Nikt z nas nie został stworzony po to, by żyć w samotności, w ciemności grzechu. Bóg, który jest miłością, we chrzcie św. potwierdza swoją nieodwołalną miłość do każdego dziecka, które przychodzi na ten świat i które jest zranione skutkami grzechu pierworodnego– tą Dobrą Nowiną rozpoczął się sierpniowy Wieczernik w Szczytnie, który przebiegał w klimacie głębokiego skupienia. Sprzyjała temu cisza goszczącego nas klasztoru Sióstr Klarysek Kapucynek w Szczytnie. Był to czas, gdy powoli cichły niepotrzebne i natrętne myśli, obrazy i przeróżne emocje, z którymi przyjechaliśmy. Dzięki temu pokój i miłość Boża mogły nas napełniać i uszczęśliwiać. Trwając na modlitwie z Maryją po raz kolejny doświadczaliśmy cudu napełnienia naszego wnętrza przez Ducha Jezusa, który jest Duchem Prawdy, Miłości i Pokoju.
Rozważania różańcowych tajemnic światła – pierwsza część Wieczernika -przyniosły kolejną Dobrą Nowinę: Swoją łaską i mocą Jezus uzupełnia wyjałowione stągwie naszego wnętrza.
Po modlitwie różańcowej rozpoczęła się Eucharystia – wyraz szczególnej miłości Boga do człowieka, który znalazł sposób, aby pozostać z nami na tej ziemi, na której często tak trudno znaleźć obecność Boga i doświadczyć Jego miłości.
Bóg nie zostawia nas samych, jest z nami w sposób fizyczny, Żywy i Prawdziwy, w Eucharystii– to kolejna Dobra Nowina z Wieczernika. Jest, daje nam Siebie, karmi nas Swoim Ciałem i Krwią oraz swoim Słowem. Tym razem Jezus uczył nas przebaczać.
„Panie, ile razy mam przebaczyć?” – pytał św. Piotr, pytam ja i pytasz ty.
Jezus mówi, że nie ma w miłosierdziu granic ani wyjątków. Za każdym razem potrzebne jest wybaczenie. Przecież jako grzesznik każdy z nas ma swój dług u Boga, którego nie jesteśmy w stanie spłacić – to dziesięć tysięcy talentów! Jest to ogromny dług, nieproporcjonalny do tego, co wybaczamy naszym winowajcom – tylko sto denarów. Jedynym wynagrodzeniem, którego chce od nas Bóg, jest właśnie to wybaczenie naszym winowajcom. Jeśli przychodzi nam to ciężko, to tym bardziej jest to nam potrzebne. Mamy naśladować miłosierdzie Jezusa. Poza tym, gdy wybaczamy, to przede wszystkim my doświadczamy miłosierdzia – uwolnienia, uzdrowienia, oczyszczenia serca z bólu i złości. Nieprzebaczone rany krwawią i bolą, a przecież tak być nie musi – te rany mogą i powinny być zagojone. Bóg tego chce, taka jest Jego święta wola. Co się dzieje, gdy się jej sprzeciwiam? Wyrażam swoja niewiarę i pogardę wobec cudownej łaski miłosierdzia, wobec Boga samego. Uparcie tkwię w żalu i chęci odwetu. Czy pozwolę, aby one mnie niszczyły? A może jednak zgodzę się, aby Boże miłosierdzie zaczęło mnie uzdrawiać?
Po Eucharystii adorowaliśmy Pana Jezusa w Najświętszym Sakramencie:
Jezu, ukryty w Najświętszym Sakramencie ołtarza, Ty pełnisz wśród nas nieustannie dyżur miłości. Gromadzimy się z radością przed Twoim Świętym Obliczem, aby złożyć przed Tobą wszystko, czym żyjemy. Chcemy ofiarować Tobie nasze serca i oddać Bogu w Trójcy Przenajświętszej należne uwielbienie i dziękczynienie.
Jezus przyjmował nas z miłością, umacniał swoją obecnością i łaską, oddalał niepokoje i rozproszenia, uspokajał rozpędzone myśli… Naprawdę pokój rozlewał się jak rzeka, a wszystkie serca po prostu lgnęły do Boga. Wszyscy przecież „ pragniemy pić z Boskiego Serca, które jest źródłem życia i świętości.” (słowa JP II )
Jezu, w Tobie nasza dusza znajduje ukojenie i odpoczynek. Ty jesteś naszą radością, naszym światłem, naszym pokojem, umocnieniem naszych chwiejnych serc. Prosimy, nie pozwól nam nigdy oddalić się od Ciebie! Chcemy być zawsze w Twoim Sercu!
Bogu i Matce Najświętszej niech będą dzięki za ten piękny Wieczernik. Gorące podziękowania kierujemy w stronę ks. Pawła Romańskiego, który zgodził się poprowadzić cały Wieczernik i którego obecność pośród nas przyjęliśmy z wielką radością. Dziękujemy też serdecznie siostrom klaryskom kapucynkom za gościnę i wspólną modlitwę w Wieczerniku.
Kolejny Wieczernik w Szczytnie już za miesiąc – w drugi czwartek września. Zapraszamy!
Jezu, Maryjo, kocham Was, ratujcie dusze!