Tylko dla Miłości warto żyć

Tylko dla Miłości warto żyć :: 5 października 2007

(Z archiwum: patrz 15 lipca br.) Chcę powiedzieć, że nic na ziemi na ma wartości . Wszystko przemija. Wszystko blednie, wszystko umiera. Wszystko traci swój blask świeżości. Dlatego nie warto do tego przywiązywać żadnej wagi. Jest jeszcze drugi powód, dla którego nie warto tego czynić. O wiele ważniejszy. To miłość Boga. Tylko dla niej warto żyć. Tylko dla niej warto swoje życie zamienić w ofiarę. Tylko dla miłości Boga warto zaprzeć się samego siebie, zapomnieć o sobie, a całkowicie zdać się na Niego, na to źródło miłości. Za życia na ziemi ponosiłam wiele cierpień. Były to cierpienia fizyczne i duchowe. Dużo cierpiałam od współtowarzyszek, od sióstr. To było szczególnie dotkliwe. Ale wszystkie te cierpienia razem wzięte niczym są wobec potęgi, ogromu, majestatu, piękna, blasku Miłości. Dla przebywania w wieczności w tej Miłości warto tę chwilę ziemskiego życia uczynić ofiarą za dusze. Warto wyrzec się siebie, swego ja, swych przyjemności, swego zdania, swego dobrego imienia. Nic nie jest w stanie opisać, żaden ludzki język, jakiego szczęścia zaznaje dusza w Niebie skąpana w miłości Boga, w Jego bliskości, pod Jego czułym spojrzeniem. Ciągle na nowo odkrywa tajemnice Miłości. Ciągle na nowo poznaje różne jej aspekty. I stale widzi, że głębia tej Miłości jest nie do przebycia, a wieczności nie stanie, aby ją przebyć, zmierzyć, zbadać, pojąć. Błogosławię cię, wspieram nieustannie moimi modlitwami. A ty umiłuj Boże miłosierdzie i dla niego podejmuj kolejne ofiary, wyrzeczenia i cierpienia. Nie spodziewaj się wielkich cierpień, czy dramatów życiowych. Nieraz trudniej jest znieść trudy szarej codzienności, małe, a liczne cierpienia, niż jedno wielkie. Bóg nie przeznaczył ciebie na wielkie cierpienie, ale naznaczył duszę twoją męstwem przyjmowania ciągłego małych cierpień, wyrzeczeń i ofiar na rzecz dusz, Dzieła, Kościoła.Wierz, że twoja najdrobniejsza „ofiarka” przyniesie pożytek Kościołowi. Bo jesteś jego częścią. Częścią jego organizmu. To, co dzieje się w ciele, odczuwa cały organizm. To, co ty uczynisz, odczuje cały Kościół. Możesz swoją postawą przysłużyć się do szybszego rozwoju Odnowy Kościoła, albo też do jego przyhamowania lub całkowitego powstrzymania. Bo jesteś jego cząstką. Będę modlić się za ciebie, aby ofiara i cierpienie były twoim szczęściem w życiu, twoim pragnieniem i tęsknotą. Aby Jezus Chrystus dał ci zakosztować słodyczy boleści swojej i pić z kielicha męki. Będę zawsze przy tobie. Przywołuj mnie, a wspierać cię będę i wypraszać potrzebne łaski. Św. s. Faustyna.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>