Wieczernik Ogólnopolski 2020 – Święta Woda i Białystok – przeszedł już do historii Jednak w sercach uczestników wciąż pozostają żywe ich przeżycia – radość, wdzięczność, pokój, doświadczenie wspólnoty. Zachęcamy Was do przeczytania kilku świadectw, które znajdziecie poniżej.
Dziękuję Bogu, że w tak trudnym czasie pandemii udało się zorganizować Wieczernik Ogólnopolski u Matki Bożej Bolesnej w Świętej Wodzie. Pod sklepieniem nieba i filarami lip jest odczuwalny żywy Jezus, który umacnia, daje siły i prowadzi wraz ze swoją Matką. JMKWRD (Jagoda z Augustowa)
Tegoroczny Wieczernik wzbudził w naszych sercach pokój i ufność Panu Jezusowi i Jego Bolesnej Matce. Pokazał, jak ważne są one w naszym życiu. Góra Krzyży w Świętej Wodzie, na której w blasku zachodzącego słońca zostawiliśmy nasze intencje, powierzyliśmy naszą rodzinę, małżeństwo i dzieci wskazała nam na nadzieję, tak ważną dla duszy, bo czyż – idąc za słowami św. Tereski od Dzieciątka Jezus – nie tyle otrzymujemy, na ile mamy nadzieję? A jak podkreśliła siostra Dominika (ZSJM) głosząca konferencję nt. wspólnej drogi do świętości bł. Ks. Michała Sopoćko i ww. św. Tereski, bez nadziei nie ma ufności. Przez tą ufność przeszliśmy również następnego dnia, szczególnie podczas modlitwy uwielbienia. Zaufaliśmy, że Pan Jezus jest z nami, troszczy się o nasze maleńkie dusze, chce się nami zaopiekować. Poczuliśmy to głęboko w naszych sercach. Owoce Wieczernika Ogólnopolskiego odkrywamy i będziemy odkrywać każdego dnia. Czekamy na nie z uśmiechem serca. (Iza i Paweł ze Szczytna)
Święta Woda to wyjątkowe miejsce. To jest miejsce modlitwy. Trudno wyrazić słowem, tam trzeba być. Zachęcam wszystkich. Wieczernik Ogólnopolski był wspaniały. Niech będzie Bóg uwielbiony. (Danuta z Olsztyna)
Radością dla mego serca było spotkać się po tak długim czasie na wspólnej modlitwie z moimi braćmi i siostrami na Ogólnopolskim Wieczerniku. Wspólnota Dusz Najmniejszych jest moją drugą rodziną i tu doświadczam wielkiej miłości Boga i Matki Najświętszej. Radością były dla mnie również osoby, które dołączyły do naszej wspólnoty. JMKWRD (Danuta z Kętrzyna)
Chcielibyśmy bardzo podziękować za ten piękny czas spędzony na Ogólnopolskim Wieczerniku. Za te cudowne chwile, które przeżyliśmy podczas spotkania, na które z utęsknieniem czekaliśmy, po tak długiej przerwie. Dziękujemy za całą Wspólnotę Dusz Najmniejszych, że możemy się razem łączyć w modlitwie i wspierać. JMKWRD (Helena i Zbigniew z Kętrzyna)
Ogólnopolski Wieczernik zostawił we mnie myśl, że nasze życie utkane jest z małych cudów. Trzeba tylko je dostrzegać i dziękować Bogu za te małe iskierki. Dla mnie takimi małymi cudami była możliwość dowiedzenia się czegoś o księdzu Sopoćce, odwiedziny w domu, gdzie spędził ostatnie lata swojego ziemskiego życia, spowiedź święta i modlitwa uwielbienia.
Siostra Faustyna jest mi bardzo bliską świętą, również z uwagi na fakt, że wielokrotnie nasze drogi się splatały. Wiele lat temu miałam okazję odwiedzić miejsce narodzin siostry Faustyny w Głogowcu oraz miejsce jej chrztu w Świnicach Warckich. Po wyjściu za mąż zamieszkałam w Aleksandrowie Łódzkim, gdzie 16 – letnia Helena Kowalska mieszkała i pracowała. Często modlę się Koronką do Bożego Miłosierdzia. Zamiłowanie do wszystkiego, co wiąże się z Faustyną spowodowało, że naturalnym stało się, że naszą trzecią córkę nazwaliśmy Helenka. Kiedy początkowo zgodziłam się na posługę w scholii, nie spodziewałam się, że będę miała okazję poznać bliżej osobę księdza Sopoćki – dla mnie był to kolejny element, który wiąże się z Jezusem Miłosiernym. Siostra Dominika ze Zgromadzenia Sióstr Jezusa Miłosiernego opowiadała o spowiedniku siostry Faustyny, który uwierzył jej słowom i z którym konsultowała powstanie obrazu „Jezu, ufam Tobie”. Przyznam szczerze, że wcześniej nie wiedziałam nic na jego temat. Obie konferencje pozwoliły mi lepiej poznać postać tego wielkiego kapłana. To, co najbardziej przykuło moją uwagę, jeśli chodzi o tego kapłana, to bezgraniczne zaufanie Bogu oraz posłuszeństwo woli Bożej, a także mrówcza praca na rzecz ustanowienia Święta Bożego Miłosierdzia. Zarówno siostra Faustyna jak i ksiądz Sopoćko mieli duże przeszkody na drodze swojego powołania i później kiedy starali się o uznanie Święta Bożego Miłosierdzia, a jednak nie poddawali się, „dali to, co mieli” (mam skojarzenie z rozmnożeniem przez Jezusa 5 chlebów i 2 ryb), a Bóg dokonał reszty i rozprzestrzenił Koronkę do Miłosierdzia Bożego oraz obraz „Jezu Ufam Tobie” na cały świat. Pracuje to we mnie, że wystarczy Bogu dać to niewiele, co mam, a On może przemienić to w coś wielkiego.
Dodatkowo po spotkaniu Wieczernika, niespodziewanie miałam okazję odwiedzić dom ks. Sopoćki, gdzie spędził ostatnie lata swojego życia. To było takie indywidualne spotkanie ze świętym, również w jego relikwiach. Na odchodne z tego Domu, siostra powiedziała, że ks. Sopoćko ma dar wypraszania stałego spowiednika dla tych, który takiego jeszcze nie mają.
Z tegorocznego Wieczernika duże wrażenie wywarła na mnie modlitwa uwielbienia grupy „Powołani, by wielbić”. Byłam pod ogromnym wrażaniem ich postawy przed wejściem do kościoła, gdzie zebrali się w kręgu na modlitwie i prosili o Ducha Świętego, aby przez nich działał. Dali też świadectwo uzdrowień w ich zespole. Na zawsze zapamiętam słowa prowadzącej która do naszego Ojca niebieskiego mówiła „Tatusiu”. Dotychczas rzadko patrzyłam na Boga Ojca jak na Tatusia, który jest taki dobry i bliski. Niby o tym wiedziałam, ale chyba nie do końca tak czułam. Głosili z taka mocą, że w to uwierzyłam. Chwała Ci za to, czego tam doświadczyłam, Tatusiu oraz że tak przedziwnie prowadzisz mnie drogami Swojego Miłosierdzia. (Asia ze Szczytna)
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus i Maryja zawsze Dziewica! W końcu, nareszcie!!! Po tak długiej przerwie, spotkanie wspólnoty długo wyczekiwane, i to gdzie! W Białymstoku na Wieczerniku Ogólnopolskim. Ponownie dusze najmniejsze mogły połączyć się na wspólnej modlitwie. Przed wyjazdem na Wieczernik myślałem, aby ten czas jak najlepiej duchowo przeżyć, i tak to rzeczywiście odebrałem. Bogu niech będą dzięki za dary, które przygotował dla nas, za dar siostry Dominiki prowadzącej konferencje, za wspólny różaniec, Eucharystię i koronkę do Bożego Miłosierdzia, za grupę muzyczną, która przepięknie poprowadziła modlitwę uwielbienia. Duch Święty naprawdę mówił do nas! Z wiarą i miłością przyjmowałem te słowa. Czuło się tę Bożą radość w sercu i obecność Ducha Świętego. (Zbyszek, Giżycko)