Przeżywając tak trudny i wyjątkowy dla nas wszystkich czas, ku radości naszych serc pojawiła się możliwość zorganizowania Wieczernika Modlitwy w Różanostockim Sanktuarium. Otwarci na wezwanie Ducha Świętego zgromadziliśmy się u stóp Maryi, Różanostockiej Wspomożycielki.
Modlitewnemu spotkaniu przewodniczył nasz Kapelan – ks. Sławomir Brewczyński, a rozpoczęliśmy je rozważaniem radosnych tajemnic Różańca. Prosiliśmy Maryję, by uczyła nas przyjmowania Woli Bożej w każdej sytuacji, każdego dnia, bo my za bardzo przywiązujemy się do swoich planów, a nie zauważamy tego, co daje nam Bóg. Nie pamiętamy, że dani jesteśmy jedni drugim, że teraz, w tym czasie jeszcze bardziej powinniśmy okazywać swoją pomoc innym. Maryja spieszyła się do św. Elżbiety, a czy my spieszymy do innych z pomocą? Często w naszym zabieganiu nie doceniamy tego, co mamy. Nie myślimy, że o wiele ważniejsze jest, kto jest przy nas, na kogo można liczyć, kto ma dla nas otwarte serce.
Podczas Adoracji Najświętszego Sakramentu radowały się nasze serca, że możemy razem trwać na modlitwie. Wołaliśmy za św. Piotrem i Janem na Górze Przemienienia:
Dobrze nam tutaj. Jak ziemia potrzebuje deszczu, płuca tlenu, tak nam potrzeba Ciebie, Panie, i trwania przy Tobie. Nie zastąpi tego pobożna lektura, transmisja z telewizji. Jesteśmy głodni, pragniemy miłości, jaka płynie ze zjednoczenia z Tobą, który jesteś Miłością.
Uświadamialiśmy sobie, jak trudny dla wielu z nas był tegoroczny czas Wielkiego Postu i Świąt Wielkanocnych, że był to czas pustyni, gdy tak bardzo brakowało nam wspólnej modlitwy, gdy tyle świątyń było zamkniętych, gdy my byliśmy zamknięci w czterech ścianach naszych mieszkań i naszego umysłu. Ale Pan Jezus zmartwychwstał i pragnie, abyśmy szli jako świadkowie Zmartwychwstania.
Panie Jezu, Ty jesteś Zwycięstwem, Wolnością, Błogosławieństwem! Ty jesteś naszą mocą! – wołaliśmy.
I każdy z nas, jak uczniowie w Wieczerniku, poprzez usta kapłana usłyszał przesłanie samego Jezusa: Nie bój się! Nie lękaj się! oraz słowa, które Pan Jezus kierował do s. Konsolaty: Nie bój się, Ja się wszystkim zajmę. I do s. Faustyny – Zaufaj Mi! Teraz Pan Jezus tak woła do nas, bo chce, byśmy szli za Nim drogą, którą On sam wytyczył, którą On sam jest.
Ja jestem Drogą, Prawdą i Życiem! Ja jestem Bramą owiec. Nie bój się! Nie lękaj się!
Ja jestem z tobą, twój Pan i Odkupiciel. Nie bój się mała trzódko! Jestem, który Jestem!
Nie zostawię was sierotami. Poślę wam Pocieszyciela – Ducha Prawdy, który wszystko wam przypomni.
Potrzeba nam bardzo Bożego pokoju. Ale pamiętajmy, że Maryja, Oblubienica Ducha Świętego, jest zawsze z nami. Jako dobra Matka czuwa przy każdym z nas. Jest z nami nawet w naszych upadkach, w naszych lękach. Ona, w której lęku nie było, cały czas żyła zaufaniem w opiekę i pomoc Boga.
Panie Jezu, pomóż nam uczyć się od Maryi zaufania, otwarcia się na Ducha Świętego i wierności w każdym czasie – w chwilach próby i w chwilach radości.
W wygłoszonym podczas Mszy świętej Słowie Bożym nasz kapelan – ks. Sławomir zwrócił szczególną uwagę na Maryję, na Jej wyjątkowość i niezwykłość. Bóg Ją tak ukształtował, że stała się Matką Kościoła, Domem złotym, Królową Dziewic – jak śpiewamy w Litanii Loretańskiej. A nam tak daleko do takich owoców Ducha Świętego. Warto jednak przyjrzeć się obrazowi w głównym ołtarzu Różanostockiego Sanktuarium, przedstawiającego oddanie małej dziewczynki – Maryi do świątyni. Widzimy, że Ona sama idzie do czekającego na Nią kapłana – stopień po stopniu, krok po kroku, co symbolizuje proces kształtowania się Maryi, Jej przygotowywania się na Matkę Boga. Do świętości idzie się małymi krokami. Taka jest szkoła Matki Bożej. Każdy z nas może razem z Nią iść i próbować naśladować Ją i Jej Syna, a z czasem zaczną rozkwitać talenty, zdolności. Potrzeba tylko słońca – czasu spędzonego na modlitwie, by wzrastać. Potrzeba deszczu łask, ale my nie otwierajmy parasoli, by się chronić przed nimi. Matka Boża – Panna roztropna i mężna, żyjąca w posłuszeństwie Bogu, pokazuje nam, jak żyć coraz bliżej Pana Boga. Pamiętajmy, jeśli w sercu będzie miejsce dla Boga, to znajdzie się również miejsce i dla innych.
Na zakończenie naszego Wieczernika jako że to czas Wielkanocny zamiast Adoracji Krzyża przeżyliśmy przepiękne nabożeństwo Drogi Światła.
Dziękujemy ks. Sławkowi – naszemu kapelanowi za przewodniczenie naszemu modlitewnemu spotkaniu, za wygłoszone do nas Słowo Boże, ks. proboszczowi za otwartość serca oraz księżom Salezjanom za posługę w konfesjonale. I dziękujemy duszyczkom maleńkim za posługę muzyczną. Za wszystko Bogu i Maryi, Różanostockiej Wspomożycielce, niech będą dzięki!