A Duch i Oblubienica mówią: «Przyjdź!»
A kto słyszy, niech powie: «Przyjdź!»
I kto odczuwa pragnienie, niech przyjdzie,
kto chce, niech wody życia darmo zaczerpnie.”Ap 22,17
Jestem. Przyszedłem Panie…
Stoję na początku drogi. Idę prowadzony przez Ducha i Oblubienicę.
Nogi drżą…
A może nie nogi? Może to serce drży?
Nie wiem, dokąd mnie ta kolejna droga doprowadzi…
Ale Panie: „tak na wszystko”.
Boże prowadź…
Tajemnica I: Na śmierć skazany
„Oto stoję u drzwi i kołaczę,
jeśli kto, posłyszy mój głos i drzwi otworzy” Ap 3,20
Panie – tak bardzo chcę słyszeć Twój Głos,
tak bardzo chcę usłyszeć czułe słowa Twojej Matki.
Ale boję się otwarcia tych drzwi…
Nie wiem dlaczego…
Wiem… Ale nie chcę się przyznać.
Otwarcie serca mogło by za dużo zmienić w moim życiu…
Tajemnica II: Wzięcie krzyża
Chciałbym Panie troszkę porozmawiać z tobą.
Tak, naprawdę teraz tego chcę. Ale czy możemy rozmawiać przez zamknięte drzwi? Tak abym ci nie musiał patrzeć w oczy. Schowam się za tymi drzwiami. Ukryty czuję się bezpieczniej…
Przytulę się z jednej strony, a Ty zostań z tej drugiej… A między nami to drewno…
Ale jak to? Chciałem, by ono nas choć troszkę oddzieliło, a ono jeszcze bardziej nas łączy…
Panie, czy ja już jestem gotowy, byś zaczął mi wyjawić tajemnicę krzyża?
Tajemnica III: Pierwszy upadek
„Przenikasz i znasz mnie, Panie,
Ty wiesz, kiedy siedzę i wstaję.
Z daleka spostrzegasz moje myśli,
przyglądasz się, jak spoczywam i chodzę,
i znasz wszystkie moje drogi.
Zanim słowo się znajdzie na moim języku,
Ty, Panie, już znasz je w całości.
Ty ze wszystkich stron mnie ogarniasz
i kładziesz na mnie swą rękę.
Zbyt przedziwna jest dla mnie Twoja wiedza,
tak wzniosła, że pojąć jej nie mogę.
Gdzie ucieknę przed duchem Twoim?
Gdzie oddalę się od Twego oblicza?
Jeśli wstąpię do nieba, Ty tam jesteś,
jesteś przy mnie, gdy położę się w Otchłani.
Gdybym wziął skrzydła jutrzenki,
gdybym zamieszkał na krańcach morza,
Tam również będzie mnie wiodła Twa ręka
i podtrzyma mnie Twoja prawica.
Jeśli powiem: „Niech więc mnie ciemność zasłoni
i noc mnie otoczy jak światło”,
To nawet mrok nie będzie dla Ciebie ciemny,
a noc jak dzień będzie jasna…” Ps 139
Nie ucieknę od Ciebie Panie.
Nawet gdybym próbował, nawet gdybym upadł, nie ukryję się przed twoją miłością.
„Nie bój się, robaczku Jakubie, nieboraku Izraelu! Ja, twój Bóg, ująłem cię za prawicę mówiąc ci: Nie lękaj się, przychodzę ci z pomocą.” Iz. 41
Tajemnica IV: Spotkanie z Matką
„Nie lękaj się, bo cię wykupiłem,
wezwałem cię po imieniu; tyś moim!
Gdy pójdziesz przez wody, Ja będę z tobą,
i gdy przez rzeki, nie zatopią ciebie.
Gdy pójdziesz przez ogień, nie spalisz się,
i nie strawi cię płomień.
Albowiem Ja jestem Pan, twój Bóg,
Święty Izraela, twój Zbawca Iz 43,1-3
Nie bój się Maryjo, nie bój się Mamo. To wszystko jest tylko drogą. A ona potrafi boleć. Tak jak Prawda potrafi boleć, jak Życie potrafi boleć. Oszczędzono Ci, Mamo, bólu rodzenia, byś teraz, na tej drodze, zrodziła nowe dzieci. Ich ból stanie się twoim bólem. Ale Twoja Miłość stanie się także ich Miłością.
Jezu Maryjo kocham Was, ratujcie dusze!
Tajemnica V: Szymon z Cyreny
Nie ma już Cyreny. Ruiny! Nie ma już Człowieka, Ruina! A droga krzyżowa nadal trwa. Kto będzie nowym Cyrenejczykiem?
Nie patrzcie na mnie. Jezus jest Święty, a ja taki grzeczny. Nie jestem gotów nieść z Jezusem krzyż.
«Święty, Święty, Święty jest Pan Zastępów. Cała ziemia pełna jest Jego chwały». Od głosu tego, który wołał, zadrgały futryny drzwi, a świątynia napełniła się dymem. I powiedziałem: «Biada mi! Jestem zgubiony! Wszak jestem mężem o nieczystych wargach i mieszkam pośród ludu o nieczystych wargach, a oczy moje oglądały Króla, Pana Zastępów!»
Wówczas przyleciał do mnie jeden z serafinów, trzymając w ręce węgiel, który kleszczami wziął z ołtarza. Dotknął nim ust moich i rzekł: «Oto dotknęło to twoich warg: twoja wina jest zmazana, zgładzony twój grzech». I usłyszałem głos Pana mówiącego: «Kogo mam posłać? Kto by Nam poszedł?» Odpowiedziałem: «Oto ja, poślij mnie!» Iz 6, 3-8
Tajemnica VI: Weronika
„Nie miał On wdzięku ani też blasku, aby na Niego popatrzeć, ani wyglądu, by się nam podobał. Wzgardzony i odepchnięty przez ludzi, Mąż boleści, oswojony z cierpieniem, jak ktoś, przed kim się twarze zakrywa, wzgardzony tak, iż mieliśmy Go za nic” Iz 53, 2-3
Ojciec św. Franciszek przypomniał nam kiedyś, że „Kościół to nie muzeum dla świętych, ale szpital dla grzeszników”.
Na wielu duszach swoje piętno odciska grzech.
Nie jestem cudotwórcą, ciężko mi wszystkie rany zaleczyć, nie mam siły Panie, by jak Weronika z taką miłością i delikatnością otrzeć wszystko co jest brudem i złem. Tu potrzeba czegoś więcej, Ciebie Panie. Gdzie jesteś Boże?
„Bóg jest Miłością”. Tak, wiem. Pomóż mi Panie, bym nauczył się w sercach zranionych grzechem, zostawić ślad twojej Miłości.
Tajemnica VII: Drugi upadek
„Któż nas może odłączyć od miłości Chrystusowej? Utrapienie, ucisk czy prześladowanie, głód czy nagość, niebezpieczeństwo czy miecz?” (Rz 8,35)
Jest ktoś, kto próbuje i będzie próbował. Którego imienia nie warto nawet wymieniać. Odrzucił światło, a teraz chce by inni także wybrali mrok. Upadły cieszy się innych upadkiem. Ale ja, Mój Jezu, chcę wierzyć prawdzie, nie kłamstwu, chcę iść dalej, nie stać w miejscu. Chcę kochać i być kochanym.
„Każdy Twój wyrok przyjmę twardy
Przed mocą Twoją się ukorzę
Ale chroń mnie, Panie, od pogardy
Od nienawiści strzeż mnie, Boże
Wszak Tyś jest niezmierzone dobro
Którego nie wyrażą słowa
Więc mnie od nienawiści obroń
I od pogardy mnie zachowaj”
Tajemnica VIII: Płaczące matki
Są takie łzy, które wszystko przysłaniają. Jest taki ból, który przeszywa serce i odbiera siły. Ale jak po deszczu znów wyjrzy słońce, tak prędzej niż ból osiągnie swój kres, przyjdzie ukojenie. Łaska czeka na wyciągnięcie ręki. Z tamtej strony krzyża.
„Radujcie się wraz z Jerozolimą,
weselcie się w niej wszyscy, co ją miłujecie!
Cieszcie się z nią bardzo wy wszyscy,
którzyście się nad nią smucili …
Jak kogo pociesza własna matka,
tak Ja was pocieszać będę;
w Jerozolimie doznacie pociechy”. Iz. 66,10.13
Tak jak pisała siostra Konsolata: „Ileż to razy czułam potrzebę choćby iskierki pociechy. Lecz to opuszczenie serca i mrożące je zimo wyryły głęboko w mej duszy uczucia litości dla wszystkich cierpiących. Tak, choć przez gęste ciemności, poprzez oschłość, udrękę, upadki i potykania czuję, że kiedyś będę Konsolatą – Pocieszycielką wszystkich.”
Do niej i do mnie mówi dziś Jezus: „Nie bój się, wierz tylko!”
Tajemnica IX: Trzeci upadek
Chciałbym wierzyć. Ale już nie mam siły. Ty dobrze znasz to uczucie, Panie! Słyszałem jak wołałeś to wtedy na krzyżu. A ja chcę krzyczeć już teraz, jeszcze przed szczytem Golgoty…
„Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił?
Daleko od mego Wybawcy słowa mego jęku.
Boże mój, wołam przez dzień, a nie odpowiadasz,
[wołam] i nocą, a nie zaznaję pokoju.
Ja zaś jestem robak, a nie człowiek,
pośmiewisko ludzkie i wzgardzony u ludu.
Szydzą ze mnie wszyscy, którzy na mnie patrzą,
rozwierają wargi, potrząsają głową:
Zaufał Panu, niechże go wyzwoli,
niechże go wyrwie, jeśli go miłuje.” Ps 22
Leżysz… nie masz siły wstać… A co potem? Nie czekaj. Szkoda czasu… Każdego dnia, każdej chwili.
„Oto kładę przed tobą życie i śmierć, błogosławieństwo i przekleństwo. Wybierz przeto życie, abyś żył”…
Nie czekaj. Uwierz, że jeszcze nie wszystek umarłeś. Zamiast leżeć, umrzyj dla grzechu, aby żyć dla Boga. A teraz „wstań i idź, bo przed tobą jeszcze daleka droga”.
Tajemnica X: Z szat obnażony
„Aniołowi Kościoła w Laodycei napisz:
To mówi Amen
Świadek wierny i prawdomówny,
Początek stworzenia Bożego:
Znam twoje czyny, że ani zimny,
ani gorący nie jesteś.
Obyś był zimny albo gorący!
Ty bowiem mówisz:
„Jestem bogaty”, i „wzbogaciłem się”, i „niczego mi nie potrzeba”, a nie wiesz, że to ty jesteś nieszczęsny i godzien litości,
i biedny i ślepy, i nagi.
Radzę ci kupić u mnie
złota w ogniu oczyszczonego,
abyś się wzbogacił,
i białe szaty,
abyś się oblókł,
a nie ujawniła się haniebna twa nagość (…)
Bądź więc gorliwy i nawróć się!” Ap 3,14-19
Tak, jestem nagi. „Nagi wyszedłem z łona matki
i nagi tam wrócę”. Ale ty Panie przyoblecz mnie w blask nieśmiertelności, przyoblecz mnie w miłość, bo miłość zakrywa wiele grzechów.
Tajemnica XI: Przybicie do krzyża
Czy to już szczyt? Czy to już koniec?
Jeśli spojrzę na to oczami Boga, to zrozumiem, że to dopiero początek. Gwoździe niczego nie zamykają, a wręcz otwierają Święte Ciało, pozwalają wytrysnąć nowemu źródłu. Zdrojom Miłosierdzia.
„Jeśli ktoś jest spragniony, a wierzy we Mnie – niech przyjdzie do Mnie i pije! Jak rzekło Pismo: Rzeki wody żywej popłyną z jego wnętrza». A powiedział to o Duchu, którego mieli otrzymać wierzący w Niego.” J 7,37
Duszo Chrystusowa, uświęć mnie.
Ciało Chrystusowe, zbaw mnie.
Krwi Chrystusowa, napój mnie.
Wodo z boku Chrystusowego, obmyj mnie.
Męko Chrystusowa, umocnij mnie.
O, dobry Jezu, wysłuchaj mnie.
W ranach swoich ukryj mnie.
Nie dozwól mi odłączyć się od Ciebie.
Od wroga złośliwego broń mnie.
W godzinę śmierci mojej wezwij mnie.
I każ mi przyjść do Siebie,
Abym ze Świętymi Twymi chwalił Cię
Na wieki wieków. Amen.
Tajemnica XII: Śmierć na krzyżu
„Odtąd zaczął Jezus wskazywać swoim uczniom na to, że musi iść do Jerozolimy i wiele cierpieć od starszych i arcykapłanów, i uczonych w Piśmie; że będzie zabity i trzeciego dnia zmartwychwstanie.
A Piotr wziął Go na bok i począł robić Mu wyrzuty: Panie, niech Cię Bóg broni! Nie przyjdzie to nigdy na Ciebie. Lecz On odwrócił się i rzekł do Piotra: Zejdź Mi z oczu, szatanie! Jesteś Mi zawadą, bo nie myślisz o tym, co Boże, ale o tym, co ludzkie.” Mt 16,21-23
Może i ja Panie, chciałbym jak Piotr wołać do Ciebie, Jezu, niech Cię Bóg broni. Nie przyjdzie to nigdy na Ciebie…
Ja tak bardzo patrzę po ludzku. Chciałbym po swojemu zbawić cały świat. Ale bez krzyża nie ma zbawienia. Chciałbym zbawić innych, tych, co zamknęli się na Twoją łaskę, i nawet nie zauważyłem, że sam nie otworzyłem jeszcze ci drzwi.
Nie martw się. Jeszcze chwilę. Jesteśmy już o krok od Zmartwychwstania.
Tajemnica XIII: Złożony na sercu Matki
„Połóż mię jak pieczęć na twoim sercu,
jak pieczęć na twoim ramieniu,
bo jak śmierć potężna jest miłość” PnP 8,6
Matko: „Oto Syn Twój”… Twoja Miłość, Twoje Serce. Jego ciało tak bezwładne, stygnie. Ale nie stygnie miłość.
„Wody wielkie nie zdołają ugasić miłości,
nie zatopią jej rzeki.
żar jej to żar ognia,
płomień Pański” PnP 8,7
A On tak bardzo pragnął, aby On już zapłonął.
I płonie w Moim Sercu. A Oblubienica Ducha Świętego woła dziś do nas: Dzieci moje, przyjdźcie i wy przytulić się do mojego Serca. Niech ten Płomień, niczym iskra miłosierdzia podpali świat.
Tajemnica XIV: Złożony do grobu
Żaden grób nie jest w stanie pogrzebać tej miłości. Żaden kamień, żadne drzwi nie zamkną Tego, który jest początkiem i końcem. I znów przyjdzie do Wieczernika mimo drzwi zamkniętych.
„Bierzcie i jedzcie to jest Ciało moje. Kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki”.
Drzwi są otwarte Panie.
Nie wiem już, czy to ja Cię wpuściłem? Czy ty sam je otworzyłeś? A może ktoś inny za mnie pościł, cierpiał, wołał o ratunek dla duszy? I otworzył te drzwi, gdy ja bałem się nacisnąć klamkę…
„Pokój wam! Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam!” Mir, Mir, Mir…
Jezu Maryjo kocham was, ratujcie dusze!
Ks. Sławomir Brewczyński
Wspólnota Dusz Najmniejszych
www.skkonsolata.pl