Pielgrzymka – Jan Paweł II o Sanktuarium w Zakopanem! :: 23 listopada 2007 |
Kochani! Jakże wielkie wzruszenie napełnia moje serce. Tu łączy się Moja miłość i wdzięczność. Kochani! To miejsce wywołuje tyle wspomnień i ogromne pragnienie uwielbienia Boga za Jego niewypowiedzianą dobroć. Tu króluje Matka Boża Fatimska. Wszak to Ona uratowała mi życie. Dane mi było, za co jestem wdzięczny Bogu i ludowi tutaj żyjącemu, konsekrować Sanktuarium na Krzeptówkach, które powstało jako wotum dziękczynne za uratowanie mi życia. Tutaj, podczas mojego zmagania się ze śmiercią, modliło się tysiące ludzi. Z resztą nie tylko tutaj, ale i na całym świecie. Modlitwa zjednoczyła wiernych, a jej moc przybierała na sile. Odczuwałem moc tej modlitwy. Czułem też obecność Matki Bożej Fatimskiej. Wszak Ją ukochałem, Jej zawierzyłem siebie jako dziecko, a potem w Jej ręce oddałem Moje kapłaństwo. Na koniec Jej powierzyłem moją posługę Piotra – Głowy Kościoła. Jej wezwania do modlitwy i nawrócenia brzmiały głęboko w moim sercu i były stale żywe. Kochani! Rozgośćcie się tutaj u Matki Bożej Fatimskiej. Poczujcie się jak dzieci sprzed kilkudziesięciu lat. Zapytajcie, kim jest ta Piękna Pani, a potem podajcie Jej swoje dłonie w pełnym zaufaniu i pozwólcie zaprowadzić się tam, gdzie Ona zechce. Podejmijcie od nowa Jej zaproszenie do modlitwy, do nawrócenia. Przejmijcie się Jej troską o świat i módlcie się tak, jak prosi – na różańcu. Wszak to Jej modlitwa. To modlitwa, w której Ona jest obecna. To jest wielka pewność, to rzeczywistość realna, która was otacza. Dzieci. Jakże jestem wzruszony mogąc razem z wami być na tym miejscu i ponownie dziękować naszej umiłowanej Matce za wszelkie łaski, jakimi obdarzała mnie przez całe życie. Wdzięczny też jestem za Moją matkę i ojca, za rodzeństwo, za kapłaństwo, za wielkich świętych kapłanów, których spotkałem na swojej drodze. To ich kapłaństwo, ich świętość zrodziła moją świętość. A wszystko zawdzięczam temu Matczynemu Sercu, czułemu i troskliwemu. Przy Niej czuję się jak Syn i do nóg Jej padam dziękując i wielbiąc. Padnijcie i wy, zawierzając się Tej, która tutaj króluje wśród tego szczerego góralskiego narodu. Podziękujcie Jej za wszystkie łaski i wyznajcie swą dziecięcą miłość. Powierzam was teraz Jej Sercu, matczynym dłoniom i przekazuję błogosławieństwo. Niech Ona sama zapewni serca każdego z was o swej miłości. W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen.