Przyjdźcie do Mnie Boga Miłosierdzia :: 18 lipca 2007
Ja Jezus Chrystus, twój Król i Pan przychodzę do ciebie teraz, duszo umiłowana. Spójrz na Mnie. Na Moim ciele są stale oznaki męki. Ja stale od nowa jestem krzyżowany, bity, torturowany. Ludzie stale Mnie opluwają, szydzą ze Mnie, wyśmiewają Mnie. Ciągle bluźnią, wobec Mnie używają wulgarnych, obraźliwych wyzwisk. Słowa, gesty, uczucia – to, co ludzie wobec Mnie okazują, to wszystko ciągle rani Mnie, rozdziera ciało, wyrywa ze stawów kości, policzkuje, kopie, torturuje, biczuje. Córko Moja. Pragnę, abyś przekazała dzieciom Moim, że w Sercu Moim nie ma nienawiści, w Sercu Moim nie ma gniewu, złości, agresji. Serce Moje jest jak jagnię łagodne, jak źródło czyste, jak kryształ przejrzyste. Mimo obłudy i zakłamania wielu, mimo ciągłych upadków i załamań dusz, mimo grzechów ciężkich waszych, Moje Serce pozostaje nadal dla wszystkich zdrojem miłosierdzia. O dzieci Moje! Moje Serce jest samą miłością. Choćbyście popełniły najcięższe zbrodnie, choćbyście całe życie swoje przepędziły źle czyniąc, grzesząc, to wiedzcie, że wystarczy jedno spojrzenie wasze w Moim kierunku, jedno wasze westchnienie do Mnie, a z Serca Mego wypływa na was zdrój zmartwychwstania waszego, balsam oczyszczający, woda odżywcza, uzdrawiająca. To miłosierdzie Moje. Nie ma ono dna, nie ma brzegów. Nawet ocean ma swoje brzegi i ograniczoną ilość wód. Moje miłosierdzie jest głębsze niż ocean, większe niż kosmos. Nie ma ono ograniczeń, nie stawia warunków, oprócz jednego: zaufaj Mi, zaufaj Memu miłosierdziu. I powierz duszę swoją znękaną, duszę zbolałą Mnie – Bogu Miłosiernemu. Powierz swój ból istnienia, swoją rozpacz – Mnie Miłosierdziu samemu. Powierz swoją nienawiść do siebie samego z powodu własnych grzechów, powierz swoje zniechęcenia z powodu ciągłych upadków, powierz niepokój o przyszłość – temu, który z miłością patrzy na ciebie nieustannie. Jestem jak matka, która opatruje rany swemu małemu dziecku. Poszło tam, gdzie zakazała i wróciło z płaczem. Matka opatrzy, przytuli, przebaczy. Bo kocha. Ja, dziecko, także. Choć cierpię z powodu twoich upadków, choć twoje upadki odczuwam w swoim ciele, to czekam na twój powrót, aby z czułością opatrzyć rany twej duszy, aby przytulić twoją duszę i zanurzyć w miłości Mego Serca. O dzieci Moje! Przyjdźcie do Mnie wszystkie, bo spragniony jestem obecności waszej przy Mnie. Przyjdźcie do Serca Mojego, bo miłosierdziem jestem, miłosierdzie rozdaję, miłosierdziem was karmić będę. Przyjdźcie, umiłowane dusze Moje, abym mógł obdarzyć was miłosierdziem, wypełnić nim i przez was przekazać innym. Przyjdźcie dusze Moje umiłowane. Bóg Miłosierdzia.