Przepiękne, cudowne są tajemnice Boże, a szczególnie Boża obecność. Rozważajmy ją, często powracajmy do niej. W swojej codzienności, cokolwiek robimy, choć jedną myślą starajmy się znowu skierować ku Bogu i otworzyć się na Jego obecność. Ta Obecność będzie naszym umocnieniem, siłą. Będzie sprawiać, że znowu nasze serca powrócą, znowu się rozradują, znowu nabiorą ufności, będą wierzyć, znowu będą miały siły kochać. Podziękujmy Bogu za dar Jego obecności; za to, że zaprasza do tej Obecności dusze tak małe, zaprasza każdego człowieka. Choć człowiek jest niczym, to jednak Bóg umiejscawia go w Sobie, w swoim wnętrzu. Otacza Sobą i pozwala żyć w Nim. Nie dość na tym, Bóg szuka człowieka, woła, tęskni za człowiekiem.
Obdarowywanie obecnością jest czynione z wielką obfitością. Chociaż Bóg nikogo i niczego nie potrzebuje i mógłby człowieka osadzić w swojej obecności i pozostawić, to jednak On w nadmiarze swojej miłości zabiega o człowieka, o jego serce, duszę. Nieustannie próbuje dotrzeć do wnętrza każdego człowieka, nieustannie zapewnia o miłości swojej. Chce, aby człowiek przejrzał, aby nie był ślepy i głuchy. Obecność Boga jest czynna. Bóg nie pozostaje bierny, nie jest jak zimna ściana, którą widzisz przed sobą. Bóg jest żywy, kochający, w związku z tym stale, ciągle, nieustannie przychodzi do twego serca. W różny sposób pociąga twoje serce, pragnie, abyś uwierzył miłości, abyś mógł jej doświadczać, abyś zaczął żyć miłością. Bóg wie, że tylko to nadaje sens ludzkiemu istnieniu i tylko wtedy człowiek może być szczęśliwy.
Bóg nieustannie prowadzi każdą duszę. To prowadzenie jest raczej niesieniem w ramionach, tuleniem do serca niż kroczeniem z tą duszą. Dusza jest w Bogu, Jego miłość otula ją. Nigdy dusza nie jest obok, zawsze jest we wnętrzu Boga. Gdyby dusza miała tego świadomość, byłaby najszczęśliwszą, radowałaby się nieustannie. Ale raczej dusze ustawiają się obok Boga. Często mówi się, że idą za rękę z Bogiem, idą krok w krok z Bogiem, idą Jego śladami. Tak naprawdę dusza cała tkwi w Bogu, cała w Nim, a On cały przenika ją. Dlatego też Jego życie tętni również w niej i wszystko co jest w Nim pobudza ją do życia. To On w niej staje się światłem, każdym oddechem, myślą, dobrem, każdym słowem. On w niej! A to dzięki temu, że dusza jest cały czas w Bogu. Nawet te dusze, które odrzucają Boga, są w Nim zanurzone i wspiera je Jego miłość. Jego życie nieustannie jest w tych duszach. To jest miłość, doskonała miłość. Nie ma chwili, aby dusza nie była w Bogu, aby nie była przez Niego przebóstwiona, przenikana Jego miłością. Nie ma takiej chwili, aby była sama.
Dlatego tak często smuci się Boże Serce, bo dusze nie zastanawiają się nad Bożą obecnością, a wręcz uważają, że są opuszczone, porzucone, że Bóg się nimi nie interesuje, albo też, że specjalnie daje im trudne doświadczenia, cierpienia. A przecież dusza jest niczym niemowlę, które nieustannie znajduje się w rękach Ojca, w Jego ramionach jest otulone. I w tych ramionach jest najbezpieczniejsze. A skoro jest w ramionach, to znaczy, że Bóg Ojciec cały czas dba o to niemowlę, aby było mu dobrze.
Nigdy nie zasmucajmy Boga wątpliwościami w Jego obecność w nas. Nie zasmucajmy Go myśleniem, iż jesteśmy sami. Zawsze starajmy się uświadamiać sobie, iż On jest, a my jesteśmy w Nim. Skoro jesteśmy w Nim, On nie może sobie odejść, nie może się odwrócić i pójść, bo nawet, gdyby poszedł, to my jesteśmy w Nim, idziemy razem z Nim. Nie ma możliwości, aby nas porzucił. Jesteśmy w Nim, a zarazem On przenikając nasze jestestwo – nasze dusze, nasze ciała, nasze umysły, nasze wole, nasze pragnienia, wszystko – jest w nas. Jeśli otworzymy uszy, usłyszymy Jego głos. Jeżeli otworzymy oczy, zobaczymy w sercu Jego twarz. I doświadczać będziemy, że On prowadzi, ukierunkowuje, podpowiada, daje natchnienie.
Prośmy Ducha Świętego, aby pomógł nam otworzyć się na tę cudowną, niepojętą Obecność. Prośmy, abyśmy potrafili żyć tą Obecnością, która daje duszy tak wielką radość, siłę, moc, która sprawia, że dusza żyje życiem Boga, stając się Jego świadkiem, dzieląc się Bogiem z innymi. Bóg posługuje się tą duszą, by objawiać światu miłość. Podziękujmy Bogu za tak niezwykły Dar, za miłość, która ciągle skłania Boga, by towarzyszyć człowiekowi w bliskości.
Każdy dzień, każda chwila spędzona z Bogiem jest najpiękniejszą, najwartościowszą. Starajmy się pamiętać, uświadamiać sobie, iż przeżywamy każdą chwilę z Bogiem, każdą Bóg ofiarowuje nam z miłości. Każda jest dobrem dla naszych dusz, każda może poprowadzić nas ku zbawieniu, w każdej możemy realizować swoje powołanie i ratować dusze. Starajmy się pamiętać, iż jesteśmy zanurzeni w Bogu.
Bóg, całe Jego życie przenika nas. Jego obecność jest żywa, jest działaniem miłości, jest tchnieniem, pobudzeniem do miłości, jest dawaniem, czynieniem dobra. Jego miłość, która przenika nasze dusze, jest obecnością Boga w nas, pośród nas, nieustannie stwarza, odradza, powołuje do nowego życia. Bóg nie stoi przy nas bierny, nie jest pomnikiem, głazem. To Duch miłości, miłości doskonałej, nieskończonej, wszechmocnej; Miłości, która w każdym momencie, w każdej sekundzie, w każdej tysięcznej cząstce sekundy daje Siebie.
Rozważanie niepojętej obecności Boga pośród nas, w nas, pomoże nam zgłębiać tajemnicę miłości, może przynieść zrozumienie, jak cudowną jest. Nigdy nie jesteśmy sami, nigdy nie jesteśmy pozostawieni naszym troskom. Nigdy nie musimy sami borykać się z trudnościami. Zawsze, zawsze jest Bóg i On każdą chwilę naszą uświęca. Każdą chwilę podnosi do niezwykłej ważności, by poprowadziła nas ku zbawieniu, ku zjednoczeniu z Nim.
Jakże niezwykłą jest ta Obecność Boga! On cały, cały jest w nas, a my w Nim. I On cały przenika naszą rzeczywistość. Próbujmy, starajmy się pamiętać o Obecności Boga. Starajmy się ją rozważać, otwierać się na nią. To pomoże nam realizować nasze powołanie. Będzie nas umacniać, dawać siły, otworzy przed nami nowe horyzonty. Błogosławię was – W Imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Amen.