W minioną sobotę odbyło się nasze Adwentowe czuwanie razem z Maryją w Gietrzwałdzie. Spotkaliśmy się w Wieczerniku, by przygotować się do nadchodzących Świąt. By razem z Maryją czuwać. By wpatrywać się w zjednoczenie Matki z Synem, którego nosi pod sercem. Synem, który jest Bogiem. Wpatrywaliśmy się w wielką tajemnicę wiary, jaką jest obecność Syna Bożego wśród nas. Początek tej tajemnicy miał miejsce w Betlejem, a jeszcze bardziej uwidoczniło się to w Wieczerniku i w Eucharystii.
Czas Adwentu biegnie bardzo szybko… – mówił ks. Sławek – Tyle rzeczy trzeba przygotować na Święta… Tyle tego, że Adwent może nam uciec przez palce… gdy zajmujemy się tym, co zewnętrzne, a zapominamy o Tym, na którego czekamy… Ileż jest domów, w których Święta Bożego Narodzenia obchodzi się bez Bożego Narodzenia… Zostaje tylko nazwa. Panie, ucz nas czekać, trwać i już żyć tą radością, której oczekujemy. Bo przecież ona już się spełniła dwa tysiące lat temu. Czekając, już mamy tę łaskę, na którą czekamy.
Jak pięknie śpiewa Antonina Krzysztoń o tym naszym czekaniu:
Bracie, który nie wiesz, na co czekasz…(…)
Jak rozbitek chodzisz po omacku,
Pośród blasku neonów i łukowych lamp.
A przecież:
Jest takie czekanie, które już jest spotkaniem.
Jest taka ciemność, która już jest światłością.
Jest taka cisza, w której słyszysz Niesłyszalnego.
Wejdźmy w tę ciszę. Już czas. Pan jest blisko.