Nie martwcie się Moimi planami :: 20 września 2007
Dzieci to Ja, Bóg Ojciec. Chce wam powiedzieć, abyście przestali się martwić o swoich bliskich. Brzmi to dla was głupio? Tylko wtedy, jeżeli pokładacie nadzieję w sobie. Gdy we Mnie będziecie pokładać nadzieję i ufać Mi, Miłości Nieskończonej, to zaprawdę powiadam wam – o nic nie będziecie się martwić. Kochajcie Mnie, pełnijcie Moją wolę i wołajcie: „Jezu, Maryjo, kocham Was, ratujcie dusze„, a to, dzieci, jest bardzo wiele. Dzięki tym rzeczom uświęcacie nie tylko siebie, ale wasze otoczenie. „Po owocach ich poznacie.” I was poznają, żeście Moi, bo plon zbierać będą obfity, który wzrósł na nawozie z łask, które wyprosiliście. Dzieci, Ja kocham. Nie rańcie Mnie wątpliwościami w bezmiar Mego miłosierdzia! Och, jakże człowiek byłby szczęśliwy, gdyby wiedział, jak cudowną miłością jest jego Bóg! Płakaliby wszyscy z radości, że są kochani przez Stwórcę Wszechrzeczy, przez Ojca Wszelakiej Materii, przez Dobroć Niewypowiedzianą. Umiłowane dzieci niech się nie martwią Moimi planami, co do waszej planety. Pisma muszą się wypełnić, ale dzieci. Pismo mówi o Bożych dziedzicach, a wiecie kto jest tymi dziedzicami? O tak, to wy. Korony na głowach waszych i szaty srebrzyste utkane złotymi nićmi przez waszą Niepokalaną Mateńkę. Pięknie wyglądacie dzieci! Zamknijcie oczy i przyjrzyjcie się, jaka armia aniołów i świętych was otacza. Nie możesz zliczyć, prawda? Oni są dziecko, aby pomagać tobie. Więc o co się jeszcze martwisz? Masz Niebo na twoje skinienie i swojego Boga. Nie umiesz z tego korzystać. Poproś Mnie, a cię nauczę. Błogosławię moich synów i córki, tych wszystkich, którzy na własność posiądą Ziemię i Niebiosa.