25 marca, w Uroczystość Zwiastowania Pańskiego, świętujemy w Kościele ważne wydarzenie; ważne ze względu na niepojęte Boże działanie, na cudowne Boże plany, na nieskończoną miłość Boga. Wydarzenie, które dokonało się, pozostając nadal niebywałym, cudownym, wspaniałym, a jednocześnie tajemniczym. Dla Maryi, zwykłej niewiasty żyjącej gdzieś w maleńkiej miejscowości było to wydarzenie nad wydarzeniami, które zmieniło całkowicie cały Jej świat, Jej życie. Mimo, że Bóg już wcześniej obdarzał Ją łaską, Duch Święty prowadził Jej duszę, mimo, że Bóg nieustannie kształtował Serce Maryi i przygotowywał do tej wielkiej, ogromnej miłości, to jednak w dniu Zwiastowania przemienione zostało wszystko. Całe przeniknięte Jej jestestwo znalazło się w centrum Bożego jestestwa, w samym Jego Sercu. I zjednoczone z Jego miłością doznało całkowitej, totalnej przemiany, przebóstwienia. To zjednoczenie miłości, Serca Bożego i Serca Maryi, zjednoczenie duszy z Bogiem, ducha z Bogiem, zjednoczenie całego człowieczeństwa Maryi z Bogiem, jestestwa do najdalszych głębin Jego jest wydarzeniem jedynym w historii całej ludzkości, najwspanialszym, wydarzeniem, które zapoczątkowało, można tak powiedzieć, wypełnianie się wszystkich zapowiedzi dotyczących Mesjasza. W łonie Maryi Bóg począł życie, swoje życie. I tak został poczęty Syn Boży. To poczęcie życia było jednocześnie spełnieniem wszystkich obietnic związanych ze Zbawieniem. W tym jednym poczęciu, w tym jednym wydarzeniu Bóg już wypełnił wszystko, co obiecał narodowi wybranemu. Bo wraz z poczęciem Jezusa, Syna Bożego, wiadomo, że wypełnia się od razu cała wola Boga co do misji pełnionej przez jego Syna.
A więc w tym jednym wydarzeniu jest Wcielenie Słowa Boga, jest męka, jest śmierć, jest Zmartwychwstanie. To niebywałe, to niepojęte dla ludzkiego umysłu, że w tym jednym wydarzeniu dokonuje się już Dzieło Zbawienia. Należałoby patrzeć na to wydarzenie oczami duszy. Jest to trudne do zrozumienia, trudne do wyobrażenia sobie jak znaczące, jak wielkie dokonuje się wydarzenie w tym jednym momencie. Ten jeden moment, ta chwila przemienia wszystko, dokonuje przemiany całej ludzkości od początku po kres. Już w chwili Zwiastowania we wszystkich duszach przebywających w otchłani rodzi się nadzieja i radość, że oto jest Zbawiciel. W nas i wszystkich duszach, które jeszcze się narodzą w tym momencie Zwiastowania powinna być radość, że oto Bóg objawia swoją miłość dając Zbawiciela, że możemy być pewni, iż poprzez to wydarzenie dokonuje się wszystko, co zostało zapowiedziane. Bóg wypowiadając Słowo sam dokonuje jego spełnienia i robi to w sposób totalny. Jednocześnie myśląc tak zupełnie po ludzku, tłumacząc po ludzku wiemy, że Bóg to, co zapowiada to realizuje. Zatem, jeśli rodzi się Syn Boga, który ma być Mesjaszem, Zbawicielem, to wiadomym jest, że Jego droga prowadzi na Krzyż i ku Zbawieniu. I można to sobie w ten sposób tłumaczyć, że rodzi się Jezus, rozwija się, naucza, potem idzie na Mękę, cierpi, umiera i zmartwychwstaje. Tyle, że to myślenie ludzkie pozwala jedynie człowiekowi myśleć etapami, rozciągnąć wszystko w czasie. Człowiekowi trudno jest pojąć, że dokonuje się coś jednocześnie, od razu, natychmiast.
Ta chwila Zwiastowania była niepojętym przeżyciem miłości Boga, który całkowicie zamknął Maryję w swoim Sercu. Jednocześnie, chociaż Bóg wcześniej dawał Jej pewne rozumienie Pism, zapowiedzi prorockich, to w tym momencie, dzięki temu zjednoczeniu z Bożą miłością wraz z poczęciem Jezusa w Jej łonie, Serce Maryi zostało napełnione poznaniem, głębszym rozumieniem Dzieła Zbawienia. Bóg rozjaśnił duszę Maryi, pozwolił Jej zrozumieć w jednym momencie, jak niewyobrażalnie wielkich dokonuje dzieł poprzez Jej osobę. To zrozumienie tajemnicy Wcielenia przemieniło również Serce Maryi, Jej spojrzenie na świat, spojrzenie na życie ludzkie, spojrzenie na Boga. Sprawiło, iż od tej pory o wiele głębiej zanurzała się w Boże sprawy i duchem przenikała Jego tajemnice. Jednocześnie wobec tych wielkich tajemnic, które Bóg pozwalał rozumieć Maryi była Ona tak maleńka. Jej Serce z drżeniem i zachwytem wielbiło nieustannie Boga za to piękno i tę mądrość, którą Jej objawiał i którego stawała się sama udziałem, uczestnikiem w sposób niemalże czynny. Nieustannie od tej pory Maryja wielbi wszechmoc, mądrość, miłość Boga, zdając sobie sprawę, że będzie to robić przez wieczność, że nigdy nie ustanie, że Jej Serce nigdy nie znuży się. Zawsze na nowo będzie to świeża wdzięczność, radość, a wszystko pełniąc sercem.
I my również dzisiaj uwielbijmy Boga za ten cud Wcielenia Bożego Słowa, za ten cud przyjścia Jezusa, Zbawiciela, za ten cud przyjścia Boga do swojego stworzenia, by ocalić życie, by pokonać śmierć. Niech tym uwielbieniem, dziękczynieniem, znakiem dziękczynienia będą nasze serca, dzisiaj radośnie Bogu śpiewające, oddające się Bogu całe, pragnące Go przyjąć.
Modlitwa
Boże mój! Cóż może serce uczynić wobec tak wielkiej tajemnicy Twojej, która wprawdzie objawia się naszym oczom, ale której serce nie potrafi pojąć. Pragniemy dzisiaj uwielbić Ciebie w tajemnicy Wcielenia, w tej cudownej tajemnicy wypełniania się Twego Słowa. Pragniemy uwielbiać Ciebie w każdym wypowiedzianym przez Ciebie Słowie, które ucieleśnia się w Jezusie. Pragniemy całym sercem wyśpiewywać Tobie pieśń chwały za to wszystko, co czynisz dla człowieka. Bowiem wszystko: stworzenie świata, kierowanie życiem ludzkim, prowadzenie narodu wybranego, przyjście Twego Syna, Jego śmierć i Zmartwychwstanie, rozwój Kościoła – wszystko Boże, wszystko jest Twoim cudownym dziełem, dziełem miłości. Wszystko jest Twoim darem i łaską dla człowieka. Wszystko, cały wszechświat – to wielki znak twojej miłości. Bądź uwielbiony w naszych sercach!
***
Uwielbiamy Ciebie w tym niebywałym wydarzeniu. Oto przecież, bowiem Bóg nieosiągalny, Stwórca przyszedł na ziemię. Już sam ten fakt mówi wszystko. Skoro Bóg zszedł na ziemię z Nieba, to musi być to coś niezwykłego. To znaczy, że powód tego jest najważniejszy na świecie. A powodem był człowiek i miłość Twoja do niego. Czyli, Panie mój, dla ciebie najważniejszy jest człowiek. Najbardziej umiłowałeś człowieka. Wybacz nam, że nie potrafimy tego dobrze zrozumieć, że nie potrafimy doświadczyć, że jesteśmy zbyt mali, aby to ogarnąć. Jednak uwielbiamy Ciebie, ciesząc się, że chociaż trochę tej tajemnicy Twojej poznajemy. Bądź uwielbiony Boże!
***
Panie mój! Bądź uwielbiony Boże w Twojej wielkości, nieskończoności, w Twojej nieograniczoności! Bądź uwielbiony w Twojej nieosiągalności dla ludzkiego umysłu, w Twojej mądrości ponad wszystkim. Bądź uwielbiony przez nasze małe serca! Bądź uwielbiony w naszych małych duszach! Niech umysł pozostaje z boku, niezdolny już do niczego. Niech serca otwierają się przed tą cudowną tajemnicą – Tajemnicą Poczęcia Bożego Syna z miłości. Niech serca radują się i wielbią Ciebie za to cudowne Zwiastowanie. Niech dusze przychodzą do tej sceny Zwiastowania i chociażby poprzez samo zatrzymanie się przy tej scenie, pozwól im coś z tego wydarzenia w swoim sercu przejąć, zachować. Proszę Ciebie, bowiem wszystko, co Twoje przekracza możliwości ludzkiego serca i umysłu. Człowiek nic wobec Ciebie nie potrafi. Wobec Ciebie nie ma sił. Wobec Ciebie, Boże, jedynie truchleje, a jego małość staje się jeszcze większa. Niech nasze serca uwielbią Ciebie Boże!
***
Panie mój! Wiem, że żadne słowo ludzkie nie jest w stanie Ciebie uwielbić, że żadne dziękczynienie nie jest wystarczające! Mimo to przedstawiam Ci te serca maleńkie, jako wyraz miłości do Ciebie i wdzięczności za Twoją miłość. Pragnąc uwielbić Ciebie daję Ci te serca, które składają Tobie hołd i proszę abyś po raz kolejny każde z tych serc przytulił do swojego. Abyś dotknął swoją miłością i uchylił rąbka tajemnicy z tego niebywałego wydarzenia – Zwiastowania. Proszę, pobłogosław każdemu z nich, Boże!
Modlitwa 2
Jezu mój! Pragnę Ci podziękować i Ciebie uwielbić za to, że zdecydowałeś się połączyć swoją Boskość z marnym człowieczeństwem; za to, że Twoja nieskończoność, nieograniczoność dała się ująć w ramy ludzkiego ciała. Twoja świętość pozwoliła, byś przyjął ciało człowieka skażonego przecież grzechem i sprawiłeś, że grzech został zmazany. Za to, Jezu, że w moim sercu, w każdym sercu dokonuje się coś niezwykłego – wywyższasz człowieka, unosisz go wynosząc poza jego poziom człowieczeństwa, jednoczysz ze Sobą. To, co niemożliwe staje się możliwe. Przebóstwiasz nas. Trudno to pojąć. Można to tylko sercem odczuć, sercem zrozumieć. Dziękuję Ci, Jezu!
Twoje Wcielenie jest dla mnie wielką Tajemnicą. Serce moje przeczuwa taką wielkość, że zaczyna omdlewać, kiedy rozważa tę Tajemnicę. Za wielka jest dla mnie. A jednocześnie przyciąga mnie ta Tajemnica. Przyciągasz mnie Jezu i moja dusza pragnie dotykać tej Tajemnicy. Pragnie być blisko Matki Najświętszej, być blisko tego wydarzenia. Uwielbiam Ciebie Jezu, że dajesz uczestniczyć człowiekowi w swoim życiu – w tym, co Boskie, w tym, co tak niezwykłe; że obdarzasz łaskami, że odsłaniasz kolejne prawdy tak wielkie i tak piękne, że zapraszasz do tych prawd. Takie małe dusze mogą uczestniczyć w tym, co nieskończone, w tym, co nieogarnione, w tym, co Boskie.
- Uwielbiam Ciebie, Boże, w Cudzie Wcielenia!
- Uwielbiam Ciebie w Zwiastowaniu!
- Uwielbiam Ciebie Duchu Święty, który zstąpiłeś na Matkę Najświętszą!
- Uwielbiam Ciebie, Miłości, która przysłoniła się, ukryła się!
- Uwielbiam Ciebie, w momencie Poczęcia!
- Uwielbiam Ciebie, Cudzie stanu błogosławionego Matki Najświętszej!
- Uwielbiam Ciebie, zjednoczona wolo Matki i Boga Ojca!
- Uwielbiam Ciebie, Zjednoczenie święte, cudowne i doskonałe – Ojca, Syna, Ducha i Maryi!
- Uwielbiam Ciebie, Boże niepojęty, nieogarniony, cudowny, nieskończony!
- Uwielbiam Ciebie, Tajemnico Bożej obecności!
- Uwielbiam Ciebie, Ty, który przychodzisz również do mnie, aby i moje serce mogło uczestniczyć w tym zjednoczeniu!
- Uwielbiam Ciebie, Rozkoszy serca!
- Uwielbiam Ciebie, Dający życie!
- Uwielbiam Ciebie, Szczęście wieczne!
- Uwielbiam Ciebie, Radości moja!
- Uwielbiam Ciebie, mój Umiłowany!
- Uwielbiam Ciebie, Miły mój!
- Uwielbiam Ciebie, mój Ukochany!
- Uwielbiam Ciebie, Jedyna moja Miłości, Jedyne moje szczęście, Jedyne moje pragnienie i Tęsknoto!
- Uwielbiam Ciebie, wolo Boża!
- Uwielbiam Ciebie, Boże wszechmogący, Trójco Święta – Ojcze, Synu i Duchu!
***
Pragnę, Jezu, tego, co jest dla duszy takiej małej właściwie nieosiągalne. Bardzo chciałabym Jezu:
- - tak jak Maryja kochać,
- - tak jak Maryja całkowicie Bogu oddać siebie i swoje życie,
- - tak jak Ona wypełniać Twoją wolę, godzić się na nią, kochać ją,
- - tak jak Maryja być wpatrzoną w Oblicze Boże,
- - tak jak Maryja cieszyć się każdą chwilą ze względu na Boga, na Jego obecność, Jego miłość.
- - tak jak Ona chciałabym nosić w swoim sercu Boga,
- - tak jak Ona, chciałabym żyć z Tobą w tak wielkiej bliskości, zażyłości, w zjednoczeniu.
Ja wiem, to pewnie jest zuchwałość, ale chciałabym, Jezu, tak jak Ona całkowicie poświęcając Tobie życie, uczestniczyć w Twoim życiu we wszystkim, a poprzez to uczestnictwo mieć zrozumienie, poznanie Twego Dzieła. Chciałabym uczestniczyć we wszystkim. W sposób szczególny, Jezu, przyciąga mnie Twoja Męka, w sposób szczególny przyciągasz mnie do Krzyża. Moja dusza wyrywa się do Ciebie, mój Jezu konający. Ona tuli się do Ciebie. To niezwykłe.
W wydarzeniu Zwiastowania jest już spełnienie całego Dzieła, które Bóg przeprowadza. Jest wszystko. Jakże to pojąć Boże! Otwierając się na Ciebie – na Twoją wolę, na Twoją miłość, otwieram się na wszystko, co czynisz; na wszystko, Kim jesteś. Otwieram się na wszystko, co zechcesz czynić we mnie i przeze mnie. Czuję Jezu i widzę sercem, jak otwierasz moją duszę na to, co niepoznawalne umysłem; na to, co niepojęte; na to, co nieosiągalne dla człowieka; na to, co cudowne, święte; na to, co Boże, nieskończone; na to wszystko, co trudno jest nazwać, ująć w pojęcia ludzkiego języka.
Cała się Tobie oddaję, Boże. Czyń, co zechcesz! Zjednocz moją wolę z Twoją, serce z Twoim Sercem, moją miłość połącz z Twoją miłością! Pocznij we mnie nowe życie, abym żyła już tylko dla Ciebie! Proszę, pobłogosław nas, Jezu!
Refleksja
Postarajmy się jeszcze podczas modlitwy osobistej przez chwilkę rozważać tę cudowną tajemnicę – Tajemnicę Wcielenia Syna Bożego. Postarajmy się rozważać tę miłość Boga, która skłoniła Go do tego. Postarajmy się rozważyć to wydarzenie pod kątem całego Dzieła Zbawienia. Wobec wielkości tego Dzieła niknie wszystko. Nawet narzędzie, którym się Bóg posłużył znika w Jego miłości. Niech Bóg będzie uwielbiony przez wszystkie dusze, przez cały świat – w Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego.