Abyśmy razem stanowili jednego ducha zatopionego w Duchu Świętym! :: 10 stycznia 2008 |
Nie mądrości oczekuje od nas Bóg, bo On jest Mądrością. Nie wiedzy i obeznania w nauce teologicznej, bo jest Bogiem. Bóg oczekuje od nas miłości. Tego pragnie od swoich stworzeń. Miłości! Jedyną myślą każdego z nas powinno być jak największe umiłowanie Boga. Powinniśmy nieustannie jednoczyć się z Jezusem i miłować Go. To, czym obdarza nas Bóg, jest wielkim darem Stwórcy zarówno dla każdego z nas, jak i dla Wspólnoty i Kościoła. Bóg wiedząc jak słabą mamy naturę daje nam ludzi, którzy mają być duszami siostrzanymi i bratnimi. Z tymi ludźmi chce połączyć nas silnymi więzami. Chce nas zjednoczyć do tego stopnia, abyśmy razem stanowili jednego ducha zatopionego w Duchu Świętym. Każdy z nas wnosi coś do tego zjednoczenia. Każdy naznaczony jest swoistym charyzmatem, który jest niezmiernie potrzebny dla rozwoju Dzieła, dla pełnienia swego powołania w nim. Bóg łącząc nas, składa w każdym człowieku niezbędne dla wszystkich dary i łaski. Przez kolejne spotkania formacyjne i Wieczerniki Modlitwy możemy doświadczać coraz większego zjednoczenia naszych dusz. Dokonuje tego (zjednoczenia) Duch Święty – Duch Miłości. A więc do Niego szczególnie się modlimy i Go przyzywamy. Ale to nie wszystko. Matką tego Dzieła jest Maryja – Niepokalana Dziewica. Jej zawierzamy się nieustająco. Odnawiamy akt zawierzenia się Jej, oddania poprzez Jej Serce, Sercu Jezusa. To ważne! Kościół zna i często rozważa znaczenie Matki Bożej i Jej rolę w zesłaniu Ducha Świętego i Jego działaniu w Kościele Świętym. Często rozważany jest związek Przeczystej Dziewicy z Duchem Świętym. Tam, gdzie Duch Święty, tam i Maryja. Zatem nie zapominamy o Matce Najświętszej, tej niezwykłej Świętej, Przeczystej Oblubienicy Ducha Miłości Ojca do Syna i Syna do Ojca. Ks. Tadeusz.