|
|
Boże, Stwórco Narodów, Władco Wszechświata. Oto przyprowadzam Ci Twoje pierworodne dzieci. Twoje córki i twoich synów. To bracia i siostry Twojego Umiłowanego Syna Jezusa Chrystusa. Pragnę wraz z ofiarowaniem Jezusa, ofiarować Ci jeszcze raz pozostałe Moje umiłowane dzieci. Wierzę i ufam, wiem to i czuję sercem, że z radością przyjmujesz tę trzódkę maleńką. Jakże jesteś dobry, że otwierasz teraz Serce Swoje pełne miłości i wylewasz miłość tę na swoje dzieci. Jakże jesteś hojny Panie i Królu Mój, że w takiej obfitości zlewasz na swoje pierworodne maleństwa łaski cudowne. Jakże jesteś wspaniałomyślny, że przyjmujesz do Serca, przygarniasz wszystkie bez wyjątku, bez względu na stan ich dusz. Ty wiesz Umiłowany Mój Stwórco, że wszystkie one bardzo Cię kochają swoją dziecięca miłością. Ta miłość słaba jest, marna, pełna egoizmu i pychy. Ale jak to miłość dziecięca, bardzo gorąca, pragnąca sprawić Ci radość, tęskniąca za Twoimi ramionami i przytuleniem. A więc, przytul każde z nich osobno i wszystkie razem do swego cudownego, Boskiego Serca. Niech poczują jego bicie. Niech gorąca fala miłości przejdzie wprost z Serca do serca. (…)
Mój Ojcze miej wzgląd na ich słabość i nicość, popatrz na straszliwą nędzę i ciągłe upadki. Podnieś je do rangi swoich dziedziców i wspomóż w ich dążeniu do doskonałości. Daj im pomoc w darach i łaskach, by mieli siły powstawać, daj im upór w kroczeniu drogą świętości, wytrwałość na tej drodze, daj hart ducha, a przede wszystkim daj im w serce swą Miłość. To ona przezwyciężać będzie wszelkie trudności, da ufność, nadzieję, podeprze wiarę. To miłość uświęci ich dusze, sprawi, że zaliczeni będą do grona tych, co przy tronie Twoim zasiadają. Amen. |