Narodzie Mój, ciebie wybrałem :: 4 września 2007
Narodzie Mój, ciebie wybrałem. Ciebie złożyłem w Sercu Mojej Niebieskiej Mamy. Jesteś cząstką Jej planu. To przez ciebie idzie zwycięstwo Mojej Mamy. Ona od wieków prowadzi ciebie za rękę. Czy zawiodłeś się na Niej, narodzie Mój. Czy kiedykolwiek pozostawiła ciebie samego? Czy zapomniała o tobie? Moja kochana Mama nieustannie wstawia się za tobą. Wielcy Święci powołani zostali za Jej przyczyną z tego Narodu. Oni wypraszają wam drogie dzieci, narodzie Mój, wielkie łaski. stałeś się światłością tej ziemi. Stałeś się solą tej ziemi. Pomóż Mi. Wołam do ciebie, narodzie Mój. Pomóż Mojej Mamie. Padnij na kolana i módl się, aby Ojciec Niebieski ulitował się nad tobą. Aby zabrał szatana, który niszczy i dobro i zjednoczenie was ze Mną i Moją Mamą. Całe piekło jest przeciwko tobie. Chce zatrzymać dobro jakie wypływa z Mojego narodu. Chce zatrzymać zwycięstwo Mojej Mamy. Tak bardzo atakowani są ludzie, którzy usuwają zgniliznę i odór jaki pozostawił czerwony smok. Jeżeli wy, których Ja wybrałem będziecie służyć dwom panom zwycięstwo Mojej Mamy osłabnie. Cierpliwość Ojca Niebieskiego skończyła się. Czyż nie widać jak własne Jego dzieci obrażają Go i drwią z Niego? Publicznie wyznają przynależność do Niego a po kryjomu z Nim walczą? Co za obraza. Co za naigrywanie się z Bożej Miłości Miłosiernej. Jeżeli nie przyjdzie zwycięstwo przez tych, których Ja sam wybrałem i sam prowadzę, spadnie na was i całą ludzkość kara jakiej nie było od czasu kiedy na ziemi stanęła stopa ludzka. Czyż nie zapowiedziałem wam już tego? Czy Ewangelia nie mówi wam o tym? Błogosławię Moje dzieci. Błogosławię Mój naród.