Czas Wielkiej Soboty jest czasem zamyślenia, czasem oczekiwania, czasem przeżywania osamotnienia, bo przecież Jezus umarł. Nie ma Go pośród nas. A jednak patrząc na Jezusa Eucharystycznego, Jezusa ukrytego pod cudowną bielą Opłatka, przystrojonego welonem, zdajmy sobie sprawę, że oczekujemy na swego Umiłowanego, że ZMARTWYCHWSTANIE JEST POWSTANIEM DO NOWEGO ŻYCIA – życia w zjednoczeniu z Bogiem, życia w doskonałej miłości. Oczekujmy wesela! Już teraz niech nasze serca oczekują z niecierpliwością Zmartwychwstania, kiedy to nie tylko Jezus zmartwychwstanie, ale razem z Nim nasze serca będą przemienione; razem z Nim nasze serca zmartwychwstaną do wesela. To NASZ OBLUBIENIEC CZEKA NA NAS; my czekamy na swego Oblubieńca.
Ten czas niech już nie będzie czasem smutku, ale niech będzie czasem niecierpliwego oczekiwania na radość.
Niech nasze serca już przeczuwają tę radość, niech kochają!
Niech rozgrzewają się w tej miłości!
Niech płomień miłości ogarnia nasze serca i staje się coraz większy!
Niech ta miłość budzi nas do nowego spojrzenia na nowe życie, do nowego spojrzenia na Boga, do nowego spojrzenia na miłość!
Niewiele czasu zostało, a objawi się nam Jezus Zmartwychwstały. Już wiemy, mamy pewność, możemy więc już radować się na myśl, że o Poranku spotkamy Go, tak jak spotkała Go Magdalena, tak jak spotkały Go i inne osoby. PRZYGOTUJMY SIĘ NA TO SPOTKANIE! Miejmy otwarte szeroko oczy, serca miejmy otwarte, aby doświadczyły tego spotkania, dotyku miłości Zmartwychwstałego, aby mogły wtedy rozradować się nie ziemską radością, ale niebiańską. Niech już w nas będzie niecierpliwe, radosne oczekiwanie na Zmartwychwstałego, pełne wiary i ufności.