Jezus się narodził! Oto Bóg, który przyszedł do nas, i który pragnie zamieszkać pośród nas. Bóg, który jest Królem wszechświata, pragnie być Królem naszych serc. Bóg, który jest Wszechmocny, teraz objawia się nam w postaci Maleńkiego Dzieciątka, byśmy mogli Go przyjąć z wielką miłością. Przyjmiemy Go do swojego wnętrza z rąk Maryi. Ona przekaże nam Jezusa. Tak jak w grocie, gdy się narodził Jezus, Józef otrzymał Go z rąk Maryi. Od tej pory Jego przemienione Serce, przemieniona miłość, doskonale pokochała Bożego Syna i uczyniła z Józefa godnego Opiekuna, Świętego Opiekuna. I nam również Maryja przekaże Jezusa, byśmy stali się świętymi w swoim powołaniu, na swojej drodze życia, byśmy pokochali prawdziwą miłością, by ta miłość stała się naszym życiem. Maryja z całego swojego Serca pragnie nam udzielić tego Daru, Bożego Daru.
Niech każdy z nas w sobie, w sercu wzbudzi jak największą miłość do Maleńkiego Jezusa. Niech zapragnie przyjąć Go, tak jak Go przyjął św. Józef. Teraz Jezus śpi spokojnym dobrym snem. Bardzo delikatnie Maryja przekaże ci Go, abyś mógł Go przytulić. Proszę, wyciągnij swoje serce na dłoni. Jezus jest Maleńki, zmieści się w Twoim sercu. I przytul Go, niech poczuje to przytulenie, to objęcie ramionami. Niech poczuje bicie twojego serca. On, chociaż taki Maleńki, chociaż jest Dzieciątkiem, to jest również Bogiem. I wie, rozumie jako Bóg. Dlatego też cieszy się, że przyjąłeś Go. Cieszy się, że otworzyłeś serce i wyraża swoją wdzięczność poprzez wylew łaski. Bóg, gdy pragnie komuś podziękować, gdy chce wyrazić jeszcze bardziej swoją miłość, po prostu obdarowuje sobą, łaską, miłością. I teraz też to czyni. Twoje serce zalewa miłość, twoje serce wypełnia pokój. Cały obejmowany jesteś pokojem. Cały jesteś przemieniany miłością. Patrz na Jezusa. Czy widzisz? Obudził się. Otworzył oczka i uśmiecha się do ciebie. To Maleństwo obdarza cię łaską. Przytulaj Go, delikatnie kołysząc w ramionach. Nuć Mu jakąś kołysankę. Czyń to z serca, delikatnie, aby ta pieśń była dla Jego uszu miłą, aby wprowadzała pokój. Aby ucieszyła Go. Śpiewaj sercem, to Go najbardziej ucieszy. Cały czas trzymaj Jezusa i tul Go do swojego serca. Czy pamiętasz jeszcze, gdzie się znajdujemy? Jaki to czas? Jesteś w Grocie Narodzenia. Jest to czas Narodzenia Boga. A ty zostałeś wyróżniony poprzez uczestnictwo w tym wydarzeniu. Bóg objął ciebie światłem swojej miłości i włączył w swoje Narodzenie. A nad Grotą czuwają Aniołowie. Całe Niebo otwarte. Całe jest nad nami. Nad Jezusem. O, gdybyś nie miał takich ślepych oczu, zobaczyłbyś całe zastępy Aniołów. Piękna poświata obejmuje tę Grotę. Jaśnieje Niebo, a zastępy Aniołów śpiewają. Jednak nie jest to głośny śpiew. Ich śpiew jest delikatny, piękny. Tak pełen harmonii, jak żaden chór ziemski tego nie wykona i nie zaśpiewa. Śpiewają Bogu chwałę, śpiewają Jezusowi. A z ich ust płynie pieśń miłości, tak pięknej miłości, że pieśń ta nie jest głośną, a delikatną. Dotyka serca i wprowadza to serce w miłość. Otwiera jeszcze bardziej na miłość. I serce pragnie włączać się w tę pieśń.
Zatem i my połączmy się z Aniołami. Skoro całe Niebo wielbi Boga, skoro całe niebo oddaje Mu chwałę, również i my zaśpiewajmy Mu z miłością, z wdzięcznością. Wysławiajmy Jego miłość. I czyńmy to sercem, aby ta pieśń dotykała Jego Serca i była Mu szczególnie miłą.
Modlitwa
Dziękuję Ci, Boże, za niezwykły Dar Maleńkiego Jezusa w moim sercu, za dar Jego obecności we mnie, za dar nowego życia. Dziękuję Ci, Boże, że i moją duszę tak umiłowałeś, że zdecydowałeś się przyjść i zamieszkać. Dziękuję Ci, że i moją duszę wybrałeś, aby się w niej narodzić. Dziękuję Ci! Doświadczam tego jako czegoś tak niepojętego, że trwam w zachwycie, w zadziwieniu i w dziękczynieniu. Spoglądam na Ciebie, Jezu, w moim wnętrzu i nie mogę się nadziwić, że Bóg uczynił coś takiego wobec tak małej duszy. Wybrał sobie tak marne narzędzie, takie nic. Dziękuję Ci, Boże, za ten niepojęty Dar, za niepojęte wyróżnienie, za wybranie. O, Panie mój! Pragnę kochać nieskończoną miłością. Oddaję się cały Tobie, nic sobie nie pozostawiając. O, mój Panie – należę do Ciebie.
Mój Jezu! Moje serce wypełnia Twoja miłość. Kocham i czuję, że ta miłość ma potężną moc. Czuję, że kochając, mogę wszystko. Wypełniasz mnie, Boże, Sobą. O, Panie mój! Pragnę cały zajaśnieć Twoim światłem. Pragnę cały być miłością Twoją. O, jakże pragnę zanieść Ciebie wszystkim ludziom. Jakże pragnę, aby ci, z którymi mam styczność, z którymi gdzieś przebywam, rozmawiam, żeby mogli poznawać Ciebie. Bardzo tego pragnę, Panie mój! Dziwię się temu wszystkiemu, co dzieje się z moim sercem, bo czyż to możliwe, abyś Ty zniżał się do takiego „nic”, tak małej duszy? Czy to możliwe, żebyś zechciał posługiwać się tak maleńkim sercem? Przecież żeby kochać Twoją miłością, trzeba serca wielkiego, ogromnej wiary, a ja jestem niczym. O, Panie! Nie rozumiem pewności, która jest we mnie, że pomimo, iż jestem samą nędzą, to właśnie Ty pragniesz przez takie „nic” okazać swoją moc, swoją miłość, swoją świętość. Przez tak maleńką duszę, Ty chcesz objawiać samego Siebie innym ludziom. Do innych ludzi chcesz dojść poprzez małe serce. Mogę tylko trwać w zachwycie, w zadziwieniu. Na nic mnie nie stać, Panie! Bo to, co czynisz, jest dla mnie niepojęte. Dokonujesz rzeczy niemożliwych na moich oczach. O, Panie, cały jestem Twój!
Dziękuję Ci, Matko Boża, że zamieszkałaś w moim sercu. Dziękuję Ci, że przyjęłaś mnie do Swojego Serca. Dziękuję Ci, że prowadzisz mnie, jednocząc ze Swoim Synem. Dziękuję Ci za wszystko, co staje się udziałem mojej duszy. Dziękuję Ci, Maryjo, za wszystkie cuda, łaski, za Twoje błogosławieństwo, opiekę i prowadzenie.
Panie mój! Jesteś moim Szczęściem, moją Radością, moją Miłością. Jesteś moim Pokojem. Jesteś moją Nadzieją, moją przyszłością i teraźniejszością. Jesteś wszystkim. W Tobie, Boże, widzę moje szczęście, sens i cel istnienia. Do Ciebie pragnę podążać, za Tobą pragnę iść, o Tobie pragnę myśleć, z Tobą pragnę łączyć się nieustannie. Panie! Każdą czynność chcę wykonywać z Tobą, dla Ciebie, myśląc o Tobie, kochając Ciebie. W każdej sekundzie pragnę tulić się do Ciebie i czuć, że należę cały do Ciebie.
Mój Boże! Od tej pory wszystko, cokolwiek się wydarzy, jakakolwiek sytuacja, jakiekolwiek słowa skierowane do mnie, jakiekolwiek obowiązki, wszystko przyjmę jako Twoją wolę, jako Twoją obecność przy mnie, która miłuje i obdarza łaską. We wszystkim będę odnajdywać Ciebie i Twoją miłość, która mnie otacza, bo jestem w Tobie zanurzony i ukryty; bo jestem w Tobie, w Twoim Sercu umieszczony już na zawsze, bo Ty jesteś we mnie; bo zabrałeś moje serce i zjednoczyłeś ze Swoim; bo połączyłeś nas. Kocham Ciebie, Boże!
Napełniłeś moje serce łaską. Umocniłeś moje serce. Ty stałeś się moją mocą. Ty wypełniasz moje serce. Ty stałeś się światłem w mojej duszy. Ty stałeś się jej świętością i pokojem. Pragnę, Boże, abyś objawiał się w moim życiu. Pragnę, abyś był obecny, by i inni mogli Ciebie widzieć, doświadczać Twojej miłości, aby byli pociągnięci tą miłością do Ciebie. Pragnę, Boże!
Czyń mnie swoim narzędziem – takim, jakim chcesz. Nie będę Ci wytyczać sposobu. Nie będę Ci mówić, jakim narzędziem. Ty uczynisz, co zechcesz. Posłużysz się mną tak, jak zechcesz. A ja nie muszę nic wiedzieć. Będę się poddawać Tobie, tylko kochać, trwać przy Tobie, tylko patrzeć na Ciebie, otwierać serce i przyjmować Twoją miłość. Ty dokonasz reszty.
- Jeśli zechcesz odnowić swój Kościół posługując się taką marną duszą – uczyń to!
- Jeśli zechcesz tylko jedną duszę rozradować swoją obecnością poprzez moją duszę – uczyń tak!
- A jeśli zechcesz uczynić jeszcze coś innego, czego nie wiem i nie rozumiem – czyń to!
Na wszystko daję Ci moją zgodę. Oddaję Ci moją wolę. Na wszystko mówię Ci „tak”. Ty jesteś we mnie. To jest mój największy Skarb, największy Dar, jaki otrzymałem. Zanurzasz mnie w Sobie, czego pojąć nie potrafię, a jednak czuję i doświadczam. Za wszystko dzięki Ci, Boże! We wszystkim bądź uwielbiony! Zawsze pragnę wywyższać Ciebie, Boże!
Moja Miłości! Pragnę Ciebie tak bardzo. Dodawaj mi sił, by trwać. Dodawaj mi sił, by wpatrywać się w Ciebie nieustannie, by pragnąć, by tęsknić i żyć. Dodawaj mi sił, abym żył w zgodzie z Twoją wolą. Dodawaj mi odwagi, aby z miłości do Ciebie być tu, gdzie mnie stawiasz, robić to, czego oczekujesz ode mnie. Dodawaj mi sił. Proszę, daj mi swoje błogosławieństwo, abym dokładnie pełnił Twoją wolę. Abym czynił dokładnie to, czego Ty chcesz ode mnie; nie realizował swoich pragnień i marzeń, ale Twoją wolę. Pobłogosław Boże, moje serce, moją duszę, moją wolę, moje postanowienia. Pobłogosław!