Wieczernik w Czerwińsku :: 1 września 2007
Moja miłość przynagla was. Nie ociągajcie się Moje dzieci gdyż wielu z was stało się letnich. I choć Moje słowa jednych smucą to inni się z nich naigrywają. Wszystko ma swój czas, zwłaszcza na drodze waszego pielgrzymowania widać jak wam umyka i jak każdą chwilą zbliżacie się do bram Mojego Królestwa. Do tych, którzy słuchają głosu Mojego powiem: Moje dziecko słyszę cię. Tu jestem. Pójdź w ramiona Moje. Zaś czy mogę usłyszeć tych, którzy teraz ze Mnie drwią i sobie żartują? Moje dzieci, przynaglam was do miłości gorliwej. Do miłości, która połączy nasze serca w jedno. Tylko tak złączone przetrwają nawałnicę jaka nadciąga na cały świat. Moje Serce osłoni serce wasze i nie będzie musiało się przyglądać na lęk i krzyk i strach tych, którzy sobie ze Mnie kpili. Moje dzieci, przynaglam was do trwania w nieustannym akcie miłości. To on wypełni wasze serce miłością. Wleje do niego pokój i Moje światło, które zasłoni wasze serce i oczy przed ciemnością, która ogarnie całą ziemię. A dusze, które poprzez wasze wołanie: Jezu, Maryjo kocham Was, ratujcie duszezostały uratowane będą z wami i już nie będziecie sami, ale będą z wami, również Ja i Moja Mama. I odczujecie pokój i radość tak ogromną, że zapomnicie o tym co was i całą ziemię dotknęło. Ja udzielę wam tej łaski. Zapewniam was o tym, Moje dzieci, gdyż ciężko było by wam żyć z myślą, że tyle dusz odeszło ode Mnie. Błogosławię was i wasze rodziny.