Dusza, która oddaje się Matce Bożej w opiekę, jest przez Nią włączana w życie samego Boga. Taka dusza może pełniej, doskonalej żyć z samym Bogiem. Jest przemieniana nieustannie w Niego. W tej duszy uobecniają się wszystkie wydarzenia z życia Jezusa. W tej duszy zamieszkuje Boża Matka, niosąc jej Jezusa, wprowadzając w tę duszę życie Jezusa. Maryja przemienia życie tej duszy czyniąc je już innym, ponieważ złączonym z życiem Jezusa. Wszystko, co dusza ta czyni ma swoje złączenie z Jezusem i wymiar zbawczy. Niezwykłe jest to, jak wielkich łask Bóg udziela duszom, które oddają się pod opiekę Matce Najświętszej. Niezwykłe jest to, w jakie życie są te dusze wprowadzane, uczestnicząc w chwale Boga.
My jako wspólnota ofiarowaliśmy siebie Matce Bożej. Wielokrotnie zawierzaliście się Jej. Trzeba również i z tego zrobić swoisty rachunek, na ile rzeczywiście dusza otworzyła się, na ile prawdziwie poddała się Jej prowadzeniu. Na ile z ufnością i wiarą przyjęła życie Jezusa, które Ona przynosi?
Dlaczego Jezus uczynił Maryję Matką ludzi? Uczynił to po to, abyśmy mogli mieć to niezwykłe i cudowne, bezpośrednie uczestnictwo w życiu Jezusa. Byśmy mogli być wprowadzani w Jego życie, otwierali się na zrozumienie, czym jest zaproszenie do życia z Bogiem, ponieważ to poprzez Osobę Maryi Bóg udziela łask zrozumienia, zgłębiania tajemnicy zjednoczenia z życiem Jezusa. Gdy rozważamy tajemnice różańcowe, pamiętajmy, że wszystkie one urzeczywistniają się w naszych sercach. W każdą z nich zostaliśmy włączeni. Nasze życie nie jest już naszym, nie jest już zwykłym życiem – uczestniczymy w życiu Boga. To wszystko, czym Bóg obdarza duszę nie jest dane tylko dla niej i tylko ze względu na nią. Obdarowanie zobowiązuje. Jest ono wyróżnieniem, a jednocześnie odpowiedzialnością za Kościół. Poprzez złączenie z życiem Jezusa, dusza w cudowny sposób staje się bogactwem Kościoła, skarbem Kościoła. Tak naprawdę, to nie ona sama jest tym skarbem, ale Bóg, który przez nią przychodzi do Kościoła w tak wspaniały sposób, Jego życie, które staje się życiem całego Kościoła, uczestnictwem wszystkich dusz.
Każda dusza – każda! – otrzymała Maryję za Matkę. A to oznacza, że każda została zaproszona do uczestnictwa w życiu Jezusa w tak wspaniałej formie – poprzez Jej pośrednictwo. To oznacza również, że każda przed Bogiem odpowiada za to, w jaki sposób całą sobą ubogaca Kościół, w jaki sposób wpływa na życie Kościoła. Bądźmy bardziej świadomi. Otwórzmy serca i zrozumiejmy, że cokolwiek czynimy z jednej strony odbija się echem w Kościele i to poczucie odpowiedzialności może być nawet ciężarem. Ale z drugiej strony – najpierw Bóg dał nam Matkę i zaprosił do zjednoczenia z Jego życiem, do uczestniczenia w Jego życiu; do tego, by tajemnice życia Jezusa urzeczywistniały się w każdym z nas, we wszystkich wydarzeniach naszego życia, we wszystkich sytuacjach. Nasze serca mogą przeżywać wraz z Maryją Zwiastowanie, mogą wraz z Nią przeżywać Nawiedzenie i Narodzenie, i każdą z kolejnych tajemnic. I wszystkie wydarzenia, które nie są wspominane w tajemnicach różańcowych, ale były. Gdy dusza zaprasza Maryję, za przyzwoleniem Bożym Ona przemienia jej życie w życie samego Jezusa, we wszystkie tajemnice różańcowe. I wszystko staje się Boskie, wszystko jest uświęcone. Ta dusza niczego nie czyni sama z siebie, nie ona postępuje, jak święty. Ona wszystko otrzymuje. To Bóg wchodzi w jej życie ze swoją łaską i sprawia, że wszystko przeniknięte jest Jego życiem. I tak, jak Maryja przeżywała spotkanie z Aniołem i Zwiastowanie, tak jak przeżywała Poczęcie Jezusa, objęcie Duchem Świętym, tak dusza może tego wszystkiego doświadczać w swoim życiu. Wraz z Maryją może nieść Jezusa innym ludziom i doświadczać Nawiedzenia. Ale i sama może przyjmować Ją. I wtedy Jezus, który jest w Maryi i ją wypełni Duchem Świętym. Wszystko, każda sytuacja w naszym życiu była wcześniej sytuacją życia Maryi i Jezusa.
Jeśli my otworzymy się na tę łaskę, tak wspaniałą i tak wielką, przyjmując Maryję za swoją Matkę, otwierając się na życie, które nam Ona niesie, będziemy mogli niejako pośredniczyć w udzielaniu życia Kościołowi. To prawda, Kościół jest święty. Kościół ma w sobie życie Boga, jest prowadzony przez Ducha. Jakość Kościoła – to jakość poszczególnych dusz; życie Kościoła – to życie poszczególnych dusz! Jest Kościół święty świętością Boga, ale jakże słaby jest słabością dusz. A może być umocniony mocą, którą my wniesiemy w Kościół, pozwalając Maryi być naszą Matką, pozwalając Jej wprowadzać w nas życie Jezusa.
Na to trzeba się otworzyć. To trzeba przyjąć z wiarą, z ufnością. Nie można polegać tylko na emocjach, na uczuciach, które pojawiają się, owszem, niosąc radość i zachwyt. Świat nam to wszystko odbierze. Trzeba wyrazić swoją wolą i nieustannie powtarzać każdego ranka to oddanie się Matce Bożej, zawierzenie się Jej i przyjęcie Jej jako Matki. Trzeba prosić każdego dnia, aby życie Jezusa nieustannie w nas się objawiało, odnawiało. Trzeba prosić, by wszystkie tajemnice różańcowe, całe życie Jezusa tu na ziemi, stawało się naszym życiem, by nasze życie było przemieniane w życie Jezusa. A wszystko ma być w świadomości, że ma to ogromne znaczenie dla Kościoła, dla wszystkich dusz, dla całego świata, nie tylko dla nas.