Broń przeciwko Goliatowi :: 7 września 2007
„Witam was dzieci Moje na tej ziemi uświęconej stopą Mej Matki.
Jesteście tutaj, bo to Ona wyprosiła u Ojca czas łaski dla świata, czas łaski dla każdego z was. Przyprowadziła was do tego miejsca, w którym Niebo styka się z ziemią. Tutaj dzieci, panuje miłość. Tutaj woń modlitw tak licznych pielgrzymów unosi się, stając się miłą sercu Ojca, który zsyła łaski na wszystkich proszących. Tutaj poruszacie się w obecności Mojej Matki. Tutaj Ona nieustannie jest przy was. Tutaj Ona przemienia serca ludzkie i uzdrawia je. Ona, Matka każdego człowieka, wyprasza potrzebne łaski, a Ojciec Mój i Ja widząc Jej ogromną miłość do dusz ludzkich nie jesteśmy w stanie Jej niczego odmówić. Dzieci otwórzcie wasze serca, otwórzcie wasze dusze na Jej obecność. Pozwólcie, aby Ona przemawiała do was w waszych sercach. Przyjmijcie Jej pouczenia. Rozmyślajcie nad Jej orędziami. Ten czas szczególnej łaski dla świata, jaki Matka Boża wyprasza nieustannie u tronu Ojca, niedługo skończy się. Ale nie bójcie się dzieci. Moja Mama, tak jak każda matka mądrze kochająca swe dzieci, nie pozostawia was samych. Ona w swoich słowach podaje wam prosty sposób, aby przemienić swoje życie, aby przestać błądzić, aby dojrzeć do życia prawdziwego z Bogiem. Zanim odejdzie, pragnie każde dziecko pouczyć i przygotować do życia pełnego i prawdziwego. Ona wie. Ona zna sposoby, które pomagają człowiekowi żyć z Bogiem i chronić się przed szatanem. W swoich orędziach dzieci, mówi wam o broni przeciwko Goliatowi, o pięciu kamieniach. Są nimi: różaniec, Eucharystia, Pismo św., post i częsta spowiedź. Dzieci Moje! Ja wiem, że niektórzy z was mogą czuć się zawiedzeni. Wszak znacie te formy religijności. Ale czy pojmujecie ich znaczenie? Czy znacie dzieci ich moc? Myślę, że nie doceniacie tej prostej, a zarazem najskuteczniejszej broni na dzisiejsze czasy. Moc, jaka płynie z tych pięciu kamieni wynika z głębi przemian, jakie dokonują się w człowieku, który podejmuje się iść z Maryją właśnie wypełniając Jej nakazy. Sam różaniec klepany, choć ma w sobie moc, to nie jest jeszcze tym, czym może być, gdy odmawiany jest z głębokości serca, z całej duszy, w zatopieniu się w rozmyślaniu o życiu Mej Matki przenikniętej Duchem Świętym, towarzyszącej swemu Synowi aż na Golgotę. Dzieci. To rozważanie połączone ze świadomym odmawianiem kolejnych Zdrowaś Maryjo – przywołujących rzeczywistość Boga – przemienia duszę ludzką, stawia ją w świętej obecności Trójcy, która przenika ją i uświęca. Dokonuje się coś, co nie jest widoczne dla oczu, ale widoczne staje się dla was poprzez odczucie pokoju, radości i miłości. Te odczucia trwale goszczą w sercu i sprawiają przemianę życia ludzkiego. Przewartościowują je. Dzieci. Tak jest z każdym kamieniem podanym przez Moją Matkę. Każdy z nich z osobna jest cennym, wartym rozważenia. Każdy z nich przemienia duszę, dając jej moc kroczenia drogą Prawdy wraz z Maryją. Jednak nie bądźcie zachłanni. Nie bierzcie wszystkich kamieni naraz, bo nie zdołacie pomieścić w rękach i szybko się zniechęcicie. Wzięcie kolejnego kamienia ma wypływać z wielkiego pragnienia waszego serca. Podjęcie kolejnego kamienia ma być odpowiedzią miłości, a nie przyjęciem kolejnego ciężaru. Jeśli podejmujesz się postu, czyń to z radością, ciesząc się, że możesz z miłości ofiarować coś Mnie – Jezusowi, Matce Mojej i duszom. Jeśli idziesz na Eucharystię, och, dziecko! Niech to będzie dla ciebie upragnione, wyśnione, wyczekiwane święto, spotkanie z Bogiem, z miłością twego życia, a nie – spełniony obowiązek. Jeśli czynić to będziesz z obowiązku, z musu, sprawisz Mi ból. Nie czyń tego. Lepiej nie podejmuj wtedy kamienia Maryi. Zamiast szlachetnego kamienia zbliżającego cię do Boga, stanie się on wtedy grudą ziemi, gliną, błotem, zwykłym kamieniem rzuconym w stronę Jezusa idącego Drogą Krzyżową. On wtedy dziecko, uderzy we Mnie. Bo nie będzie w tobie miłości. Dzieci Moje. Czyńcie wszystko z miłości. Tylko wtedy wasza modlitwa, wasze czyny będą miały tę moc, którą Ja wam daję. Będzie to moc przemieniająca wasze serca, dusze, życie, rodziny, bliskich, znajomych. Tylko wtedy dzieci, życie wasze nabierze innego wymiaru. Będzie życiem duchowym, życiem w Duchu, życiem z Ducha. Wtedy dzieci, życie wasze nabierze sensu. Tym sensem będzie miłość zbawiająca kolejne dusze, zbawiająca świat, odmieniająca oblicze Kościoła. Wtedy dzieci, ta miłość przygotuje was na Moje przyjście wraz z Matką. Kocham was dzieci Moje. Polecam was opiece Mej Mamy. Przyjmijcie Ją, jako waszą ukochaną Mamę całym sercem. Pokochajcie, zaufajcie Jej. Ona poprowadzi was tą drogą i pomoże korzystać z kamieni. Ona was tego nauczy. Ona nauczy was kochać. Błogosławię was dzieci Moje. Jezus Chrystus.”