Wielkim darem Bożej miłości dla każdego człowieka, dla całej ludzkości jest pośrednictwo Matki Boga. Jest to misja, którą Bóg powierzył Maryi; misja, jaką Ona spełnia już przez wieki. Dzisiaj rozważamy miłość Boga, która myśli o wszystkim, wszystko przewiduje, która z każdej strony otacza człowieka i pragnie jedynie człowieczego szczęścia. Cokolwiek Bóg czyni, czyni tylko z miłości. Cały świat stworzył z miłości – dla człowieka. Uczynił ten świat pięknym – dla człowieka, aby ten mógł poprzez piękno świata doświadczać Bożej miłości. Umieścił człowieka w raju – z miłości. A kiedy człowiek odrzucił szczęście płynące z miłości, posłał swojego Syna, aby na nowo przywrócił człowiekowi szczęście, by na nowo człowiek mógł żyć otoczony, otwarty na Bożą miłość; aby mógł żyć tą miłością.
W tym Bożym dziele miłości umiejscowił również Maryję. Jest to niezwykła łaska, Dar dla wszystkich. Jest to również dar i łaska dla samej Maryi. Ale dzisiaj nie mówimy o Jej wielkim wyróżnieniu, o łasce płynącej z samego bycia Matką Boga. Dzisiaj zwrócimy uwagę na Bożą miłość, która posyła nieustannie Maryję, Matkę, do ludzi, aby ciągle na nowo przypominać o Bożej miłości. Wspominając objawienia Maryjne, chociażby w Lourdes, rozważajmy je jako dar miłości Boga, jako otwieranie się Bożego Serca nad ziemią i wylewanie kolejnych łask; jako niezwykłe promienie płynące z Bożego Serca, ukazujące człowiekowi drogę, po której człowiek może wrócić do Boga. W różnych objawieniach, na które Bóg ze swej łaskawości pozwolił, nieustannie objawia się Boża miłość i Boże miłosierdzie. Wszystkie ukazują wielkość, nieskończoność Bożej miłości i Bożego miłosierdzia, choć mowa jest też o Sercu Matki, o różnych nabożeństwach, także Maryjnych. Wszystkie objawienia mają jeden cel, aby człowiek doświadczając Bożej miłości, widząc ją, nawrócił się i aby mógł powrócić do raju, do pierwotnego szczęścia.
Maryja jest Pośredniczką pomiędzy Bogiem a ludźmi. Pomaga człowiekowi w ponownym otwarciu się na dar Bożej miłości. Człowiek popełniając grzech, zamknął się na miłość. Tak bardzo zamknął się na Boga, że nie jest w stanie zobaczyć Bożą miłość, nie jest w stanie sam o własnych siłach powrócić do Boga. Dzięki Bożej łasce Maryja może towarzyszyć Jezusowi w Jego przychodzeniu do ludzkich serc i otwieraniu tych serc na Boga. Może udzielać pewnych łask, dzięki którym ludzie zaczynają widzieć, słyszeć Bożą miłość. Zaczynają pragnąć i przyjmować Bożą miłość. W swoim życiu pełnym cierpienia, udręczenia, problemów widzą promień płynący z Bożego Serca, który staje się ich drogą. Możemy być pewni, że w Sercu Maryi jest wielka radość, a jednocześnie wdzięczność skierowana ku Bogu za to, że może ludziom ten promień ukazywać, że może ich ukierunkowywać, by spojrzeli na ten promień płynący z Bożego Serca. Maryja może ich podprowadzać do tego promienia, może budzić w ich sercach nadzieję, ufność, może pomagać ludziom w odradzaniu się ich wiary. Kiedy, za pozwoleniem Bożym, przychodzi na ziemię, to tylko po to, aby mogła objawić się Boża miłość jeszcze pełniej w ludzkich sercach, aby człowiek zobaczył Bożą miłość. Aby mógł wyjść ze swoich ciemności, ze swojej rozpaczy i zaczerpnął z Bożego Serca. Matka Najświętsza jest dana człowiekowi, aby w jego sercu rodziła się nadzieja, ufność, rodził się pokój, aby człowiek widząc Bożą miłość odzyskiwał wiarę i przyjął zbawienie. To jest celem wszystkich objawień.
Czasem niektórzy zarzucają, iż objawienia nie są prawdziwe z tego względu, że ukazują Maryję jak gdyby na pierwszym planie. Nie jest to prawdą. Matka Najświętsza nigdy nie przychodzi, aby pokazać się ludziom, aby objawić Siebie. Zawsze przychodzi, aby przybliżyć człowiekowi Bożą miłość, aby ponownie przypomnieć ludziom o Swoim Synu i o zbawieniu, aby w ten sposób przynieść człowiekowi pocieszenie. Aby tych, którzy tak bardzo upadli i żyją w wielkiej nędzy duchowej podnieść i poprowadzić ku Bożej miłości. My powołani do niesienia światu Bożej miłości, mamy też za zadanie ukazywać tę miłość, chociażby mówiąc o objawieniach, wspominając w swoim środowisku, w swojej rodzinie o tym, jaki jest dzień i jakie łaski mogą ludzie otrzymać, kiedy zwrócą się do Boga za Jej pośrednictwem. I że nie jest to wynoszenie, uwielbienie Maryi, ale jest to uwielbienie Bożej miłości. Jest to wywyższenie Boga w ludzkich sercach, zbliżenie ziemi do Nieba, a Nieba do ziemi.
Starajmy się w swojej codzienności w sposób naturalny ukazywać Boga i dary Bożej miłości, aby wypływało to z naszego wnętrza, w związku z tym, aby to stało się naszym życiem. Trzeba prawdziwie żyć miłością, wierzyć, ufać, pozwolić również dać się poprowadzić Matce Boga i w prostocie serca, w szczerości dzielić się tym z innymi. Czyńmy to w sposób naturalny, niewymuszony, nie specjalnie wygłaszając jakieś wykłady, ale żyjąc Bogiem, żyjąc miłością dawajmy świadectwo o tym, że żyjemy w pięknym świecie, w którym jest miłość, nadzieja, pokój, jest radość; w którym pomimo doświadczania różnych naszych trudności i cierpień, potrafimy unieść się ponad to wszystko i doświadczać radości wyższej, bo nasz wzrok utkwiony jest w Niebie, w Bogu. Dobrze by było, aby człowiek wiedział, że Bóg podarował mu swoją Matkę, że jest to Dar miłości; że Maryja jest tylko po to, by ukazać człowiekowi Bożą miłość, podprowadzić człowieka do Bożego Serca, aby zapoznać człowieka z swoim Synem. W Sercu Matki Bożej jest miłość Boga. Oznacza to, że w Niej są tylko pragnienia Boże. Ona nie realizuje żadnego swojego pragnienia, żadnego swojego dążenia nie ma. Wypełniona jest Bogiem, dlatego możemy być bezpieczni w Jej ramionach, bo prowadzi nas tylko do Boga. W Jej Sercu jest jedno wielkie pragnienie, aby człowiek poznał Bożą miłość i aby ją przyjął, aby był zbawiony. Tego Maryja pragnie i dlatego tak często przychodzi na ziemię.
Podziękujmy Bogu za dar Jego miłości.