Czwarty maja to kolejny wieczernik modlitwy dusz najmniejszych, który odbył się w Sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia w Czerwińsku – w I sobotę miesiąca – jako nabożeństwo wynagradzające Niepokalanemu Sercu Maryi wszelkie zniewagi i bluźnierstwa.
Wieczernik poprowadził ks. Henryk – salezjanin z tutejszego Sanktuarium, kapłan, który wielokrotnie już posługiwał w prowadzeniu wieczerników czerwińskich oraz dni skupienia.
Nabożeństwo rozpoczęło się modlitwą różańcową, następnie ks. Henryk poprowadził adorację Najświętszego Sakramentu i sprawował Eucharystię. Po przerwie, w czasie której każdy mógł spożyć posiłek, aby wzmocnić ciało i dalej uczestniczyć w godzinie Miłosierdzia, uczestnicy stanęli pod krzyżem z modlitwą i pieśniami , prośbami o wybaczenie i z dziękczynieniem Niepokalanemu Sercu Maryi.
W czasie modlitwy różańcowej, tajemnic światła, jak również uczestnicząc we Mszy świętej, łączyliśmy się duchowo z grupą pielgrzymów z naszej wspólnoty, którzy przebywali w tym czasie w Medjugorie i modlili się za nas oraz za całe dzieło dusz najmniejszych, Stowarzyszenie Konsolata i Radio Konsolata, które prowadzi niestrudzenia Pan Michał Markowski.
Modlitwa różańcowa była dziękczynieniem za dar wspólnego spotkania. Syn Boży, Jezus Chrystus, przyszedł do nas w ludzkiej naturze, lecz nie skażony grzechem. Bóg potwierdził nad rzeką Jordan, że jest Jego ukochanym Synem i należy Go słuchać we wszystkim. Tylko wówczas możemy pokonać własne słabości, realizować swoje pragnienia. Szczęśliwi są ludzie, dla których Jezus jest największym przyjacielem, którzy ufają Mu bezgranicznie. Tylko z Panem Jezusem zawsze będziemy mądrzej postępować, dokonywać właściwych wyborów, uzgadniając z Nim własne decyzje – te małe i te wielkie. Dlatego też zrozumiałym jest, aby słuchać Maryi, która powiedziała w Kanie Galilejskiej „uczyńcie wszystko cokolwiek Syn Mój wam powie”. Przy pomocy Boga możemy wiele osiągnąć, ale potrzebujemy pracy nad własnym charakterem, potrzebujemy wysiłku i dyscypliny, potrzebujemy ciągłego, codziennego nawracania się, bo nikt z nas nie jest bez grzechu, który oddala nas od Boga i miłości, a przecież to sam Bóg jest miłością. Z Jego pomocą można podnieść się, chociaż upadniemy, można nawrócić się, a nawet stać się świętym. Bo nawrócić się – to nie tylko przestać grzeszyć, to zacząć kochać bardziej niż dotychczas. Należy przede wszystkim zacząć wnikliwie słuchać słów Jezusa, najlepiej w ciszy własnego sumienia, bo wówczas tylko będziemy bliżej Niego i tym bardziej będziemy mogli przemieniać siebie na Jego obraz i podobieństwo. Jezus dał nam siebie w Eucharystii pod postaciami chleba i wina. Dzięki temu pomaga nam przełamać to, co przeszkadza nam kochać – nasze słabości, naszą naiwność, grzeszność, nasze uwikłania w złe więzi z niedojrzałymi ludźmi. On nas przemienia i posyła do ludzi z miłością.
W godzinie stania pod krzyżem Jezusa Chrystusa uświadomiliśmy sobie, w pierwszą sobotę maja, jak bardzo pragniemy wynagradzać Niepokalanemu Sercu Maryi wszelkie zniewagi i bluźnierstwa – nie tylko w Polsce ale na całym świecie. Maryjo, nasza Pani i Królowo, klęczymy przed Twym Obliczem i przepraszamy Cię za wszystkie boleści, za Twój smutek , za wszystkie cierpienia związane z męką Syna, ale przede wszystkim za niewierność tych, którzy nazywają siebie Twymi przyjaciółmi, a nimi nie są, lżą i urągają Twemu Niepokalanemu Poczęciu. Przepraszamy za wszystkie bluźnierstwa, za brak pamięci i niewdzięczność ludzką, za naszą własną niewdzięczność, za oziębłość , za niepojętą małość naszych serc, za długie ociąganie się w umiłowaniu Ciebie. Przepraszamy za brak wrażliwości i wierności w modlitwie różańcowej, o którą tak serdecznie prosiłaś, za Twój gorzki smutek, za tych, którzy Ciebie odrzucili i Twoje Objawienia.
Panie Jezu udziel nam łaski pocieszenia Niepokalanego Serca Maryi, Twojej i naszej Niebieskiej Matki.
Niech Bóg błogosławi wszystkim uczestnikom wieczernika, niech błogosławi kapłanom posługującym w czasie wieczernika, organizatorom, zespołowi muzycznemu, służbie liturgicznej, całemu dziełu Radio Konsolata i wszystkim wspierającym ten czas swoją cichą modlitwą. (GZ)