Piątkowe dni skupienia to zawsze kierowane do nas zaproszenie, by pochylić się nad cierpieniem Pana Jezusa, by podzielić Jego ból, smutek; stanąć przy Nim w czasie Jego męki. On zawsze hojnie wynagradza otwarte serca. Uczy, jak iść naszą drogą krzyżową i udziela do tego potrzebnych łask. Tak było i tym razem, gdy spotkaliśmy się na modlitewnym czuwaniu przed wieczernikiem w Gietrzwałdzie.
Prowadzeni przez Maryję przeszliśmy za Jezusem w bolesnych tajemnicach Różańca od Ogrójca na Golgotę z nadzieją, że potem zawsze przychodzi zmartwychwstanie. Każdorazowo przeżywamy je przecież podczas Mszy św.
Zmartwychwstać, aby żyć już życiem innym – życiem Bożym… Myśleć o tym i pragnąć tego, czego chce Bóg. Sprowadzać do Niego zagubione dusze. Wciąż wypatrywać tych, których trzeba zanieść do Niego na noszach, którzy sami już przyjść do Boga nie są w stanie. To nie jest łatwe zadanie. Dobrze o tym wiemy. Potrzeba wiary bohaterów Ewangelii (Mk 2, 1-12). I gdy nie da się drzwiami, oknami, próbować dostać się do Jezusa „przez dach”. Według wiary naszej się stanie. Droga Maleńkich – to właśnie troska o dusze. Życie w ciągłym akcie miłości: „Jezu, Maryjo, kocham Was, ratujcie dusze!” – z wiarą, że choć słabi i bezradni jesteśmy, gdy oddamy się Bogu całkowicie, gdy zaufamy Mu do końca, On sam będzie czynił cuda. Jezus obiecał to siostrze Konsolacie:
Ponieważ pragniesz kochać Mnie i zbawiać dusze, trwaj we Mnie zawsze: podczas pracy, na rekreacji… Nie pozostawiaj mnie ani na chwilę, a przyniesiesz owoc obfity. (…) Jeśli będziesz złączona ze Mną, jeśli nie pozostawisz mnie ani na chwilę, jeśli pójdziesz za każdym natchnieniem do umartwienia, które Ja ci poślę, zarzucisz sieci, a Ja wyciągnę je pełne dusz, które ty poznasz, gdy będziesz w Niebie.
Jedynie w Niebie poznasz wartość i płodność aktu miłości w dziele zbawienia dusz.
(„Orędzie miłości Serca Jezusa do świata”).
Bóg, jak zawsze, w swej miłości ułatwia nam wszystko, czego od nas oczekuje. Tego wieczoru znów dał nam cudowny czas swojej żywej obecności w Najświętszym Sakramencie, by umocnić naszą wiarę, napełnić miłością, z którą pośle nas później do innych.
Sobotni czas wieczernika u tronu Matki Bożej Gietrzwałdzkiej przypadł w Tygodniu Modlitw o Jedność Chrześcijan. W łączności z całym Kościołem modliliśmy się również w tej intencji. My, dusze maleńkie, najwięcej uczynić możemy zaczynając od siebie – troski o jedność swojego serca oddanego w całości Bogu, jedność w rodzinach, we wspólnocie, w naszym otoczeniu.
Modlitwa różańcowa przed Najświętszym Sakramentem, adoracja Jezusa Eucharystycznego, Msza święta i trwanie pod Krzyżem w Godzinie Miłosierdzia – czas z Bogiem przy sercu Matki; czas przemiany naszych serc, ubogacenia, umocnienia, napełnienia wiarą, nadzieją, miłością…
Cóż więcej można powiedzieć? Jedynie pochylić się z wdzięcznością, dziękując Panu i tym, którzy otwarci na Jego Ducha prowadzą nas ku spotkaniu z Nim. Niech wyrazem wdzięczności Bogu będą widoczne owoce naszej przemiany i wzrostu w świętości. Niech nie zabraknie w nas też wdzięcznej modlitwy za kapłanów posługujących na wieczernikach (wieczernik w Gietrzwałdzie poprowadził ks. Paweł), za wszystkie nasze zespoły muzyczne, organizatorów i tych, którzy w jakikolwiek sposób wspierają czynem i modlitwą to dzieło.