Uwierz w sercu w Jej miłość :: 15 września 2007
Dusze Moje umiłowane. Następną rzeczą, która tak bardzo rani Mnie, jest wasza oschłość wobec Mojej Mamy. Dzieci. Miłość Mojej Mamy do was nie da się do niczego przyrównać. Jest tak ogromna! Jest miłością Bożą. Wszak z Bogiem jest zjednoczona. Na swojej drodze życia spotykasz często Moją Matkę. Ona wyciąga ramiona do ciebie i z ogromną czułością mówi: Synku! Córeczko! Pragnę cię przytulić. Ty zaś bardzo często wtedy nie dostrzegasz tych ramion lub też odmawiasz w pośpiechu i niedbale jakieś „Zdrowaś Maryjo”, czy „Pod Twoją obronę”. Dziecko! To nie tak! Jak możesz ranić Tę, która kocha ciebie jak żaden inny człowiek? Jak możesz zasmucać Jej piękne Serce swą oziębłością! Po co dziecko mówisz tę modlitwę „Zdrowaś Mario”? Czy zastanawiałeś się kiedyś nad sensem słów? To przepiękna modlitwa. To modlitwa, w której nazywasz pięknie Moją Mamę – Pełną Łaski. To modlitwa, w której przywołujesz to cudowne zdarzenie sprzed 2000 lat. To Zwiastowanie może stać się twoim udziałem, jeśli będziesz modlić się sercem. Wypowiadając słowa tej modlitwy uczestniczysz w tej scenie, która nie ma sobie równej w historii ludzkości. Nie ma takiego cudu, takiej tajemnicy. Wtedy możesz się w tej tajemnicy zagłębić. Możesz wraz z aniołem pozdrowić Maryję. Wraz z Maryją odpowiadaj: Oto ja służebnica Pańska. Wraz z Nią przyjmuj wolę Ojca: Niech mi się stanie według słowa twego. Jaka głębia tkwi w tej modlitwie! Dziecko! Maryja może uczestniczyć w twoim życiu. Tylko „dopuść” Ją do swego życia! Pozwól na to twoje spotkanie z Nią. Wystarczy, że z rozwagą i miłością wypowiadać będziesz słowa modlitwy. Wystarczy, że zwracać się będziesz do Niej z każdym problemem. Wystarczy, że powierzysz Jej swoje życie. Ale nie rań Jej! Nie bądź obojętny, zimny! Nie odmawiaj w pośpiechu modlitwy! Uwierz w sercu w Jej miłość. I przyjmij Ją jako swoją Mamę. Nie rań więcej Jej i Mojego serca swoją oschłością wobec Matki Bożej.