Zbliża się jakże radosny dzień – Uroczystość Najświętszej Maryi Panny Częstochowskiej! Zapewne Matka Najświętsza cieszy się bardzo widząc tak wiele serc, które Ją kochają i przygotowują się do uroczystości ku Jej czci. Spogląda na nasz kraj i widzi serca oddane, serca kochające. Cieszy się właśnie tymi sercami, oddaniem się Jej tak wielu ludzi. Bóg uczynił Ją Matką swego Syna, a jednocześnie Matką wszystkich ludzi, Matką Kościoła. Jej macierzyństwo wobec nas jest darem. A skoro jest darem od Boga, należy go przyjmować z wielką otwartością serca i ufnością, że jest to coś najlepszego, co można otrzymać. Dla Niej samej macierzyństwo wobec nas jest również łaską i darem. Bóg musiał najpierw obdarzyć Maryję swoją łaską, aby Ona mogła stać się Matką wszystkich. A więc Maryja raduje się tym cudownym wejrzeniem Bożym w Jej Serce i rozlewa na cały świat miłość spływającą nieustannie z Bożego Serca na Jej Serce. Za Bożym przyzwoleniem objawiała się w różnych wiekach po to, by ukazywać ludziom Boga i Jego miłość, by kierować ludzi ku Bogu. Często ludzie w Jej objawieniach szukają sensacji. Doszukują się czegoś innego niż to, co zostało wypowiedziane przez Boga. A Matka Boża przecież może jedynie powtórzyć to, co mówi Bóg; nic od siebie, nic innego. Wszystko, co mówi do nas zawiera się chociażby w Ewangelii z Uroczystości (J 2, 1-11) i w słowach: „Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie”. Słuchając kolejnych Jej pouczeń nie spodziewajmy się innych rzeczy, bo w Niej jest tylko to, co mówi Bóg, co mówi Jezus. Nie ma niczego innego. To prawda, to co mówi do nas często jest ujmowaniem Bożych spraw od różnej strony, różnymi słowami, ale cały czas jest to dokładnie to, co możemy przeczytać w Piśmie Świętym. To jest tylko to.
I z racji zbliżającej się Uroczystości poczujmy się zachęceni, by częściej zaglądać do Pisma Świętego, bo tam znajdziemy wszystko, co jest nam potrzebne – każdą wskazówkę do każdej sytuacji. Tam znajdziemy maleńką drogę miłości, potrójne dziewictwo, życie w ukryciu, to, czym jest prawdziwa pokora, tam znajdziemy prawdziwe życie. Byli Święci, którzy dzięki darowi od Boga w sposób szczególny umiłowali Słowo Boże, rozczytywali się w nim, miłowali je, potrafili w każdym fragmencie usłyszeć głos samego Boga, każdy fragment poruszał ich serca. I nas Bóg zachęca do sięgania po Pismo Święte, do otwierania się na Słowo Boże, do zgłębiania go. Maryja też nie czyni nic innego, tylko pragnie nas kierować ku Słowu Bożemu, bo jest ono rzeczywiście najlepszym pokarmem dla duszy, dającym jej życie, odradzającym ją, wnoszącym w nią nowe tchnienie, orzeźwiającym.
„Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie.” Wszystko, co mówi Jezus, o czym możemy przeczytać w Ewangelii, zawierają i wskazania Matki Bożej do nas. Nic innego, ponieważ Ona pragnie, abyśmy rozmiłowali się w Bogu i w Jego Słowie. Pragnie, abyśmy tak otworzyli swoje serca, by doświadczyły, że Słowo Boże jest żywe. Nie jest to sucha litera, jakiś znak graficzny naniesiony na papier, Słowo Boga jest czymś cudownym, żywym, niezwykle poruszającym serce człowieka i dającym człowiekowi życie. Jedno Słowo Boga jest zdolne przemienić całe nasze życie. Jego Słowo może sprawić, że nasze obumarłe dusze znowu będą żyć pełnią. Czy pamiętamy fragment o kościach, z których zostało utworzone na nowo wojsko (por. Ez 37,1-14)? Na Słowo Boga z tych martwych, wysuszonych kości prawdziwie może stać się nowy człowiek. Tak staje się z każdą duszą, która słucha, otwiera się na Słowo Boże i je przyjmuje – znowu powstaje do życia. Za każdym razem, kiedy spotykamy się, wszystkie wypowiedziane do nas słowa można ująć w jednym wskazaniu: „Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie”. Kiedy zastanawiamy się, co mamy czynić w różnych momentach dnia, przypominajmy sobie te słowa. Trzeba czynić to, co mówi Jezus. Czytaj dalej