, co objawia w Medjugorje, a co ma stawać się naszą drogą, co chcę wyjaśniać nam jako naszą drogę. To, co dane jest w Medjugorje, dane jest całemu Kościołowi, ale każda wspólnota ma odczytywać to indywidualnie dla siebie i włączać w swoją duchowość. Tak samo i my nie jesteśmy wspólnotą typowo taką, jaką są chociażby „Dzieci Medjugorje”, ale jesteśmy wspólnotą, która zaczerpnęła z Medjugorje swoje życie. Medjugorje było inspiracją i my nadal czerpiemy z Medjugorje siłę, moc, natchnienie, objawienie. Jednak to wszystko ma być przetransportowane na życie naszej wspólnoty, na naszą duchowość, na naszą drogę, na powołanie nasze, które mamy w Kościele. Dlatego Maryja objaśnia nam, w jaki sposób rozumieć chociażby kamienie (Modlitwa, Eucharystia, Pismo św., Post, Spowiedź), o których mówi w Medjugorje dane nam przeciwko Goliatowi.
Maryja prosi nas zatem, byśmy z ufnością powierzali Jej samych siebie i całą wspólnotę. Byśmy Bogu dziękowali za to, że pozwala Maryi być Matką Dusz Najmniejszych. Byśmy wielbili Boga za łaskę posiadania Matki, która opiekuje się nami i wszystko z łaski Boga nam daje. Ona prosi, żebyśmy wysławiali Bożą miłość, Boże Miłosierdzie i Bożą hojność w obdarowywaniu łaskami naszej wspólnoty. Dziękujmy Bogu za wszystko, za to co widzimy, ale przede wszystkim za to, czego nie dostrzegamy, a czego jest tak dużo. Dziękujmy Bogu właśnie tą modlitwą.