Przygotowujemy się do niezmiernie ważnego wydarzenia – JUBILEUSZOWEGO AKTU PRZYJĘCIA JEZUSA CHRYSTUSA ZA KRÓLA I PANA. Cały kraj przygotowuje się do tego wydarzenia. Dobrze byłoby, choć w pewnym stopniu uświadomić sobie, czym jest to, co ma nastąpić, jakie ma to odniesienie do narodu wybranego, jego stosunku do Boga i oczekiwań na Mesjasza.
Naród wybrany przez całe wieki uznawał w Bogu swego Pana i Króla. Oczekiwał na Mesjasza, a więc na przyjście właśnie Króla, który wyzwoli ich. W przepięknych modlitwach, w Psalmach potrafili wyśpiewać hymny pochwalne na cześć Króla. Potrafili pięknie modlić się wyznając, że tylko Bóg jest Królem nad nimi. Radowali się ze swego wybraństwa, bo tylko ich naród został tak wyróżniony. Czekali na przyjście Mesjasza, kiedy jednak przyszedł dokonuje się tragedia, dramat niewyobrażalny, ponieważ do tej pory ten naród, który wyznawał, iż Bóg jest ich Królem, jest ich Opiekunem, ich Sędzią, Tym, który troszczy się o nich, ten naród odrzuca Mesjasza. I co straszniejsze, wyznaje, że już nie mają Boga za Króla, cesarz jest ich królem. Niczego nie rozumieją z tego, co dzieje się na Golgocie. Właśnie tam Jezus, Syn Boży ustanawia nowe Królestwo na ziemi – nowe Królestwo Niebieskie, które rozciąga swoje panowanie, władzę na wszystkie ludzkie serca, na cały świat. Już nie tylko naród wybrany jest narodem, który ma Boga za Króla, ale każdy, kto przyjmie Jezusa jako Zbawiciela, kto uzna w Nim Boga, przyjmuje Go za Króla. Każdy naród może stawać się takim narodem wybranym, gdzie Bóg jest Najważniejszy – jest Głową, Panem, jest Władcą. Teraz każdy naród może odnosić do siebie wszystkie obietnice, które otrzymywał naród wybrany przez wieki i w każdym mogą te obietnice spełniać się.
A cóż takiego Bóg obiecuje? Bóg, biorąc we władanie naród, zawiera z nim niezwykłe przymierze. On jako Król, jako Pan, jako Władca, jako Ten, który posiada wszystko, obiecuje swoją opiekę, troskę o naród. Obiecuje dać wszystko, aby ten naród mógł żyć – żyć w dobrobycie, w szczęściu. Bóg obiecuje, iż prowadzić będzie ten naród, że go nie opuści, że to On będzie wskazywał drogę jego rozwoju; że to On będzie dawał temu narodowi swoje prawa, a gdy naród będzie je przestrzegał, dobrze będzie się mu powodziło. Każdy naród, który uznaje w Jezusie Króla Wszechświata, który obiera sobie Jezusa jako swego Króla, może być spokojnym. Może mieć pewność, że od tej pory prawdziwym Sędzią, ale i prawdziwym Ojcem, prawdziwym Opiekunem, staje się Bóg. Od tej pory Jezus panując w danym narodzie, troszczy się o niego, dba o jego bezpieczeństwo, o jego dobro. Ten, kto podniesie rękę na ten naród musi mieć świadomość, iż podejmuje walkę z Bogiem, bo Bóg stanie w obronie tego narodu. Ten naród może sięgać do obietnic Bożych ze Starego Testamentu i odnosić je do siebie. Może wyśpiewywać Psalmy, może dziękować Bogu radując się, może oddawać Bogu cześć i chwałę właśnie słowami tych Psalmów, przyjmując je teraz, jako swoje hymny pochwalne na cześć Boga Króla.
Oprócz ogólnego, narodowego wymiaru przyjęcia Jezusa za Króla i Pana, jest jeszcze drugi niezmiernie ważny – ABY KAŻDY CZŁOWIEK W TYM NARODZIE PRAWDZIWIE CAŁYM SERCEM UZNAŁ W JEZUSIE KRÓLA. A więc, aby nastąpiła relacja: Bóg Król i człowiek, który jest poddanym. Należy uniżyć się przed Bogiem. Należy całym sobą wewnętrznie uznać Jego wielkość, Majestat, Jego panowanie nad całym światem i poprosić, aby przyjął każdego z nas za swego poddanego, mimo, że tak naprawdę od wieków Bóg, będąc Stwórcą Wszechświata i jego Panem, jest Panem każdej istoty, każdego człowieka. W Jego ręku znajduje się każdy i od Niego zależą losy każdej istoty ludzkiej, każdego stworzenia. Jeśli chcemy, aby doszło do niezwykłej więzi między Bogiem Królem i człowiekiem jako poddanym, sługą, musimy o to poprosić uznając, że tylko w Bogu jest wszystko. Nie należy w tej relacji widzieć Króla na wzór ludzkich królów, którzy bardzo często niegodni są tego miana, wykorzystując swoją władzę, nie szanując swoich poddanych. Należy sięgnąć do Starego Testamentu i odnaleźć wzór Króla, zobaczyć, w jaki sposób Bóg panował nad narodem wybranym, kim był dla tego narodu, jak wyglądało Jego królowanie. A był to Ojciec pełen miłości i pełen miłosierdzia, który uczył swoje dzieci zasad postępowania. Egzekwując pewne nakazy i prawa zawsze okazywał swoje miłosierdzie i zawsze przyjmował do swego serca dzieci, które wcześniej jakże często odwracały się od Niego. Bóg był Sędzią, ale Sędzią sprawiedliwym. Ta sprawiedliwość sięga samego wnętrza Serca Bożego, z Jego mądrością i miłością włącznie. Jest zupełnie czym innym niż sprawiedliwość ludzka, oparta na ludzkich słabościach, która nie widzi pełni prawdy i osądza jedynie na swoich domysłach. Boska sprawiedliwość jest doskonała. Jej można się oddać z całą ufnością i z wielkim pokojem serca. Bóg Król, który panował nad narodem wybranym nazywany był Pasterzem, bo jak Pasterz troszczył się o swoje owce i znał każdą z nich. Jak Pasterz zabiegał o to, by owce miały dobre łąki i bronił je przed napaścią wroga. Patrząc na Jezusa możemy zobaczyć, że ten Pasterz broni swoich owiec aż po oddanie własnego życia, poświęca swoje życie, aby każda owca mogła żyć.
Niezwykły jest obraz Boga Króla. Dobrze by było, choć w niewielkim stopniu rozważając, kim był Bóg dla narodu wybranego, zobaczyć teraz, jakiego Króla sobie obieramy, aby z większym oddaniem, szacunkiem i miłością przyjąć Go. Zachwyćmy się, iż ten Król Sam osobiście przyszedł na ziemię, by zatriumfowało Jego Królestwo i by każdy z nas mógł radować się Jego panowaniem. By nikt z Jego poddanych nie czuł się osamotnionym, ale każdy mógł z ufnością do Niego się zwracać. Zobaczmy, jak niezwykłym jest ten Król, który tak blisko jest każdego poddanego, każdego człowieka; Król, który pozwala się brać w dłonie swoim kapłanom, by móc przyjść do naszych serc i by w naszych sercach pomagać nam wchodzić w Jego Królestwo, otwierać się na Jego Królestwo, byśmy mogli żyć szczęśliwie. Byśmy zaznawali pełni życia i w przyszłości mogli z Nim królować, przecież czyni nas dziedzicami. Przestajemy być już sługami, niewolnikami, poddanymi, a stajemy się Jego dziećmi, współdziedzicami, aby panować, aby dzielić z Nim Jego życie. Nic dziwnego, że szatan robi wszystko, aby odwrócić uwagę ludzi od tego wydarzenia, aby przeszkodzić, aby mydlić oczy, bo jest ono tak ważne. Dzięki niemu szatan straci bardzo wiele. Nie będzie już mógł tak panoszyć się w naszej Ojczyźnie, nie będzie już miał takiej władzy, jaką posiadał do tej pory, na jaką pozwalało mu wielu ludzi.
Spróbujmy rozważać, czym jest królowanie Boga i postarajmy się swoje serca otworzyć na tego Króla. Rozradujmy się i oddajmy Mu cześć. Uwielbijmy Go! Już teraz przecież my miłujemy Go i dla nas jest On Królem. Błogosławię was – W Imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Amen.